-
... na rowerze,tak wiec nie bylo tak zle. A,i jeszcze orzechy jadlam.
Jutro planuje sobie 1 dzien postu na wodzie. Czuje,ze jest mi to potrzebne i chce,zeby ten caly syf ze mnie wyszedl. Zobaczymy,jak sie bede jutro czula.
Ciekawe,gdzie sie podziala moja energia?pamietam,jak sie hajowalam tym dbaniem o siebie na poczatku a teraz nic z tego nie zostalo. Moze dlatego,ze zdalam sobie sprawe,ze to jednak nie 'odmieni mojego zycia'? Mam jakas obsesje na punkcie odmieniania swojego zycia...
-
hmm...moja mama swego czasu miała dzien na wodzie co tydzien bo jej lekarzyk polecił jakis
-
Witaj !
dzien na wodzie no rzeczywiscie dobrze robi skoro czujesz ze musisz jakis oczyszczajacy dzien sobie zrobic to zrob, idz za glosem swojego ciala
Lepiej dbac o siebie niz zapuszczac co? wiec mam nadzieje ze szybko nabierzesz energii!
Buzka i dzieki za wpisik
-
a ja muszę zdrowiej jeść...ekhm...znaczy chcę...
-
Hej,dziewuszki,dzieki za wpisy,juz mi bylo bardzo samotnie tu
Ten dzien na wodzie to byla wlasnie idea z ksiazki i wlasnie czulam,ze mi to potrzebnd. Bo ja z tych,co sluchaja swojego organizmu czasami
W sumie dobrze poszlo, choc zjadlam, musze sie przyznac, garstke orzechow, raczej by poruszac szczekami niz z glodu. I wypilam espresso z mlekiem sojowym w pracy,bo spalam 3 godziny i bym tam padla. Nie wiem dlaczego,ale nie moglam zasnac do pierwszej w nocy.
-
ja chyba dzis nei zasne...
-
A czemu to, liriel,spac nie mozesz?
-
Obrerwowalam siebie dzisiaj i zdziwilo mnie,jak jedzenie jest czesto automatyczne dla mnie i jak czesto o nim mysle. Przychodze do pracy i cos bym zjadla lub wypila,na przerwie tez,w drodze z pracy tez,i po przyjsciu do domu... Kilka razy musialam sobie powtarzac,ze przeciez ja nie jem dzisiaj. A wszystkie zapachy jedzenia byly tak intensywne... Wech mialam wyostrzony jak pies
-
ja tez...najgorzej że czuję jak ktoś coś wszamał nawet:P
mają matkę to wkurza
ja się staram nei jeść mechanicznie..choć u mnei często było tak(keidyś) że z nerwów jadłam...Zwłaszcza, że to problem jest już wtedy trochę psychiczny...teraz staram się stawiać na sport w trudnych chwlach..pomaga mi:]
ale żeby nie było..musiałam i tak brać jakieś leki:/
-
Cholera... My wszystkie jakies takie... Poorane i pobruzdzone... Ja chorowalam na depresje,dlatego przytulam Cie mocno,jak siostre, wiedzac,ze zrozumiesz i przeczytasz miedzy wierszami to,czego nie umiem opisac slowami,umiem tylko przekazac z serca do serca. Choc pewnie lepiej byloby tego nie rozumiec.
Ech, my, wariatki ...
Masz moje wsparcie. Sciskam Cie,kochana.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki