Wątek: Moj wlasny pamietnik z odchudzania

Ja Cie to chyba zaraz mi stuknie setka ,no to laseczki kochane dziekuje za wspolne 100 stron i zycze sobie dalej takiego wsparcia jakie w was mam ,motywacji do wszystkiego i cudownego towarzystwa...
Czestujcie sie -torcik roboty mojej mamy (mistrzyni!!) i jak ja mam byc szczupla?? :P
[img][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]

Jestem, jestem pierwsza skosztuje, ale fajnie jaki śliczny torcik

No i ja z prezentem przyszłam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

) Meeeg dziekujeeeeee
chyba sobie wydrukuje i wezme do spania ze soba
a tak powaznie to chyba spadam do lozeczka a was zostawiam z myskiem i motylem
Buziaki i do jutra (SB-kowego jutra )

A ja z takim właśnie śpię, bo to miś z mojego własnego łózka (choć nie mój własny miś ).

Słodkich snów

A ja DRUGA, DRUGA

I też Cię kocham

GRATULUJĘ 100. STRONKI

HIP HIP HURRA NIECH ŻYJE WERONKA NAM :P :P :P :P

Gratuluję setki! Dobrze, że nie na wadze Pierwszy dzionek za nami, udany, trzymam kciuki za drugi i kolejne, a za 2 tygodnie zjemy jakąś tekturkę Jest po co żyć
Dobranoc...

Czesc dziewczynki,
Wstalam w koncu ,juz po sniadanku ,wieczorem wpisze jadlospis caly ,ale grzeszyc zamiaru nie mam
Brzuch znowu troche boli ,ale dzis wieczorkiem chyba pojdziemy na rower
Wiec ruch bedzie mam pare rzeczy do zrobienia w domu a pozniej nauka nauka i nauka Chyba mi mozg wyparuje a na dodatek juz czuje jak duszno jest na zewnatrz ehh
No ,ale zebyscie nie myslaly ,ze ja narzekam!! Daleko mi do narzekania
Milego dnia wam zycze ,i dziekuje ,ze jestescie:*

To ja sie raz jeszcze pakuję na setna stronkę mam głębokie postanowienie powrotu do diety więc będziemy dietowac razem mam nadzieje, ze znajde w koncu tez czas na ruch (znaczy weider już zaliczony, ale moze coś jeszcze? )

Miłego dnia kochana

Weronko, udanego dnia życzę :P :P

Hehe, mózg Ci na pewno nie wyparuje, za to będziesz bardzo mądra

Buziolce zostawiam, pa! :P :P

Hej Kochane!
Kurcze pol dnia sie nie moglam dostac tutaj ,bo jakis blad wyskakiwal ,juz sie denerwowac zaczelam.
Mialam dzisiaj jakiegos glodomora ,wiec jadlam tak ,zeby nie byc glodna ,ale nie obzerac sie i nie lamac zasad,wiec:
-omlet z pieczarkami
-garsc orzeszkow
-1 pomidor z odrobina fety
-duza filizanka czystej zupy pomidorowej
-tatar ze sledzia
-serek figura ze slodzikiem i lyzka gorzkiego kakao (to bylo pyszne!)
W sumie nie wiem czy to duzo czy nie ,nie licze kcal ,nie waze ,bo jest powiedziane ,ze mam sie najesc do syta. Mam nadzieje ,ze wszystko okej i w porzadku ,ze nie popelniam bledow ,co prawda mam pewne watpliwosci ,bo znalazlam gdzies ,ze w nowej wersji mozna jesc pomidorki bez ograniczen ,wiec jem. W tym samym miejscu tez bylo napisane (a to byly info z ksiazki podobno) ,ze mozna pic mleko i w ograniczonych ilosciach jogurt nat. 0%. Co do mleka to w sumie tyle co do kawy ,ale mimo wszystko mam watpliwosci ale pomidorkow nie odpuszcze.
Pogoda brzydka ,pada co chwile ,grzmi ,wiec z rowerku nici ,a szkoda ,bo chetnie bym sie dopowietrzyla po dniu nauki.
Zmykam kochane ,wpadne pozniej :*