Te moje leki na depresję mają mi niby pomóc z 'fobią społeczną' ale mimo, że od dwóch tygodni biorę znów większą dawkę to póki co nie czuję aż tak tej różnicy... czasem się przełamuję, ale nadal jestem dzikus.
Sukienkę już prawie kupiłam w sobotę. Bardzo mi się podobało jak w niej wyglądałam, był tylko jeden jedyny problem - była bladożółta, taka wypłowiała cytryna.... i kompletnie nie wiem, co by mi do tego pasowało na wierzch... myślałam, że coś czarnego + czarne buty ale przymierzyłam i tak sobie było... więc nie wiem. Pójdę tam za tydzień, bo może będzie w moim rozmiarze brzoskwiniowa lub zielona z tego samego rodzaju, to sobie porównam. A dzisiaj mam właśnie nadzieję że w KDT takie znajdę i przymierzę jeszcze raz na spokojnie. Albo może w ogóle coś innego upatrzę.
Przymierzyłam też czerwoną (rozmiar 44 ) z innego rodzaju i też się sobie podobałam, tylko ona była jak na mój gust zbyt elegancka i zbyt satynowa Moja siostra była dwa tygodnie temu na weselu i mówi że wszyscy się poubierali na czarno-biało i że było ponuro... i teraz nie chcę tak dawać po oczach czerwienią... chociaż Kaśka mi obiecała że też się ubierze kolorowo, to jakby co, nie będę sama Może w ogóle po prostu oleję to dziś i pojadę w weekend z siostrą i mamą na zakupy.. Mniej stresu
Zakładki