-
Bardzo ładna, gruba krecha
Wydaje mi się, że lepiej 40 minut orbitreka codziennie niż ponad godzina co drugi dzień, no ale to jest tylko moje skromne zdanie
Trzymam kciuki za nowe dietkowe dni
-
Rejazzku super pomysl z krechami ,oglabys u mnie tez zrobic?
Wczoraj tak sobie wieczorem myslalam i stwierdzilam ,ze naprawde ostatnuio u mnie duzo wpadek i musze sie wziac w garscf. Tak wiec widze ,ze razem sie bierzemy- i bardzo dobrze 
Pozdrawiam Cie cieplutko i slonecznie
-
Ja też chyba wolę orbitrekować codziennie po 40 minut, a ta godzina z hakiem wzięła mi się stąd że niby dopiero po 30 minutach wysiłku zaczyna się spalać tłuszczu czyli jak jadę 40 minut to niewiele spalę
Takie moje pokrętne myślenie, nie mam pojęcia czy słuszne
Weronko, to ruszamy razem na kolejny bezwpadkowy bój 
A ja muszę na razie ruszyć książki, dopiero wieczorem poczytam co u was... Za trzy godziny muszę wychodzić z domu, a jeszcze nic nie umiem
I muszę się doprowadzić do stanu używalności - póki co siedzę w piżamie i z tłustymi włosami, fuuu

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Z tym spalaniem tłuszczu, to różnie bywa: jedni twierdzą, że już po 20 minutach zaczynamy spalać, inni że po 30
Idealny wysiłek aerobowy to od 45 do 60 minut z odpowiednim tętnem w tym samym odpowiednim tempie, ale o tym już było nieraz
-
Witaj rejazzku
- wszyscy wierza w Ciebie ze Ci sie uda...juz tyle schudlas i napewno przywitasz pazdziernik z 5 z przodu
- ruch jak najbardziej zalecany,ale urozmaicaj go sobie,bo Ci sie znudzi...
-powodzonka
-Tusiaczek.
-
ja sie jeszcze na silke na zapisalam
ale mimo to wydaje mi sie ze 40 minut to nie jest malo!!
-
Skutecznej grubej krechy zycze
Na pewno sie uda, moze nie w jakims super blyskawicznym tempie, ale akutecznie z pelnym sukcesem
-
Czy któraś z was ma może w lodówce big milka albo spisane gdzieś, ile waży i ile ma w 100g kalorii, białka, tłuszczy i węgli? Wyrzuciłam papierek, a boję się iść teraz do sklepu tylko po jednego loda (wygrałam hehe) bo to się może źle skończyć...
Googlam i googlam i nic!

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Ok, szejmonmi
Znalazłam. Głuptas.

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
Rejazz, życze powodzenia, odkresliłas grubą krecha, wiec teraz na pewno sie uda
Wiesz, nie tzrenba sie spieszyc z tym odchudzaniem, lepiej schudnac wolniej, poza tym dłuzej bedziesz przebywac w naszym towarzystwie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki