Wątek: "Kobiety są cudowne - złe charaktery..." :)

Wstałam moja pierwsza poranna kawa. Dziś zdecydowałam, że daję mięśniom odpocząć, bo muszą mieć czas na regenarację i zamiast tego potańczę pół godzinki. Strasznie to polubiłam ostatnimi czasy, i robie to przed lustrem dodatkowo Ot, taka próżna sie zrobiłam. a tak na serio: to swietny trening, jak widzisz co robisz. Jak się uczyłam kick-boxingu, to cwiczyłam z lustrem. To była dla mnie bardzo duza pomoc. I rozciągac sie dobrze z lusterkiem.

a dzis u mnie słoneczko, taki piękny dzień, i pewnie nie tak mroźnie jak w polsce. Aż szkoda iść do pracy :P Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wyciągne rower. jeszcze w tym roku nie jeździłam.

ćwiczenia: 25 minut (zrobiłam 15 pompek :P )
make - up: jest
dzisiejszy styl (ubranie itd.): grzeczna niunia

Mogę iść do pracy.

ps. może zacznę pisać jak Bridget Jones? Tylko musiałabym znowu zacząć palić
mmmmmm

A w Polsce szaro i buro, ale bardzo ciepło (w porównaniu do ostatnich -13 stopni!) bo aż +5 stopni :P
także wieczorem spacerek będzie na pewno.
Grzeczna niunia? Rozbawiło mnie to stwierdzenie :P
I makijaż jest - są postępy
Możesz zacząć pisać jak Bridget, ale nie zaczynaj palić!

mnie tez grzeczna niunia rozbawila
tez dzis w pracy bylam nawet 2 razy po 3 godziny ale bez makijazu niestety. ale w sumie trzeba dac odpoczac oczom bo ja zawsze jak zmywam makijaz to napackam do oczu i mnie pieka

corsi, musisz sobie jakiś łagodniejszy płyn do demakijażu sprawić.

To ja będę pisać jak Bridget!

A niunia wszystkich bawi. Jest jeszcze wersja "śliczna niunia".

Idęjuz spać, bo jutro rano pierwszy raz do szkoły. Zaczynam trzymiesięczny kurs counsellingu. Jestem ciekawa, jak to bedzie... A potem do pracy i konczę o 9 wieczorem, więc jutro nie ćwiczę. Trudno. Udzielam sobie rozgrzeszenia. postanowiłam jednak, że w tym tygodniu zacznę albo biegać, albo jeździć na rowerze. I proszę mnie po tyłku skopać, jak nie dotrzymam!

Dobrzej nocy :*

Ty jeszcze w pracy biedaku, ale ja juz czekam na relacje jak bylo
a co do cwiczen to Cie zmobilizujemy nie martw sie

hej kochana no to widze ze ty zabiegana kobitka jestes ja tez czasem mam mało czasu na czym cierpli moje dieta ale trzeba sie jakos dzielnie 3mac a ten rowerek lub bieganie to fajny pomysł, sama postanowilam po pracy cwiczyc jeszcze dodatkowo na stepperze milego wieczora ! buziaki

hej i jak minął dzien? ja jestem po pierwszym dniu i w sumie nie było najgorzej przez cały dzień,ale teraz poprostu umieram! Moze uda mi się zagłuszyć ten okropny głód zieloną herbatką...

Byłam w szkole. Mieszane uczucia. Niby wszystko spoko, ale potem, jak wyszłam, to mnie dopadł jakaś taka myśl,że chyba nie za wiele na tym kursie sie nauczę, że może sie okazać zbyt podstawowy dla mnie. No ale zobaczymy. było nie było, i tak musze go zaliczyc, żeby ewentyalnie cos dalej w tym kierunku robic. Za to rozwiały się moje najwieksze obawy: co do nauczyciela. Jest w porządku. ufff

corsi -> kupiłam sobie dzisiaj chusteczki do demakijażu zamiast płynu czy mleczka. Zmyło wszystko i nawet sobie specjalnie w oku gmerałam nimi z myslą o Tobie... Nic nie szczypało!

kasia -> mnie to przeraża, że jak ja mocniej nie przycisnę, to nie będzie żadnego efektu. Rok temu bardzo ładnie mi się wymiary zmienuły, ale co wtedy się nasiedzaiłam na siłowni to moje. schudłam jeszcze we wrzesniu dzieki chodzeniu po górach i stresowi, a teraz co? te 20 minut na dywanie to tyle co nic. Ojjjj, pomyśleć ja nad tym muszę.
Jutro już ćwiczę, nie ma bata.

blackcoffee -> ja to bym spać poszła, to chyba najlepsza metoda. Jutro też jest dzień.

Zwłaszcza że ja na 6 do pracy. Zamykam oczki.

Miłego wtorku!

Witaj aimko - bridget! Bylebyś tylko nie paliła, to świetny pomysł z tym pamiętnikiem. Fajnie, że coś z sobą robisz - i te ćwiczenia, muszę wziąć z Ciebie przykład! Chociaż mogę się pochwalić, że zaliczyłam dziś aerobik, więc tak źle nie jest. Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego dnia!