A ja obiad gotuję
A ja obiad gotuję
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pewnie jakies pysznosci
Ja wczoraj 'szarpnelam' dwa, pokroilam piers na pol i mialam na dzis i na jutro Tylko inne warzywa wrzucilam i gotowe A Ty narobilas mi smaczku na ryby
sałateczke na kolację zrobiłam - z makaronu sojowego i paluszków krabowych przegryza się w lodówce
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
O właśnie właśnie, to ja się znów kulinarnie wtrącę apropos tych krabów - lubicie i jadacie owoce morza? Bo ja na razie to chyba tylko chipsy krabowe jadłam
Ostatnio mój A. przekonuje mnie powoli do muszelek albo ikry, ale póki co odważam się tylko w postaci pasty do kanapek. Kuszą mnie krewetki... ale ciągle mam opory. Prooooszę, powiedzcie że jecie, lubicie i że to jest pyszne?
Bo że zdrowe bardzo to już wiem
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
A zobaczcie u mnie, co ja pysznego dzisiaj jadłam
Przelotem tylko Ziuteczko jestem, pozdrawiam serdecznie :P :P
OJ JA TAKICH CUDÓW NIE JADAM A CHĘTNIE BYM SPRÓBOWAŁA HIHI
Ziuuuta! swoj czlowiek jestes, bo ja to samo tylko w odwrotnej kolejnosciZamieszczone przez ziutkaa
Tagotta Piateczka
Ja owoce morza pochlaniam wrecz. No, moze nie wszystkie. Tutaj podaja je po prostu swieze, nie ma innej mozliwosci, bo przy tych temperaturach zadna lodowka nie pomaga. Krwetki np. sa wystawiane w takich straganach na lodzie i wlasciwie nadaja sie do spozycia tylko w danym dniu. Bardzo popularne, tanie i gotujace pyszne jedzenie sa tutaj takl zwane hawker centres, gdzie sie chodzi od straganu do straganu i wybiera pysznosci, podajac swoj numer stolika. Mniej wiecej tak to wyglada:
I np. serwuja tam pyszne krewetki tygrysie w sosie czosnkowym. No, czy mozna sie czemus takiemu oprzec?
Zasmakowalam tez w krabach, specjalnoscia Singapuru sa kraby w sosie chilli i sosie pieprzowym. Smaczne, ale tyle sie czlowiek namorduje, zeby wydobyc miesko ze skorup, ze za czesto sie tym nie racze Z lenistwa, rzecz jasna
Lubie tez malze wedzone, male osmiorniczki. Uwielbiam Sushi i Sashimi. Nie przepadam za to za tak zwanym krolewskim przysmakiem, czyli homarami. Sa jakies bezplciowe, jak dla mnie.
Tak sie rozpisalam o przysmakach lokalnych, natoczylam sliny, ze zapomnialam wspomniec o dzisiajszej diecie
Sniadanie: mastermacher z twarozkiem i pomidorem
Obiad: piers kurczeca w sosie pomidorowym z cukinia i ziolami
Kolacja jak zwykle stoi pod znakiem zapytania, jak na razie.
W planach cwiczeniowych jest orbitrek i o ile odpowiednio wczesnie wroce do domu - basen. Jakos wole plywac rano, kiedy to mam caly basen tylko dla siebie, ewentualnie dziele go z max. dwoma innymi osobami. Wieczorami natomiast mnostwo ludzi chce plywac, a ja nie znosze walczyc o 'przestrzen' w wodzie. Odbiera mi to polowe przyjemnosci...
Krewetki w sosie czosnkowym - mmm... to brzmi całkiem apetycznie Chyba w końcu zaryzykuję, a co mi tam. Narobiłaś mi smaku
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Zakładki