-
OJ TE BALANGI I DODATKOWE KILOGRAMKI
WSPANIALEGO WEEKENDZIKU ZYCZE
-
Wiesz Ziutka, ja tez dzisiaj mam w planie golabki. Jednak poeksperymentuje i zamiast ryzu uzyje zielonej soczewicy. Co to znaczy ze wygladaliscie jak dwa murzynki? Opaliliscie sie czy co?
Przez jakis czas nie chce jadac w restauracjach. Zobaczymy co z tego wyniknie.
-
Pewnie wyglądaliście, jak dwa murzynki, bo się pobrudziliście, tak? czy raczej wersja z opalenie się jest prawdziwa?
Ziutuś, czekamy na wyjaśnienia tej spornej kwestii
A Ty znowu o jakichś tucznikach i świnkach, daj spokój
Hmmm, życie bez balang byłoby smutne, ale z drugiej strony, strasznie takie balangi mogą utuczyć
.... chyba dobrze, że ja mam je rzadko
Jutro mam imprezkę i na pewno będę jeść te wszystkie pyszności, ale wlazłam dzisiaj na wagę w środki dnia i zobaczyłam 55,6 kg, więc się nie przejmuję i będę jeść
-
GOŁĄBKI 
JA NAWET NIE UMIEM ICH ZROBIĆ 
ZIUTEK DASZ RADE I OD PONIEDZIAŁKU I....... NIE BEDZIE ŻADNEGO JO-JO
-
Miśku, gołąbki są proste, jak barszcz
-
PEWNIE TAK ŁATWE JAK PRZEJECHANIE 40 KM W GODZINE NA DEZELKU
JA NIE UMIEM GOŁABKÓW, BO NIGDY NIE MUSIAŁAM ICH GOTOWAĆ. SUCHAREK NIE LUBI, A DLA SIEBIE NIGDY SIE NIE CHCE. ZJADAM JAK JESTEM U DZIADKA
I MI STARCZA
-
Ano pewnie, że dla jednej osoby to się nie opłaca robić, jak robię to dla 3, w tym 2 facetów
a... przejechanie 40 km na dezelku też łatwe
-
Ziutka, no co Ty. Nie roztaczaj takich czarnych wizji. W końcu gołąbki robisz sama, i możesz je zrobić tak, żeby (przynajmniej te dla Ciebie) były MM. Na brunchu też tylko od Ciebie zależy, ile i czego zjesz. Nie ma co przekładać diety, przecież całkiem ładnie się trzymasz. A od spaghetti raz na jakiś czas też się nie umiera. Ani monstrualnie nie tyje.
Głowa do góry, musi być dobrze.
A z innej parafii, to dżungli ja tu nie mam, ale przy ostatnich deszczach po bieganiu w lesie też jestem zawsze ubłocona jak świnia.
Mocno pozdrawiam, trzymaj się.
-
No pewnie. Ja sobie spagetti (SZPAGETKI
) nie moge odmowic i jem co chwile - dzisiaj np z pesto. Tluste jak swinia (skoro juz wszystkie tak ochoczo sie do swin porownujemy
), ale jakos sie mieszcze w swoim limicie.
Rozumiem cie Ziutka, ze na imprezy chcesz sie wyluzowac, ale Gosia ma racje - nie ma co przekladac diety, bo okazje sa zawsze. W koncu zaraz Andrzejki, Swieta, Sylwester..
Buziaki na mily weekend
-
Buziaki Ziutuś, spokojnego dnia w pracy życzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki