Strona 222 z 451 PierwszyPierwszy ... 122 172 212 220 221 222 223 224 232 272 322 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,211 do 2,220 z 4509

Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

  1. #2211
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Tagg, czy moglabys te tendencje jakos utrzymac? Sie ladnie usmiecham.

    No dobrze. Do kolacji na koncie mialam 700kcal:
    sniadanie: wasa, wiejski, rzodkiewka, pomidory
    lunch: groszek i losos

    na kolacje: sushi

    Pewnie kalorii kolo 1100-1300

    z cwiczen bylo to skrocone plywanie. Reszta dnia znacznie lepsza niz poczatek.
    A na wadze postaram sie nie fiksowac, na ile mi moja chora glowa pozwoli

  2. #2212
    flex007 Guest

    Domyślnie

    -0,7 kg
    może woda zeszła ???
    a ja na wagę staje codzienni8e po porannym siusiu Misiek musi szie nakręcać

  3. #2213
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Misiek, tak to ja robilam, jak bylam na cambridge, ale wtedy to mialo jakis sens, bo byla szansa, ze zobacze zmiane z dnia na dzien, przynajmniej na scislej DC. Teraz jak widac u mnie sa takie skoki, ze jakis obled kompletny, wiec codzienne wazenie mogloby mi jedynie siwych wlosow doprawic

    Dzisiaj w pedzie przygotowywalam sniadanie i lunch, wiec nawet tego nie wazylam,a le bez obaw - sie nie objem Wszystko ladnie dietkowo, mimo ze wieczorem bedzie wspolna kolacja z malzonkiem. On gotuje Bedzie to zdrowy losos
    Tymczasem sobote uwazam za oficjalnie otwarta, morze kawy krazy we krwi (no, jeszcze w zoladku) i czas sie brac za tyrke

  4. #2214
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Powodzenia, Ziutuś!

    Sporo myślałam o tym, co pisałaś o swoim biznesie i planach rozwoju... I tak sobie myślę - ale zapewne się różnimy - że nie warto poświęcać całego życia, niedzieli, czasu z Mężem, zdrowia i wszelkich zainteresowań dla pracy. A jak zaczniesz pracować 7/7, to się już totalnie zakopiesz...

    Takie poranne przemyślenia

    Smacznego łososia i w ogóle fajnego dnia

  5. #2215
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Ziuteczko, spokojnej soboty, choć wiem, że na pewno będziesz bardzo zapracowana, ale wieczorkiem czeka Cię wspaniała kolacja z ukochanym mężczyzną, więc byle do wieczorka :P
    Buziaczki :P

  6. #2216
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Sobota minela mi calkiem przyjemnie Teraz juz wieczor i relaks.
    sniadanie: wasa, wiejski, pomidory
    lunch: pomidory z mozzarella
    kolacja: losos z groszkiem

    Cwiczyc mi sie nie chcialo Musze sie tu poprawic.

    Anczoks, ja rowniez uwazam, ze sa wazniejsze sprawy, ale... No wlasnie, jest to ALE. Firma ma niecaly rok, wiec ciagle jest w powijakach, wszystko sie na mnie opiera i tak naprawde to, jak pracuje teraz zaprocentuje w przyszlosci. Kiedys bede sobie mogla pozwolic na stwierdzenie, ze ja w sobote nie pracuje. Poza tym bardzo bym chciala ten kurs dla rodzicow poprowadzic, bo im by sie naprawde przydal i to kwestia tylko 8 tygodni. Tak czy inaczej, postanowilam, ze zrobie to albo w sobote wieczorem, albo w ciagu tygodnia poznym wieczorem. Niedziela pozostanie dla nas A rodzice niech juz zdecyduja, ktory termin wola. Jutro bede opracowywac broszukre. Tak, wiem, wiem, to tez praca, ale bede sobie lezec w domu i tylko wstukiwac rozne teksty na laptopie z pyszna kawa, mezem u boku

  7. #2217
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ziutkaa
    wszystko sie na mnie opiera i tak naprawde to, jak pracuje teraz zaprocentuje w przyszlosci. Kiedys bede sobie mogla pozwolic na stwierdzenie, ze ja w sobote nie pracuje.
    Masz rację Ziuteczko, bardzo rozsądnie to podsumowałaś
    Początki rzadko kiedy bywają łatwe, chyba, że się jest Rockefellerem albo kimś takim i wszystko ma się podane na talerzu
    Za jakiś czas będziesz miała olbrzymią satysfakcję, że własnymi rękoma, własną ciężką pracą, tak wiele osiągnęłaś!


  8. #2218
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Mnie tez czasem kryza lapie, ze mam dosc, ze ile harac mozna i olewam Ale wlasnie: dwa modele sa: albo sie teraz naharac i potem odetchnac z nogami na stole, albo cale zycie pracowac po troche i tak w nieskonczonosc hmmm.....moze sie kiedys same przekonamy co bylo lepsze Bo wiadomo, ze gdyby czlowiek wiedzial ze upadnie, to by usiadl ...takie ryzyko zawodowe

    Trzymam kciuki Ziutus aby Twoja decyzja byla jak najlepsza dla Ciebie i bliskich

    Tak a propos - to zobacz jak taka chwila z laptopem na kolanach i kawa w kubku smakuje Gdybysmy to mialy na codzien, napewno bysmy nie umialy tego docenic

  9. #2219
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie. Sama świadomość, że to ja sama decyduję, czy popracuję, czy nie - to już jest luksus. Przynajmniej dla mnie.
    Miłej niedzieli Ziutkaa.

  10. #2220
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    No, ja ogolnie nie narzekam, tylko napadowo marudze

    Niedziela. Czas wrocic do cwiczen. Prosze mnie porzadnie objechac, jesli w dzisiejszym raporcie zabraknie jakiejs gimnastyki.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •