Wątek: Piękna/Młoda/Bogata i silownia :) fotki str. 56,57 i 59:)

ps. mialam się ustosunkować do postulatu Kaszanny co do grubaska na prezydenta)no coż....prezydent Kwaśniewski był w pewnych okresach nawet ,nawet słusznej postury ))ale Grubasek na Prezydenta TAK !!!!A CO!!JAK NAJBARDZIEJ!!!))

dziendopry wszystkim (szarlotce szczegolnie z milym usmiechem)

wstalam ze strasznym bolem brzucha - jak na mnie strasznym... moja dietka oczyszczajaca to jeszcze takie symboliczne porzuceie tabletek antykoncepcyjnych... o mi przyszlo do glowy by je lykac? widze wiecej zla nish dobra... miedzy innymi - nigdy nie tylam w brzuchu a teraz cokolwiek nie zjem to robi mi sie takie pokazny brzuszek jak kobiecie w ciazy...

jush wykonalam swoje cwiczonka... zjadlam sniadanko a teraz czas przystapic do sprzatania z moim tempem zajmie mi to caly dzien

ahhh... cos mi sie przypomnialo... czytalam kiedys w super linii, ze istnieje cos takiego jak dieta ujemnych kalorii tzn. jedzac pewne produkty wiecej splash kalorii na ich strawienie niz one dostarczaja takie produkty to np. pomidor, ogorek - jak znajde ten artykul to napisze dokladnie do czego zmierzam, ze moj sosik ma w takim wypadku kolo 30 kalorii

pozdrawiam

Gigii jeśli chodzi o tą dietę to chodzi chyba przede wszystki o zielone warzywa,że organizm spala więcej kalorii na przetworzenie tego jedzonka niż one same maja,np.ogórki,sałata,brokuły,kalarepa,te warzywa są bardzo dietetyczne

Buziaki i dzieki za odwiedzinki

dzisiaj nie cwicze nie ma bata

wieczorem czeka mnie imprezka, wiec wszystko wycwicze i tak

chlopak mi jush zapowiedzial, ze albo forum albo on wiec na czas weekendu musze sie z Wami pozegnac

powodzenia i wytrwalosci

Cześć Gigii!!!
Impreza dzisiej? Fajnie!!mam nadzieję ,że nie będzie za dużo piwka hihi )))
A z tymi ujemnymi kaloriami to Dorotka ma rację!!też mi się tak wydaje ,po prostu organizm potrzebuje więcej enegrii po to by je spalić niż one mu jej dostarczą. Tak jest też z grefrutami -kiedyś planowałam nawet dietę grejfrutowa ,ale chyba bym nie wytrzymala za długo

a mężczyzna- a to Ci...no proszę hihi zazdrosny o forum ale mężczyźni mają swoje prawa ,więc...ze smutkiem Gigii piszę-do po-weeknedu zatem ...
mój też dziś przyjeżdża ,ale będzie dopiero ok 22 ,to hehe mam jeszcze cały piątek wolny) (Boshe ,jaka ja jestem romantyczna )

duuuża buźka dla Ciebie i pozdrów mężczyznę od nas

jestem wulkan zlosci... misiek jush wyjechal... a mnie po prostu zalewa energia zlosliwosci, pesymizzmu i zlosci na caly swiat...

w tej mojej ksiazeczce - nadwaga jest sprawa rodziny pisze, ze gniew w pierwszych dniach diety jest objawem normalnym i trzeba go po prostu przeczekac... jush wczesniej pisalam - w odchudzaniu wyrowniamy 5 faz (pozwolcie, ze sie powtorze, bo moze mnie to na duchu podniesie) :

1. zaprzeczania - to ja odbijam sie w tym oknie? niemozliwe.. nie jestem taka gruba...
2. zlosci - jestem zla na caly swiat...
3. targowania sie - to ja sie odchudzam pon - piatek a weekend sie obzeram...
4. depresja - buuuu. jaka jestem beznadziejna..
5. akceptacja - jestem pulchna ale moge cos z tym zrobic

jestem w fazie zlosci myslalam ze przeszlam jush wszystkie fazy, ale... ale wrocilam do tej drugiej...

drazni mnie to, ze mama sie smieje, ze to ja jednak umiem jajecznice usmazyc (i ze dalam pawlowi przypalona)... drazni mnie to... drazni mnie to, ze moja mama mi ciagle mowi ze bede tak gruba jak ona... i kce mi sie plakac, bo... wlasnie jej powiedzialam co o tym mysle... a mysle o tym to, ze... potrafie sie zmobilizowac i ograniczyc jedzenie, a pzoa tym moj zawod bedzie ode mnie tego wymagal... nie tak jak ona... przykro mi jest ze nie potrafie mojej mamy zmobilizowac do odchudzania (kiedys wrecz jej powiedzialam, ze jak ni schudnie to by sie nie zdziwila gdy jak jush nie bedzie w stanie chodzic to ja nie bede miala czasu si nia zajac, bo bede w innym miescie)... kobieta ma nadwage kolo 40 kilo - narzeka, ze bola ja piety, wolno chodzi, meczy sie.. i nie widzi problemu ;

u mnei dzisiaj ostatni dzien diety oczyszczajacej na przestrzeni tych dni co byl u mnie misio - mimo ze byly dwa ciasta (jedn sama pieklam i mimo ze uwielbiam surowo ciasta nie wzielam ani kesa) i dopre kanapeczki i wszedzie budki z lodami - nic nie tknelam i moj jedyny grzeszk to jest taki, ze wczoraj wypilam szklanke (250 ml) Freeqa...

za to na swoje usprawiedliwienie mam: wczoraj przeszlismy prawie 20 kilometrow, dzisiaj tez spory spacerek i roznego rodzaju inne wspolne cwiczenia

jutro mierzenie i od jutro wlaczam do swojej diety ziarna, pieczywo, maki od jutra tesh licze kalorie 1500 kalorii dziennie

pozdrawiam

Cześć Koochana Gigii!!
nIE TYLKO Z RACJI tWOICH STUDIOW ALE I JUŻ PARU RAD I RZECZY W OGÓLE ,JAKIE PISAŁAS NA FORUM UWAŻAM cIĘ ZA NASZEGO TU DIETKOWEGO EKSPWERTA)

Twoja fAZA Zlości jest pewnie spowodowana tym też ,ze luby (Pawel ,tak?) pojechal ,że kończy się weekend ,ale nie mi to ocenaić ,bo sama wiesz najlepiej ,co wpływa na Twoje nastroje) mam nadzieje jednak ,że złość przejdzie i świat cały wróci w barwy słoneczno -letnie)

Fantastyczna rzecz ,co napisalaś z tymi fazami. Ja mam fazę pt targowanie. Obżeram się w weekendy.jak ,wybacz określenie ,wieprzek jakiś.Wcinam pizze i lody. aż mi niedobrze .i to nie tylko fizycznie ,ale i psychicznie(a to dlatego ,że się nalożyly 2 święta obyt u rodzicow i przyjazd mojego Marka. no to jak mam podwojnie świąteczny dzień ,to się obżeram..ble.jutro głodowka ,bo zweariuję. zmarnowalam na pewno wszystko co schudlam

Gigii- zobaczysz ,że Twoje rozdrażnienie minie. A i mama na pewno dojdzie do wniosku ,bo takie momenty w życiu każdej "puszyściejszej " osoby przychodzą że zechce coś z tym zrobić . A wtedy kto jej nie pomoże ,jak wspaniala córa - dietetyk)

buziaki i głowa do góry!!

dziendopry

wstalam, zmierzylam sie,lyczek wody, callanetics, sniadanko (i gdzie tu wtrynic te pieczywo ) i teraz mecze sie na forum z suwakiem, ktory raz dziala raz nie...

a oto dzisiejsze wymiary i waga:

68 - 68,5 - wiec posrodkuje na 68,25 kg (bylo: 70 kg/69,5kg)

udo: 59,5 cm (bylo --> 61cm/60cm)
biodra: 103 cm (bylo --> 105,5cm/105cm)
brzuch: 99,5 cm (bylo --> 100cm/100cm)
talia: 78,5 cm (bylo --> 81cm/80cm)
biust: 96,5cm (bylo --> 99cm/98cm)

doesn't it lovely?

i duma mnie rozpiera tak bardzo, ze ide zaraz na zakupy kupic misiowi prezent imieninowo-urodzinowo-polrocznicowy (w weekend mija nam pol roku )

pozdrawiam dziewczonki zajrze do Was pozniej

Gigii gratulację,dobre wyniki

Dzięki za e-maila,Twój misiek i Ty wyglądacie sympatycznie,Twoi kuzyni bliźniacy też
Tabele są ok,jeszcze raz thanks

Cześć Gigii!!!gratuluję takich fantastycznych osiągow centymetrowych!!pięknie))
i bardzo ,bardzo ,bardzo ,bardzo dziękuję za tabele!!jesteś kochana!!
i co kupilaś Misiowi??pochwal się jak tylko wrocisz!!!
buziaki!