Wątek: Kobiece kształty... czyli ja idealna:)

Asiu to prawda ze mozna sie odzwyczaic od długieo spania, ale ja kocham spac i dzisiaj chciałam dłuzej ponynać, ale mama niestety mi nie dała bo miała do mnie sprawe i jestem od 8 na nogach, ale i tak długo spałam co 7 godzin no wiesz wyluzowanie na orzechcach i wonogronach to zdrowe luzowanie ale co za duzo to nie zdrowo i człowiek sie tak ociezale czuje ble...

Jesli Ewelinko chcesz studiowac germainistyke w Olsztynie to moze kiedys sie spotkamy, ale ja juz moge tam nie studiowac, jak cos to zaocznie, ale szczerze mowiac mam dosc tych studiow... No i racja ze 180kg to przeciez malenka odległosc w porownaniu z tym co teraz macie, wiec spokojnie dacie rade, przeciez sa weekendy i swieta itd. a moze wszytko jeszcze sie pozmieniac. każdy z czasem dorasta... ja zawsze czułam sie staro hehe pod tym wzgledem jakie miałam od zawsze poglady kolezanki szły na dyskoteki wyrwac jakis facetow żeby zmienić tego z poprzedniej imprezy a mi sie marzył jeden na całe zycie i dzieci

Tak gduszko jeszcze troche, nawet nie 3 a 2 kg, ale tak jak pisałam chudnac juz nie potrzebuje, bo nie chce wystajacych żeber tylko wymodelowana sylwetke... zaczne cwiczyc czesciej tylko kiedy? a moze sie zbiore jutro na basen. może... musze pomyśleć. tak czy inaczej bede cwiczyc

to serdecznie wspoluczje zapieprzu na uczelni.. my mamy w miare spokojnie.. co studiujesz?

A-D-M-I-N-I-S-T-R-A-C-J-E ... i nikomu nie polecam bo to takie bezpłuciowe...

Nio administracja... Szczerze, nie chcialabym tego studiowac... Moze dlatego, ze wiem, co chce w zyciu robic. Tak to jest z tymi studiami, trzeba ostro brac sie do roboty... A na germie na UWM przyjmuja ok 130 osob na dzienne, z czego ok 30-40 zostaje po pierwszym semestrze. Wlasnie dlatego siedze w NIemczech i potem na studia, mimo ze tez sie dostalam.

Szczerze to ja tez bym nie chciała tego studiowac... zwlaszcza teraz jak wiem jak to wyglada
.. ale co robi człowiek nie majac pomysłu na swoje zycie? wybiera cos neutralnego... tak tez było ze mna.
Ciagnie mnie do sztuki prawie pod kazda postacia, ale co z tego po piewsze nie wierze w siebie i swoje talenty na tyle zeby uwierzyc ze moge dzieki temu zarabiac na siebie... a nawet gdyby to na pewno nie w takim niewielkim miasteczku w jakim zamierzam mieszkac..

Pocieszam sie tym, że jak skoncze ten licenjat to nie jest wyrok na całe moje życie... przeciez nikt nie kaze mi pracowac w zawodzie.. przeciez nikt nie powiedział mi że nie moge kształcić sie w innym kierunku. Ostatanio moja kochana mama powiedziała mi , "skończysz to i pójdziesz na coś co Cię interesuje"... tylko zapomniała, że mam juz prawie 21 lat, męża i wielki kredyt do spłacenia za mieszkanie, przecież nikt na mnie nie będzie pracował jak ja wiecznie będę studiowała.. a jednak to troche pieniedzy pochałania...

eh ide poczytać ksiazke bo juz zostało mi niewiele stron... jakies oderwanie od rzeczywistosci dobrze wpływa, bo czasem tak ciezko że myśleć sie nie chce ...

no wiecie.. ja studiuje niby kierunek bez przyszłości-kulturoznawstwo... ale mam nadzieje dostać się na specjalizację komunikacje kulturową...
i też wychodze z założenia, że nie będę pracowac w swoim zawodzie...
kierunek jest super, ciekawy...
ale..
co tu ukrywać,,, bez perspektyw..

witaj Boojeczko moja kochana))))

oj kto nie lubi spać...ostatnio gdzieś czytałam ze zalecane jest jak najdluższe spanie a minimum to 8h ... bo wtedy wszystko w naszym org idzie jak w zegarku:P wiec ja grzecznie słucham tegos kogos madrego i sypiam długo;p hihih staram sie :P

oj kochana jeszcze rok i bedziesz mogła pomyslec o czyms innym... a kto powiedział ze masz robic studia a jakies kursy po ktorych dostajesz uprawnienia itd...ja sie w przyszłym roku wybietram na kurs kosmetyczki po roku dostane papierek i moge pracowac w zakladach kosmetycznych i moge miec Swoj:P takze nie koniecznie tzreba isc na studia zeby robic co sie w zyciu hce i trzymam kciuki zebys zaczela robic to co naparwde Cie interesuja:P co napewno nie bedzie zwiazane z administracja :P hihihih

a jak tam tato??

a jaka to ksiazka ktora czytałas?:P

oj ale Ci zaazdroszcze takiej sliczniej wagi..i jeszcze tylko 2kg ..oj cos pieknego:P hehehe

milej sobotrki kochana;*

Asiu ja dzisiaj tez pospałam az do 9 tyle że w nocy spać nie mogłam... niebo było ciężkie od gwiazd i tylko czasem przesuwały sie po nim balutkie, prawie przezroczytste oboczki. Wiec ja leżałam na łóżku i wyglądałam przez swoje ogromne okno
Tak jeszcze niby rok i bede mogła mysleć o czymś innym, wlasnie jestem porozmowie z mama, ona Twierdzi że jak to sponcze to powinnam isc na staz i sprawdzic czy faktycznie nie chce na pewno tak pracowac, jesli nie to mam kombinowac w innym kiernku.. ma racje.
Asiu ja tez myslalam intensywnie o kosmetyce przed studiami, ale jednak wybrałam studia... u mnie w miescie teraz w szkole otworzyli taki kierunek na studium ale on jest 2letni... na jaki Ty chcesz isc kurs zeby miec takie uprawnienia? Wiesz mnie przed tym hamował jeden punkt w wymaganiach jakie trzeba spełniać jest tam coś o wyglądzie.. a ja z moja choroba skory chyba nie bardzo tam sie nadaje... w sumie sama nie wiem czy chciałabym isc do kosmetyczki co ma prblemy skorne, te rzeczy chyba sie wykluczaja.
Tato ok, chodzi prawie wszytko robi sam, ale w jego głowie dzieja sie niestworzone rzeczy, zwlasza jak jest zmeczony, ale wczoraj był u lekarza i pani neurolog kazała byc dobrej mysli, byc cierpliwym i powinien dojsc do siebie mniej wiecej...takze czekamy.
Ksiazka... hmmm miałam po niej mieszane uczucia, taki happy end zakonczony morderstwem, a raczej znalezieniem ciała.. taka troche retrospekcyjna ksiazka, tracajaca kaziroctwem (tak sie wydawało na poczatku) ale ogolnie fajnie sie czytało... totalne odciagala od tego swiata... a to dobre bo tego mi trzeba było na mojego doła

Sympoke, moja kolezanka tez studuje kulturoznawstwo i jest nim zachwycona, znaczy sie jest zgodny z jej zainteresowaniami i to jest swietne mi sie wydaje ze ja w tym urzedzie bede za bierna... czasem potrzeba mi jakiegos ozywienia.. sama nie wiem mam taki metlik w głowie... taaa a moj kierunek miał miec perspektywy... a czy ma? bez sensu...

Nie chce za 10 lat spojrzec w stecz i pomyslec sobie ze tyle at zmarnowałam, ze nie żyłam tylko wegetowałam, że nie robiłam tego co kocham... a co ja kocham? to mój problem... bo dla mnie to ciekawe wszytko po trochu... mogłabym isc na jakas fotografie, cos może z malarstwem czy rzezbieniem,k osmetologia, japonistyka, albo religioznawstwo... rety a ja poszłam na administracje... tak bo ja jestem rozwinieta ponad swoj wiek i podswiadomie moja głowa nie dałaby mi wybrac czegos co mi nie przyda sie poźniej... Czuje sie jakbym przechodziła kryzys wieku średniego...
ok nie znaudzam ide sprzatac w koncu sobota... a dzis chyba ide w ta zimnice i na słoncu będe szukała wzrokiem kadrow do ciekawych zdjec przynajmniej amatorsko moge sie pobawic i ubarwić sobie swoja szara rzeczywistość

oooo masz okno nad łózkiem??:Pmojemu Tomkowi sie marzy cały sufit w szkle-ale mu pow ze ja tego myc nie ebde bo sie zabije :P hihihih

oj sama zobaysz jak skonczysz studia i podejmiesz decyzje co robic... a jak nie kosmetologia to czemu nie fotografia skoro Cie to tak fascynuje?? słowa mojej mamuski"nie ma sensu w zyciu robic czegos co Cei nie interesuje bo wtedy napwno nie bedziesz szczesliwa a o szczescie tu chdozi" hihih wiec widzisz ja sie kieruje tym zdaniem i Ty tez sie pokieruj:P

no to jelsi Pnia neurolog powiedziala ze tzreba byc cierpliwym to tzreba niestety w mozgu rzeczy nie wracaja tak szybko do sprawności jak inne narzady..! ale dobrej mysli tzreba być obowiązkowo

a co Twoj na nocke pracował??

Witam Cie Kasiu. Nio wlasnie... Studiowac cos, czego sie nie lubi... Smutne. Ja juz od 3 lat wiem, co chce w zyciu robic. I to tez nie jest takie latwe. Zeby byc dobra w tym, co chce robic, zostawilam rodzine, swoja milosc i Polske, ktora tak kocham (teraz sie o tym przekonalam). Jednak wierze, ze to co robie ma sens i bede miala pozniej z tego profity. Nie tylko ja, bo i moj maz i dzieci. Szczerze powiem, ze tez lubie fotografowac, ale nie mam odpowiedniego aparatu. Kocham malowac paznokcie i robic makijaz, kosmetyki itd, ale w moim miescie (Grajewo) jest juz mnostwo kosmetyczek. Wybralam niemiecki - cos co mnie naprawde interesuje, a w naszym regionie malo germanistow. Trzeba dazyc do celu i spelniac swoje marzenia. Ja sie o tym przekonalam, ze to funkcjonuje, jesli sie bardzo chce i z czegos czasem zrezygnuje.