Ziutka, ale newsy u Ciebie![]()
![]()
![]()
Fajniutko!
Gratuluję spadku wagi! A widzisz, tak się bałaś, a tu wizyta gości z Polski tak dobrze służy Twojej wadze![]()
![]()
![]()
![]()
Przykro mi tylko, że chora jesteś ... dobrze, że idziesz do lekarza!
Zdrówka życzę![]()
![]()
Ziutka, ale newsy u Ciebie![]()
![]()
![]()
Fajniutko!
Gratuluję spadku wagi! A widzisz, tak się bałaś, a tu wizyta gości z Polski tak dobrze służy Twojej wadze![]()
![]()
![]()
![]()
Przykro mi tylko, że chora jesteś ... dobrze, że idziesz do lekarza!
Zdrówka życzę![]()
![]()
![]()
![]()
Ziutka.....no ale wolisz chyba mniejsza wage, niz fajne piersi, co?
Tak to mozna jakies pushupy i inne cuda zastosowac i bedziesz laska i z fajna "klatka"
![]()
wiem wiem![]()
Tagg![]()
![]()
Rzecz w tym, ze one mi obwisly
No, ale licze na to, ze je wycwicze, jak juz sei zabiore wreszcie za jakies wlasciwe cwiczenia
Oczywiscie czasu brak.
Ostatnio w ogole mam straszne klopoty z wchodzeniem na diete.pl wieczorami. Kazde klikniecie 'kosztuje' mnie ze dwadziescia minut. Wiec sie wczoraj poddalam.
A jadlam:
wasa, wiejski, pomidor
zupa grzybowo-szpinakowa z kielbasa
papryki roznokolorowe z serem
Kalorii 865, B=64, T=55, W=24
Cwiczen wczoraj nie bylo, ale dzien mialam tak intensywny, ze jak wstalam kolo 7:00, tak usiadlam kolo 20:00. Sprzatalam mieszkanie, robilam gore pran, prasowalam to potem (6 pralek!), bylam u lekarza (mam antybiotyk, angina to jeszcze nie jest, ale gardlo bardzo opuchniete i wg lekarza spokojnie moze przejsc w angine, ja sie nie znam, wiec biore kolejne pigulki - 10 dziennie juz mi wychodziChyba mi niedlugo zoladek padnie), bylam na zakupach spozywczych, czego nienawidze robic w niedziele, bo tutaj wszyscy dostaja w weekendy kociokwiku i ciagna do centrow handlowych w ramach rozrywki. Potem jeszcze gotowalam kolacje na dzisiaj, na koniec dnia klecilam zalegly raport do pracy. No i juz pod sam wieczor doprowadzalam sie do porzadku (wlosy, paznokcie, te sprawy
).
Mysle,z e spokojnie spalilam odpowiednia ilosc kalorii, a na cwiczenia zwyczajnie nie mialam czasu, a po nocy to juz sil nie mialam.
Kasiu, nadal sie boje oczywiscieZadowolona ze spadku jestem bardzo, bardzo, wiadomo. Tylko, ze w czwartek wyjezdzamy na 5 dni do Kambodzy, no i tam to ja zupelnie nie bede miala kontroli nad jedzeniem. Bede musiala jesc, co bedzie. No i nie bede mogla cwiczyc. Tak wiec tego sie boje. Zaraz po powrocie sa urodziny mojego meza (juz namierzylam i zaklepalam fajne miejsce na kolacje), wiec znowu bedzie rozpusta. A ze trzy dni pozniej zegnamy naszych gosci brunchem... Wiec jeszcze sporo przeszkod przede mna. Mam jednak nadzieje, ze dam rade.
Teraz tylko, zebym przezyla nastepne trzy dni, a potem mam nadzieje zlapie oddech na wyjezdzie. Bedzie co prawda intensywny, ale przynajmniej od pracy odpoczne. Tymczasem dzisiaj przyjezdza 'krzykacz' (pamietacie?) i az sie boje, czy znowu nie odstawi jakichs cyrkow. Przyznam, ze w tej chwili jestem juz tak przemeczona praca, ze nie wiem, czy zniose jakiekolwiek wycie![]()
Waga widzę grzecznamam nadzieję, że tendencja się nie zmieni
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Kambodża? ale fajnie!
Zazdroszczę Ci tych miejsc bardzo![]()
![]()
Mam nadzieję, że krzykacz dziś będzie dla Ciebie łaskawy![]()
Oczywiście trzymam kciuki za posłuszeństwo wagi![]()
Wiesz, Kasia, ja chyba sama sobie zazdroszczeNie dociera do mnie, ze pojutrze lecimy do Siem Reap.
![]()
Wczoraj wieczorem juz sie nie wpisywalam na diete. Moj organizm krzyczy do mnie drukowanymi literami STOPPo poludniu w pracy dostalam dreszczy, jakies dziwne 'swiderki' w nosie, ogolne poczucie lamania jak w czasie grypy. Wiec do domu weszlam i po prostu na plasko padlam na lozku. Po wzieciu paru lekow (i podniesieniu wczorajszej dawki do 15 tabletek!
) jakos sie zebralam i nawet posiedzialam z rodzinka i poogladalismy zdjecia z ich wypadu. Wrocili bardzo zadowoleni.
Jadlam:
klasyczne sniadanie
kalarepe
kurczaka po mysliwsku wg MM
beef stroganoff wg MM
papryka w sosie pesto wg MM
Te trzy ostatnie sama przygotowalam dzien wczesnieji sa na pewno bez cukru
![]()
Niestety, nie mialam wczoraj sil na cwiczenia i je sobie odpuscilam. Za to dzisiaj rano poorbitrekowalam troche przed pojsciem do pracy i spalilam 325 kcal.
Oj, Ziutka balansujesz na granicy wytrzymałości widzę ...
Mam nadzieję, że się zrelaksujesz i wypoczniesz w Kambodży![]()
![]()
I jak pięknie sobie poradziłaś dietkowo![]()
nie ma to jak własnoręcznie przyrządzone jedzonko
![]()
Kasiu, przede wszystkim bardzo Ci dziekuje za regularne odwiedzanie mojego watku. Jestes tutaj dzien w dzien i to jest strasznie mile, wiesz?![]()
Dietowo staram sie ogarniac, na ile moge. Wczoraj:
wasa, wiejski, pomidor
papryka
krewetki z porami
resztki z wczesniejszego obiadu MM
krewetki z cebulka
Do tego poranne cwiczenia.
Mamy dobrze, siorka z mezem nam codziennie obiady gotuja, wczoraj pranie zrobili... az mi glupio. No i zawsze sie staraja, zeby na stole bylo cos, co mi wolno zjesc.
Dzisiaj mam bardzo intensywny dzien, pracuje do 19:00, w domu bede pewnie po 20:00. Trzeba bedzie sie spakowac, bo jutro mamy bardzo wczesnie samolot. Pewnie nie dam rady pocwiczycno ale trudno, w Kambodzy tez sobie raczej nie potrenuje
chociaz lazac po Angkor Wat i wspinajac sie na schody moze, moze cos spale. Najbardziej sie oczywiscie boje jedzenia, nad ktorym nie bede miala kontroli. Mam nadzieje, ze uda mi sie wygrzebac cos w miare rozsadnego.
Pozdrawiam Was i pewnie do 'sklikania' po powrocie.
![]()
Ziutka, kochana jesteś! Ty też do mnie zaglądasz codziennie i to również jest bardzo miłe![]()
![]()
... zawsze pamiętasz ...
Już teraz życzę Ci wspaniałych wrażeń w Kambodży!
A wspinaczki po Angkor Wat zazdroszczę BARDZO!
To naprawdę wspaniałe, że masz możliwość być w takich miejscach![]()
Bawcie się dobrze i róbcie koniecznie fotki![]()
![]()
Buziaczki![]()
![]()
Zamieszczone przez ziutkaa
![]()
![]()
![]()
Wariatka
![]()
![]()
![]()
Ty Ziutka juz zaczynasz tak jak Kasia przed wyjazdem do Egiptu
![]()
![]()
Hallloooooo! WA-KA-CJEEE!!!!![]()
![]()
Duzo chodzic, spacerowac i organizm sportowo nie ucierpi
Ja juz sie nie moge doczekac Twoich Ziutka opowiesci
![]()
![]()
![]()
biednaresztki z wczesniejszego obiadu MMnie dosc, ze hara jak wol to jeszcze resztki musi zjadac
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
A siora sie nie stresujOd tego ma sie siore
Jesli Ci pranie robi i gotuje, to najlepszy dowod na to, ze czuje sie u Was jak u siebie w domu. Nie ma piekniejszego komplementu
![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki