-
Ja mam fajny pomysł....za chwile leci Kubuś Puchatek
To dopiero odpoczynek umysłu
-
Kochana, widzę ,że wiele przez swoją nieobecność opuściłam. niedobrze, niedobrze.
co do miesiączki -> przejdzie - a fakt pozostaje faktem, że przez te kilka dni [szczególnie 3 pierwsze] możesz zjeść troszkę więcej. naprawdę! to jest spokojnie miejsce na jakieś 200 kcal )
przykro mi, że wypad nie udał się na tyle na ile byś chciała - ale nie myśl o tym, jeszcze to sobie odrobisz, a nie warto się zamartwiać! w końcu dietka dobrze Ci idzie, i nawet ten gołąbek spokojnie mieści się w normie!!
:**
miej troszkę lepszy humorek, proszę !
tak źle jest czytać, że komuś jest źle. szczególnie tak kochanej osobce jaką Ty jesteś! :*
nosek do góry, jestem z Tobą
-
jesteście kochane to cudowne że was mam i że wspieracie mnie kiedy jest mi źle. bez as pewnie bym się załamała.
póki co powoli czuję się lepiej. może to głupie ale w czasie miesiączki mam straszne wachania nastroju i dołki...
przyjechał mój m. przytulił dał buziaka i zrobiło się lepiej... potem kupiłam sobie na kolacyjkę truskawkowego puszystego bakusia a potem byłam na ciężkiej wyprawie byłam w pizzerii odebrać pizzę i zapieańca dla rodziców mojego m. i jeszcze w mr hamburgerze po jedzonko dla m. ale to nie było anwet akie straszne
podsumowanie dnia:
jedzenie:
I na dzień dobry: pół jogurgu + pomarańczka
II śniadanko: kromka ciemnego chleba z serem żółtym, poledwicą drobiową i pomidorem + pół jogurtu
III obiad: gołąbek z burakami
IV - nie zjadlam bo właśnie jeździłam na desce
V kolacja: bakuś truskawkowy
ćwiczenia:
połowa ośmiominutówki na brzuch... nie dałam rady - miesiączka (wiem, wiem głupie tłumaczenie)
godzina na deseczce
jeszcze raz dziękuje za wszystko, jesteście CUDOWNIE CUDOWNE :*
-
ja powiem Ci tak : moje zycie to jedno wielkie PMS: tydzien przed okresem jestem nie do zniesienia ,w trakcie jeszcze gorzej ,tydzien po w miare a potem znowu jest ten tydzien przed . hahhah wiec nie lam sie nie jest tak zle)))
co do cwiczen na brzuch to owszem okres jest wytlumaczeniem ,bo ja mam takie bole ,ze nie dalabym rady ,zreszta zobaczymy jak przyjdzie mi cwiczyc w trakcie o.
swietnie sobie poradzilas z ochota na pizzunie.
jestem z Ciebie dumna
i trzymaj sie cieplutko i nie lam sie i nie chustaj za bardzo na tej chustawce nastrojow
:*
-
To Twoje jedzonko wygląda całkiem przyzwoicie, a w połączeniu z ruchem to już w ogóle super Dobrze że masz swojego M. blisko i może jakoś poprawić nastrój mimo kobiecych atrakcji. Mój facet jest za granicą i zobaczę go w najlepszym wypadku dopiero za dwa tygodnie a póki co muszę sobie radzić jakoś sama I niestety już nie jedzeniem pyszności tylko innymi metodami
A co to jest ta ośmiominutówka na brzuch? Już pare razy widziałam na forum tekst o tym ale nikt się nie wypowiadał jakoś konkretniej.. Skąd to można wziąć? Będę wdzięczna
Póki co - dobrej nocki!!!
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
ja powiem ja powiem
!! 8 minutowki to takie filmiki 8 min na rozne partie ciala ,kolezanka z forum o nicku ocomichodzi wrzucila je na stronke i mozna je sciagnac ,poszukaj u niej Smile super sa naprawde
-
Cieszę się, ze lepszy nastrój już wraca. Pięknie!
Trzymam kciuki! nie poddawaj się!
No nie wiedziałam, że Ci narciarze (nikogo nie obrażając) to takie bezczelne typki. Następnym razem to się zaczaj na takiego jak będzie jechał i obwieszcza, że jedzie i normalnie mu haka podstaw..heheheh...a co tam! niech ma za swoje! I niech wie, że to ode mnie też!..i jeszcze sponiewieraj go śnieżkami... jak tylko śnieg będzie oczywiście.... już to widzę, ale byłoby śmiesznie
Pozdrawiam cieplutko.
Kurcze trochę mnie w żołądku ściska a jeszcze na diecie nie jestem - no nic mam na szczescie grapefruita w domciu.
-
juz prawie widze ten jej wzrok mierzacy me szczuplosci <hahhaha> trzeba miec fantazje
-
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
tak, to że m jest blisko to jest duzy plus. chociaż wczoraj powiedział mi że nie wierzy że tak schudnę (co za tupet)... a jak na niego nakrzyczałam to powiedział że kocha mnie taką jaka jestem ale jeśli mi na tym zależy to najwyżej przekonam go że nie doceniał mojej silnej woli...
dzieńzaczął sie milutko, tylko wiatr strasznie szaleje za oknem...
na dzień dobry przekąsiłam pomarańczkę a teraz nie mam pomysłu na śniadanko :/ lodówka jakaś pusta i nic zachęcającego w niej nie ma może jajeczniczka... hmmm...
a na obiad znowu będą gołąbki (bo jak mamusia robi to hurtem)! ale dzisiaj jem tylko połowę!!
trzymajcie się cieplutko w taki mroźny dzień
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki