-
Wow I co?kupiłyście coś fajnego?
U mnie tak sobie. Ostatnie pare dni było ciężkie. Czułam sie przegrana. Problemy finansowe, poczucie niższości, ogólne zagubienie...
Ale dziś juz jest lepiej. Muszę pomyśleć o tym, co sie działo i jakos pozytywnie to przepracować.
Idę zobaczyc, co u Was :*
-
Witaj Aniołku!!!
Mam nadzieje, że humorek już lepszy !!! Naprawdę mam taką nadzieję...bo mi się tak smutno robi jak piszesz, że masz doła
Główka do góry Ja też mam chwile kiedy wydaje mi sie, że wszystko jest do du... ale potem z perspektywy czasu śmieję się z tego
Jak mam doła to przypominam sobie jak np w podstawówce pokłóciłam się z koleżanką i miałam wrażenie, że świat się wali teraz to takie smieszne
Jak będziesz miała żły humorek to napisz...piostaramy sobie z tym jakoś poradzić
Buźka i dużo uśmiechu!!!
-
e tam, u mnie tez nie najlepiej, miałam sie spotkac z długowłosym, ale plany sie zmieniły bardzo sie wkurzyłam i nie bede sie do niego odzywać i bede fajna, piękna i mądra,
a w sex shopie nic nie kupiłysmy, bo dosyć drogie to jest, ale....tyle fajnych rzeczy
-
Aimka whiskey nie będzie, bo się w postach lenisz u chipsów .
Hehe, ja a perfekcjonizm...może tylko w nauce a to jeszcze jak nie mam dzień-leń . No dobra, zmykam połazić na bieżni zamiast trzaskać posty i niczym , bo sama się ta kolacja o wartości ponad 1000kcal nie spali .
Have a good evening
-
poczucie nizszosci z jakiego powodu?
Kochana nie powiennas czuc sie gorsza (i kto to mowi) heh no ale naprawde uczucie "bycia gorszym" yo cos naprawde okropnego - mam nadzieje ze juz ci przeszło...
Postaraj sie pomyslec o czyms miłym i pozytywnym ...
Pozdrawiam serdecznie
-
hej Aimka
a skad to poczucie co? w knajpie nie zarabia sie duzo ale piers do przodu, glowa do gory i nie daj sie
-
Hej, dziewczynki! Dzięki za wsparcie, to bardzo miłe jak ktoś pamieta o tobie i napisze parę słów jak ci smutno Dzięki wielkie!
Kasiu -> dzieki, juz mi lepiej. Myślę, że mój dół wynikł z tego, że nałożył sie na siebie mój czas rozliczania, co ja tu robię w łondynie, czy to jest sukces, no i plus problemy finansowe w chacie, jakieś niepozytywne rozmowy i tak wyszło. Ale nic to. Też sobie powtarzałam, że za pół roku wszyscy będziemy już to tylko wspominać i sie śmiać z tego. Mam nadzieję
Xixa -> ja też tak mam, pokazyjąc w wyobraźni środkowy palec zainteresowanej osobie: że "będę fajna, piękna i mądra" a on niech sobie zdycha tam...
a pamiętam bardzo długo, oj pamiętam...
Pójdę zaraz do Ciebie zobaczyć, co dakładnie masz na myśli.
Grzybowa -> poprawie się z tymi chipsami. Jutro idę do klubu na firmową imprezę i mają byc po 4 drinki dla nas, mam więc nadzieję, że z tej puli bedę sobie mogła wybrać Danielsa, bo za własne pieniądze to mnie na razie nie stać
Obiecuje nie jeść chipsów do tej pory.
Lun -> wiesz jak to jest, na rozum sobie tłumaczę, że to tylko mój chory łeb i bezpodstawne kompleksy, ale rozum swoje a uczucia swoje... Zracztą, napisałaś "i kto to mówi" więc mam wrażenie, że się rozumiemy Ale nie dajemy się, no nie?
Corsi -> ale ja nie miałam na myśli tylko kasy... jakieś takie dziwne poczucie do mnie przyszło, że kiedyś sie rozwijałam, następował progres w moim zyciu, a teraz to tylko stagnacja. I że intelektualnie się nie rozwijam na praykład, nie ma żadnych wyzwań tego typu dla mnie, książek nie czytam... Trzeba to przemyśleć i pozmieniać coś.
A poza tym to jestem chora, złapałam jakieś przeziębienie, więc póki co poleżę sobie dziś w łóżku, pokuruję się i poodrabiam zaległe prace domowe, bo od jutra do końca tygodnia znów 6 dni w pracy.
Miałlam ostatnio ciężką rozmowę z Mariem (tym moim "ulubionym kolegą"), aczkolwiek bardzo owocną. Udało mi się w końcu ustalić, czy on naprawdę daje mi do zrozumienia, że jestem głupsza i robi jakieś osobiste wycieczki w celu poniżenia mnie, czy to tylko takie wrażenie w mojej głowie powstaje. No i to drugie, jak sie okazało. Ale mam zryty łeb... Aż mi siebie szkoda.
No i jest lepiej generalnie. Jeszcze nie wszystko ok, ale lepiej. Wracam też do zdrowszego jedzenia.
Sciskam mocno!
-
hej Aimko
no domyslam sie ze nie tylko o kase chodzi. ale niemartwienie sie o pieniadze daje duza pewnosc siebie
a co do kolegi to faceci czesto maja jakies glupie odzywki i nie rozumieja ze nas to obraza
a na tym kursie to sie niczego nie uczysz? a czytanie ksiazek to prosta sprawa. trzeba tylko chciec. biblioteki stoja otworem
-
No, uczę się niby, ale nie kest to dla mnie żadne intelektualne wyzwanie. może to te moje filozoficzne studia mnie tak rozpuściły, że już wszystko poniżej tego pułapu to dla mnie nic?
Jezuuuu, chyba znowu mam anemię... Śpie cały czas
-
Dzisiaj już trochę lepiej. I psychicznie, i fizycznie.
Idę do szkoły a potem na imprezę.
Buziaki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki