No i jak tam? biegałas rano? cudowna pogoda!!
Dziekuje za informacje o tej tortilli. Bo ja wlasnie tez kupuje taki gotowe i tez sa takie duze ale spoko ze maja tylko 206 kcal hihi
No i jak tam? biegałas rano? cudowna pogoda!!
Dziekuje za informacje o tej tortilli. Bo ja wlasnie tez kupuje taki gotowe i tez sa takie duze ale spoko ze maja tylko 206 kcal hihi
Nie poszłam biegać rano, bo mi jakoś zupełnie z głowy wypadło, że dzisiaj siłownia i że na tej siłowni wolę jednak nie zdychać z powodu porannych zakwasów Ale jeszcze nic straconego, na pewno w końcu ruszę tyłek
Właśnie wcinam pyszne śniadanko (pomidorki z mozarellą i bazylią - mmmmmmm!), potem muszę jeszcze rozwiązać kilka zadań i na 14 jadę na siłownię. A potem jeszcze będą zajęcia i jak wrócę do domu to muszę pamiętać, żeby nie włączać komputera... W czwartek rano mam kolokwium z programowania, a ostatnie zajęcia z tego były w styczniu i mam wrażenie, że już wszystko zapomniałam, więc muszę trochę nad tym posiedzieć i pomęczyć. Oby pan jutro był łaskawy z okazji dnia kobiet i mi zaliczył
Ale wieczorem na pewno zajrzę na dłużej, żeby się wyspowiadać ze swoich grzeszków i sprawdzić co tam u was nowego
Pogoda cudowna, zabieram ze sobą aparat. Między siłownią a zajęciami mam godzinę wolnego to skoczę na Stare Miasto albo do parku pospacerować Niech no mi się tylko słońce za chmury nie chowa!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Zamieszczone przez rejazz
A będą jakieś grzeszki
Uwielbiam Stare Miasto, ale właśnie tak w środku tygodnia, bo w weekend są tam tłumy :P
Muszę się wybrać do moich ukochanych Łazienek i sprawdzić, ile w nich już wiosny
Miłego dnia, udanych ćwiczeń na siłowni i wspaniałego spacerku
No nie planuję dziś żadnych grzeszków. Teraz jestem najedzona po czubek nosa, bo pochłonęłam wyjątkowo drugie śniadanie jeszcze przed wyjściem z domu. Na pobyt na mieście jestem zabezpieczona (jabłko, kefir, pumpernikiel + ew. corny or something like that) a po powrocie będzie kurzy cycek z surówką Chyba nic mi nie grozi
Chciałam się dziś pomierzyć w kilku strategicznych miejscach i poprawić tym humor... ale chyba niepotrzebnie to zrobiłam, bo wszędzie mam więcej cm No ale nic to, czekam do oficjalnego mierzenia za 2 tygodnie i najwyżej wtedy będę marudzić. W napiętym bicepsie mi przybyło od niedzieli 0.5cm Ja tak nie chcę, chcę najpierw schudnąć!!!
Ale popatrzyłam na siebie w lusterku i ogólnie jestem zadowolona ze zmian które widzę, więc nie jest źle. Jadę ćwiczyć, fotografować oraz zdobywać wiedzę
Do wieczora!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Nie przejmuj sie wymiarami, na pewno sie zmienia do czasu oficjalnego mierzenia
Nie dosc, że się zmienią to jeszcze wskazówka wagi się przesunie. Poza tym to pewnie rozrost mięśni spowodował zwiększenie obwodów
Plan ambitny super!! Mam nadzieje ze zdjecia jakies Ci wyszly bo teraz juz gdzies zniknelo slonce..Zamieszczone przez rejazz
Ja mam jutro poprawke z historii polski ale z kobieta wiec racej dzien kobiet nic tu nie zmieni..
Cieszę się ze wypełniasz swoje postanowienie : i super dietkujesz, ćwiczysz ale i nie zapominasz o rozwoju intelektualnym
Ja chyba ostatnio się cofam - i to we wszystkich wymienionych sferach
Przechodzę kryzys twórczy, choć to tak na prawdę jest kryzys wiary w siebie.
Muszę wziąć się w garść.
Pozdrawiam, mam nadzieję że nauka będzie Ci szła super.
Notta
Doczołgałam się do domu. Jakoś zbyt wcześnie wyszłam, więc miałam pół godziny spaceru jeszcze przed siłownią. Potem się dzielnie pociłam półtorej godziny, potem jeszcze półtorej godziny spaceru i rozrywki umysłowe na zajęciach.... efekt jest taki że padam na pysk. O orbitreku nie ma już dziś mowy a i pana W. chyba nie będzie - coś mnie dziś na tej siłowni w plecach zaczęło boleć/kłuć i do teraz trzyma, chyba nie dam rady. Wsunęłam na kolację wielki cycek kurczaka i zaraz pęknę!
Jedzenie:
- kawa z mlekiem 2% (59 kcal)
- pomidor + mozarella 30g + bazylia + kiwi + pół kromki meste z dżemem niskosłodzonym (225 kcal)
- serek wiejski light (122 kcal)
- jabłko (69 kcal)
- kefir 0%, 175ml (94 kcal)
- kromka pumpernikla z dwoma plasterkami morlinek (123 kcal)
- batonik fitness nestle (92 kcal)
- 200g piersi z kurczaka + warzywa na patelnię (pół opakowania) (349 kcal)
razem: 1133 kcal
białko: 94g, tłuszcze: 28g, węglowodany: 133g
płyny: 2.4l (herbata: 0.9l, woda niegazowana: 1.5l)
Ruch:
- 1.5h siłowni
- 2h spacer
Dla siebie:
- depilacja
Gdybym przypadkiem zdobyła się dzisiaj na W., nie omieszkam się pochwalić
Jeszcze kilka dzisiejszych zdjęć, przerobiłam je na sepię bo mi się jakoś kolory nie podobały, tylko jedno zostawiłam kolorowe
Ogólny widok na Warszawę z Mostu Gdańskiego:
Dorożka na Rynku Starego Miasta:
Ulica Piwna, widok z Pl. Zamkowego:
Kamieniczki na Pl. Zamkowym:
A tu się ogrzewam w promieniach słońca
To dobranoc, jutro baaaardzo ciężki dzień
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Dobranoc Rejazz sliczne zdjecia. coz za intensywny dzien nie dziwie sie ,ze padasz z nog. buziaki.Twa Grzeszna Weri
Zakładki