-
zjadlam dzisiaj 1211,5 kcal.... nie cwiczylam (troche pochodzilam po miescie)... moj jedyny zabieg pielegnujacy to bylo naniesienie z rana zelu antycellulitowego, potem szorowanie rekawica a potem zel ujedrniajacy
mam dola.. mam dosc wszystkiego - dietki rowniesh - ale - co jest najciekawsze - wcale nie kce mi sie jesc czegos konkretnego - no moze poza: serkiem waniliowym homegenizowanym z mackowego (no teraz to za reklame moga mi zaplacic
)
pozdrawiam
-
Gigii życzę powodzenia,pewnie znajdziesz jakąś zadowalajacą pracę na wakcję
Słuchaj,Ty się lepiej znasz ale ja sądzę że powinnaś zmienić dietę,sama wiesz jak się czujesz.Nie lepiej zjeść troche więcej ale wtedy mieć energię i więcej poprostu się poruszać.Pomyśl
kolorowych snów
-
Miłego dnia
-
ehhh GIGI gdybym ja tyle ważyła to bym sobie odpusciłą dietę, ale ja niestety mam duuuuuuuuużo więcej
no ale cóż nikt nie jest doskonały i jak mawiają nie można mieć wszystkiego
ale Tobie życze powodzenia
-
Cześć Gigii, jak humorek dzisiaj? Pogoda się zmienia jak wściekła, więc ja swoje psychologiczne wariactwa, zwalam na ciśnienie.
Jeśli ciągle Ci smutno, to nie ma bata - musisz uwolnić endorfinki. Nie wiem jak to będzie w Twoim przypadku, ale mi wystarczy 0,5h jazdy na rowerze, albo 1h Korzeniowskim.
Calanetics nie wystarczy na poprawę nastroju. Wiem, że jak się ma doła to ruch jest ostatnią rzeczą na jaką ma się ochotę, ale warto zacisnąć zęby. Wiem co mówię, bo ruch pomógł mi skuteczniej w depresji niż leki.
Smutno mi, że Ci smutno. Bardzo!
Słoneczka dużo Ci przesyłam.
Bardzo, bardzo cieplutko pozdrawiam
Ania
-
aanikaa --> nie kce straszyc, ale pewnejak dojdziesh do takiej wagi to pewnie uznasz, ze skoro tyle wytrzymalas to wytrzymash jeszcze troche do rownej 60
kaszanna --> nie smutaj sie
to bylo chwilowe - jak jush u Ciebie pisalam - deszczyk spadl i jush mi lepiej
pisalas o korzeniowskim... ja kiedys - na fali jego zwyciestw chcialam trenowac chod, ale potem zobaczylam, ze chodziarze maja krzywe nogi
zrezygnowalam
polecam --> kupilam zel do mycia ziaji: aromatherapy pomaranczowy - jest po prostu rewelacyjny - skora jest po nim mieciutka i ten zapach pomaranczy
tanszy zastepnik zelu antycellulitowego lirene
dzisiejszy jadlospis:
Śniadanie:
wafle ryżowe z sola (18g) 71,6kcal
koncentrat pomidorowy (26g) 23,9kcal
ogorek (50g) 6,5kcal
jablko (174g) 80kcal
2 Śniadanie: jablko (182g) 83,7kcal
platy ryzowe pszenne (18g) 57,1kcal
Obiad:
makaron (66g) 229,7kcal
kostka sojowa (16g) 57kcal
leczo (450g) 94,5kcal
Kolacja:
platy ryzowe pszenne (16g) 50,7kcal
salata (24g) 3,4kcal
pomidor (38g) 5,7kcal
ogorek (16g) 2,1kcal
arbuz (200g) 72kcal
rodzynki (28g) 77,6kcal
razem: 915,8 kcal
niepokojace mnie sprawy i problemy:
1. dieta staje sie moja obsesja - wiecie jakie mialam nastawienie na poczatku - ZDROWE ZYWIENIE - do 1500kcal... a tutaj... siedzac z mama w pokoju zlapalam sie na tym, ze zastanawiam sie co zjem na sniadanie... zmniejszam sobie porcje - czego na poczatku nie robilam - zlapalam sie na tym, ze pozalowalam sobie na kolacje drugiego kawalka arbuza!!!! arbuz - 36kcal w 100g..sama woda.. zero tluszczu a ja go sobie zaluje!!!! po prostu te mysli sa powtorka mojego poprzedniego odchudzania... jak uciec od takich mysli????
2. swoje zycie podporzadkowuje posilkom o danych porach - jak mam kolacje zjesc przed 18 to sie spoznie na spotkanie na 18, ale kolacje zjem...
3. bylam dzisiaj na zakupach w realu i zamiast brac to co na ten tydzien zaplanowalam to ja jush jogurty pitne, maslanki - moj organizm wrecz prosi o lyk jogurtu... jednakze ja mam malutki problem, bo... nabial wlaczam w poniedzialek, a nie chce zmarnowac tych dni co jush wytrzymalam...
4. w weekend przyjezdza moj misiaczek... co innego gdy ja bylam u niego - nie musialam liczyc kalorii, ale jak on przyjedzie to co ja mam zrobic? mama jush szykuje ciacho - dzisiaj dostalysmy pol torta od sasiadki... kupilam lody jogurtowe...
w ten weekend planuje popelnic nastepujace grzeszki: lody, piwo lub kilka drinkow w moim ulubionym pubie
-
Gigii, kochanie co zmarnujesz????!!!! Najwyżej zdrowie jak nie przestaniesz słuchać swojego organizmu. Jeszcze nikt od wypicia maślanki się nie rozchorował (a od nie wypicia owszem!).Z maślanek polecam Milko, jak już mam mają płacić na tej stronie za reklamę
. Giguś ty taka rozsądna mi się wydajesz, bądź Gigancik i wypij tą maślankę. To będzie zdrowe!!! Jak nie to się spotkamy i mnie strzaskasz.
Ad 1. Sie martwię
Ad 2. to chyba dobrze. Znajomy może poczekać a kolacja NIE!
Ad 3. Nie ma mądrzejszego doradcy jak własny organizm. Ja staram się bardzo ze swoim ciałkiem współpracować. Jak chce kaszę gryczaną-proszę bardzo. Śledzika -niech ma. Nie zgadzam się na trujące świństwa. Jak moje ciałko wie, że się o nie troszczę to mniej nerwowe jest i na jedzenie już nie rzucam się łapczywie.
Ad 4. Lody jogurtowe są pyszne i zdrowe - smacznego (jaka firma?
)
Widzę, że można uskuteczniać reklamę na tym wątku, więc gorąco polecam kosmetyki Belendy. Są tanie a skład mają jak te z najwyższej półki. Wiem co mówię, bo pracowałam w firmie która sprzedawała surowce chemiczne dla firm kosmetycznych. Wiem, że Bielnda brała najlepsze jakościowo i na dobrych surowcach nie oszczędza. Poza tym są na prawdę tanie i skuteczne. (teraz stosuję serum na odchudzanie za 35 PLN i działa rewelacyjnie. Poczytałam jaki ma skład i absolutnie w niczym nieustępuje dobrym zachodnim firmą.)
Gigii już się nie mogę doczekać jak zaczniesz grzeszyć i nie mam na myśli ruszanka
Kurcze zachowuję się jak matka, a nie kuleszanka, ale co tam. Cie lubie - sie martwie!
Pozdrawiam mocno
Kaszania
-
Giggi nie jest zle.....trzymaj tak dalej.Ja chciałabym byc uzaleznoiona od zdrowego odżywiania się.Mi znowu nie wyszło
Wczoraj jadłam kebaba, bo z mna już chodził
Jaki jest twój ulubiony Pub???
Pozdrawiam
-
Witaj Gigii!!!
Co do grzeszków to też je KOCHAM robić!!!
Tyle,że ostatnio nie miałam odwagi stanąć po nich na wadze ...no i poza tym plan grzeszków weekendowych troszkę mi się wydłużył....
tak o prawie 2-tygodnie
Moje postanowienie to spowiadać się WAM ze wszystkiego
to po pierwsze
no i potem zawsze szybko brać się w garść
to po drugie
no i jeszcze ćwiczyć..........z tym najgorzej
to po trzecie
Żel ....muszę nabyć
pozdrawiam cieplutko i już prawie weekendowo....
Asia
-
witam wszystkie dziewczyny - kobiety
u mnie dzisiaj dzien spokojny - nie licze kalorii, bo wieczorem przyjezdza misiek i i tak szykuja sie lody, ale zauwazylam dziwna przypadlosc... ze nie liczac kalorii wcale nie jem dusho wiecej - wrecz powiezialabym, ze nie ma zakazanego owoca, ktory kusi, wiec go sie chce
wcozraj zmobilizowalam sie do cwiczen i zrobilam callanetics stomach
przynajmniej to zrobilam dla siebie
kaszanna --> lody jogurtowe z truskawkami --> garden party - ice mastry - w realu jest teraz promocja i litr jest za 6,50 zeta (normalnie gdzies tak 8 zeta)... ale.. maja dusho kalorii - 258 kcal w 100g i nie jest podana zawartosc tluszczu - pewne przerazajaca
jak bede miala chwilke czasu usiade i policze ile maja tluszczu
w kazdym razie po lodach sernikowych to te jogurtowe sa najlepsze na swiecie
ps. nie bede zamykac topikow za reklamy - wczesniej zwroce sie do firm o prowizje dla kazdej z nas za taka reklame
haro --> z tymi grzeszkami to tak wlasnie jest - jak sie jush jeden popelni to ten jeden rozgrzesza reszte
nie wiem czy o tym jush pisalam - ogladalam na tvn style wywiad z pania doktor, ktora czesto pojawia sie na lamach super linii.. i ona wlasnie mowila, ze
wszystko jest dla ludzi - czekolada rowniesh - ale trzeba z tego rozsadnie korzystac
i takie rozsadnego korzystania nam zycze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki