-
Rano nie dałam rady ale chciałam teraz iść pobiegać. Tylko że trochę się boję sama i namawiałam tatę żeby wyszedł na spacer a ja bym krążyła wokół jak bumerang. W końcu to tylko pół godziny a on nic nie robi tylko śpi i je. Przez ostatnie dwa miesiące był na dworze dwa razy - i to tylko dlatego że musiał (wizyty u lekarza). Mnie to przeraża i myślałam, że może się zgodzi, ale nie-e. Mam ogromną ochotę wyjść ale niepewnie się czuję w mojej okolicy po zmroku, a znowu bieganie między blokami to też średnia przyjemność. I weź bądź tu mądry.....
W ogóle dziś jeszcze NIC nie robiłam, nici z mojego planu. Spałam za długo, Weider leży odłogiem, na zajęcia ot tak po prostu nie pojechałam, PITa nawet mi się nie chciało wydrukować
Jeszcze chwilę to potrwa i wpadnę w mój 'ulubiony' nastrój
BLEEEEEEEeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Nie wpadaj w smętny nastrój , tylko na randkę z Weiderem marsz a zamiast biegów orbitrek. I dobrze będzie Uśmiechnij się Ja lecę właśnie na ćwiczenia na 20 .Jak wrócę to wpadnę na kontrolę .Jesteś dla mnie wzorem i proszę o dalsze świecenie przykładem > Taka ładna dziewczyna jak Ty powinna się cały czas uśmiechać
-
Rozprawiłam się z tym dziadem W., ale ile mnie to psychicznie kosztowało wysiłku to szkoda gadać. Spaliłam jakieś trzy miliony kalorii. Ech. Ta nuda i monotonia oraz fakt że robię to samo dzień w dzień od 5,5 tygodnia jakoś mnie dobija. A jutro 24 powtórzenia Nie wiem jak to przeżyję, ale na szczęście już widać koniec. A jak koniec nadejdzie to się chyba z radości upiję - będę miała 40 minut dziennie na takie ćwiczenia jakie lubię! Chociaż do Weidera pewno jeszcze będę wracać, bo jednak czuć dość dobrze, co tam mojemu brzuchowi zrobił, nawet pod warstwami tłuszczyku...
Na orbi przejechałam na razie tylko 10 minut, w ramach rozgrzewki i rozruszania się (nogi mam dziś jak z ołowiu), może jeszcze pojeżdżę jak odpocznę po kolacji więc póki co nie wklejam sprawozdanka z dzisiejszego dnia - a mam się czym pochwalić, bo w końcu ŁADNIE jadłam, a nie tylko odpowiednio dużo kalorii
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
I tego się właśnie spodziewałam .Bardzo lubię do Ciebie zaglądać , dobrze się Ciebie czyta , znajduję tu dużo motywacji i mogłabym długo wpatrywać się w Twoje zdjęcia.Najbardziej mi się podoba to w lustrze z łazienki Bardzo ciekawy pomysł.
-
Jedzenie:
- płatki Fitness 50g, müsli 10g, mleko 2% 300ml (364 kcal)
- wędzony dorsz (40g), wędzony tuńczyk (185g), 100g surówki (290 kcal)
- jabcusie 20g (76 kcal)
- kefir (kombinacja z 200ml zwykłego i 50ml owocowego), 100g chudego twarogu z łyżką mleka, 7 plasterków szynki morlinek (267 kcal)
razem: 997 kcal
białko: 106g, tłuszcze: 23g, węglowodany: 99g
płyny:3.4l(herbata: 0.9l, woda niegazowana: 2.5l)
Ruch:
- 38 dzień a6w
- orbitrek: 30.5 min., 10.3 km, 171.7 kcal
Dla siebie:
- zaraz obejrzę najnowszy odcinek Desperate Housewives :P
Z moich siedmiodniowych postanowień spełniłam tylko 3 z 5 więc ludzik wraca na start. Muszę się nauczyć kontrolować swoje lenistwo.
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
I tak dobrze Panienko
co do taty to moze powinnas go rozruszac jakos skoro tak caly czas siedzi w domu:/wiesz na zasadzie wiercenia dziury w brzuchu i tego typu metody obopolny zysk
piekne jedzonko wszystko policzone wow jestem pod wrazeniem. Ja dzis sobie kupilam dok warzywny fit ,ale to na jutro w ramach poznawania nowych smakow(kiedys bylam zatwardziala przeciwniczka sokow warzywnych.) napisze jak smakuje ,bo caly kartonik (500ml) ma 115 kcal ,no i warzywa -wiadomo samo zdrowie
Kochana nie wpadaj mi tu w zadnach deprecho chandre tylko sie usmiechaj ,patrz juz wiosna idzie ,czas wyruszac z aparatem sledzic kwitnace paczki
pozdrawiam wieczornie ide poczytac o diecie na zasadach GL
-
Rejazz, widzisz, jak rybki podnoszą zawartość białka w naszej dietce?
Ja dzisiaj mam na koncie 112 g białeczka, a to głównie za sprawą wędzonego tuńczyka, siei, łososia i białego chudego sera :P :P :P
Super
-
Uwielbiam desperate Housewives Na razie oglądam w tv, ale chyba postaram się o nowsze odcinki
Nie dziwię się, że nie miałaś ochoty na bieganie wieczorem po osiedlu. Jutro na pewno nadrobisz, Ja też nie lubię łazic po moim jak zrobi się ciemno, mieszkam w Łodzi i czasem niezbyt ciekawie jest.
-
Super, ze jednak pocwiczylas i jakie piekne menu
-
Ciekawe jak Ci poszło z wczesnym wstawaniem Ja już się nie mogę doczekać na zdjęcia brzuszka po skończonym weiderze .Miłej środy i dalszego samozaparcia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki