-
Dzięki
nom, mnie też dopadł bakcyl i zaczynam lubić naprawdę bardzo pływanie
a orbitek, to taki "pseudo rower" bez siedzonka, z wymahiwaniem rękoami i nogami, dobrze kojarzę?
Miłego czasu z rodzinką
-
cześć
ja dziś szczęśliwa i spokojna
w domu jakby huragan przeszedł
mnóstwo prania itd.
ale najważniejsze, że ciągle słyszę dzieciaki i męża
już mój dom nie jest smutny, już tętni w nim życie
ale wczoraj naszym przytulaniom i czułościom końca nie było
w konsekwencji to oznacza, że mój orbitrek znowu się kurzył
ale dziś już na pewno nie będzie
życie wraca do normy i ja też
pozdrawiam Was słonecznie
c.
-
Witaj Caroll. Bardzo się cieszę, że humorek dobry i wszystko wróciło do normy. A ta rzeczywistośc z praniem i sorzątaniem nawet jeśli męcząca, to dużo lepsza, niż miałoby jej nie być prawda? Życze jak najlepszej niedzieli w towarzystwie ukochanej rodzinki! Nie przejmuj się orbitrekiem, naciesz się swoimi pociechami i mężem. Buziaki!
-
hej
ja tylko mały raporcik składam
mały bo ćwiczeń mało - ale jednak
17 min/ 5 km/ 180 kcal spalonych
ale może jeszcze dam dziś radę
uciekam bo moje pociechy walczą i ktoś musi je rozdzielić
pa
-
Witaj Carolll. Wszystko w normie, dzieci walczą, hałasują - pełnia szczęścia, prawda? Fajnie, że pomęczyłaś dzisiaj orbitreka, liczy się regularność w końcu. Pozdrawiam i życze udanego wieczoru z rodzinką!
-
czeć
niestety więcej mi sie wczoraj nie udało poćwiczyć ale masz rację Ninko
liczy się regularnoć
wczoraj oczywicie bylimy na pizzy (ostatnio pewnie jadłam jš 3 tygodnie temu)
najadałam się solidnie i mylę, że na jakis czas mi starczy
a dzi już dietkowo jak nie wiem co
waga dzi rano pokazała 59,3 ale tickerka szkoda dotykać
mylę, że teraz ze 2 tygodnie dam sobie i wadze odpoczšć i nie będę na niej stawać -
może znowu co drgnie
pozdrawiam i wracam do pracy (umysłem bo ciało iedzi za biurkiem i markuje pracę)
c.
-
Dzień dobry. Fajnie że waga spada nawet po zjedzeniu pizzy, u mnie jakoś ta tendencja jest odwrotna. :P Ale faktycnzie, lepiej sięważyćrzadziej, nawet raz na tydzień, żeby widzieć jakieś efekty, ale ja się nie mogę powstrzymać i waże się niemal codziennie. Pozdrawiam i życzę udanego dnia!
-
hej
dziś wieczór był bardzo zajęty u mnie (prania cd.)
ale to nie znaczy, że zapomniałam o orbitreku
zmieniłam tylko styl ćwiczeń
poczytałam parę wątków i dowiedziałam się wreszcie czegoś mądrego (co nie znaczy, że to co czytam u pozostałych jest głupie)
otóż, w skrócie chodzi o to żeby ćwiczyć dłużej i wolniej a wtedy lepiej spala się tłuszcz
tętno powinno być wyższe ale stałe
i tak też dziś zrobiłam i osiągnęłam więcej niż się spodziewałam
przetruchtałam na orbi 40 min/10,1 km i spaliłam 370 kcal
jak zeszłam oddech miałam miarowy, twarz czerwoną ale nie buraczkową a pot lał się równie obficie
zobaczymy czy taka zmiana przyniesie efekty
to tyle na dziś moje drogie
do jutra
c.
-
Witaj Caroll. U mnie wczoraj tez byl dzien prania. Te rady co wyczytałaś to bardzo mądre - też słyzałam, że lepiej wolniej i łużej przy utrzymaniu stałego wysokiego tętna. Mam nadzieję, że efekty będą zadowalające. Pozdrawiam i życzę udanego wtorku!!!
-
Masz przy swoim orbitreku możliwość kontrolowania tętna? Mój niby ma taką opcję, ale chyba go źle poskręcałam bo coś nie działa... Też nigdy nie ćwiczę na dużym obciążeniu, bo przecież chcę się ogólnie odchudzić i spalić tłuszcz, a nie wyrabiać mięśnie
Robisz postępy a i waga poniedziałkowa była śliczna, miłego dnia!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki