-
Klajdusia, no, no gratuluję ...nie skusić się na takie smakołyki - sukces....oby tak dalej. Tylko brać przykład z Ciebie.
-
ale wiesz... szczerze mówiąc jakoś nawet nie miałam ogromnej pokusy. po prostu bardzo się zaparłam. kiedyś rzuciłabym się na to wszystko a dzisiaj bez namysłu podziękowałam... wreszcie chcę udowodnić sobie, że potrafię.
podsumowanie dnia:
to jadlam:
po przebudzeniu: activia kiwi-truskawka
śniadanko: kromeczka cienego chleba z wędzonym mintajem, pół ogórke kiszonego, plasterek żółtego sera, trzy plastry świeżego pomidorka
II śniadanko: pomarańczka (mniam!)
obiad: risotto z kurczaka
kolacja: szczerze mówiąc zapomniałam o niej kiedy sobie przypomniałam było już za późno na jedzenie
dodatkowo dwie herbatki wspomagająe odchudzanie grapefruitowe
ćwiczenia:
2*ośmiominutówka na brzuch (chciałabym robić to cztery razy dziennie...)
20 minut na bieżni (miało być 30 ale nie dałam rady)
znowu jestem zła bo zjedłam za mało.. może to brzmi głupio kiedy pisze to ktoś kto chce schudnąć ale miało być 1000 kalorii a znowu wyszło ok 600 :/
postanowienie na jutro: zacznę liczyć te głupie kalorie dokładniej!!!
-
czesc Klajdusia. zaczynam czytac Twoj post, dopiero zaczynasz walke a juz dobre wyniki. GRATULUJE bede tu czesciej zagladala. a wage elektroniczna mozesz kupic na allegro sa tansze niz w sklepie. pozdrawiam
-
taki mialam zamiar ale sama nie wiem... w sklepie łatwiej potem o gwarancję a takie wagi podobno często się psują
życzę wszystkim miłego dnia!
-
ja kupilam taka wage z miernikiem sadla za 65 zl ,ale zagubilam instrukcje i nie umiem tego miernika ustawic (hahaha) ,ale moze to i lepiej jak narazie. chyba te wielkie liczby ,ktore wskazuja wage narazie mi wystarcza ,zeby sie zmotywowac
naprawde mialas chrzest bojowy i przeszlas go obronna reka -gratulacje
-
Ja bym straciła chyba dwa kila przez samo odmawianie i walke ze sobą żeby czegos nie zjesc Na takie wyczyny to ja za słaba jestem... A za tydzień podwójna 18 u kumpel. Boże dopomóż.
Ja mam wage taka staaaara jak swiat, tzn nie elektroniczna tylko taka zwykłą, ale mierzy nadzwyczaj dobrze Wiec nie wydam kasy na nową...bo w sumie po co :] Ale za to przydałaby mi sie elektroniczna kuchenna, bo tez mam taka stara a ona to niezbyt dokladnie mierzy, i nie pokazuje małych wartosci, bo ma pomiarke na 100g. Musiałabym zainwestowac w jakąś pożądną bo tej to nawet nie używam. Tylko mama jak ciassta piecze:]
Pozdrówka, i miłej niedzieli
-
no sorry ,ale jakbym miala pracowac z czekolada to chyba tez bym tak wygladala jak ta babka z programu. ona dopiero musi miec silna wole ja chyba ,zeby schudnac to musialabym prace zmienic na jej miejscu. chociaz nie wyobrazam sobie jesc tabliczki czekolady dziennie mimo wszystko
-
ups chyba pomylilam watki:/
-
nie jednak nie pomylilam. ale jestem zakrecona
-
hehe
Jej, ja tyeż oglądałam program.
Tez bym musiała zmienić prace i to jak najszybciej, bo nie wyobrażam sobie życia bez czekolady a gdybym miała do niej taki łatwy dostep to o matko... 150kilo baby by ze mnie było.
Dlatego chce pracowac w miłym towarzstwie w biurze takim jak moja mama, robić sobie codziennie jakies pyszne sałatki do pracy, rozmawiac o odchudzaniu podczas wypełniania arkuszow kalkulacyjnych, posumowan itd... Zupelnie jak moja mama.
Ale w ogole wyszlam z tematu wiec lepiej sie zamkne
W kazdymr azie ta babka z programu bardzo pozytywnie mnie nastawiła - tak łatwo jej poszło przestawienie sie z czekolady na owoce! Ja tez tak chce...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki