ZIUTEK CO JA CZYTAM
JAK TO BRAK KONTROLI NAD DIETĄ
NIEPOZWALAM CI ODPUŚCIĆ.
JA ODPUŚCIŁAM I ............FALUJĄCYM CELULITEM STRASZĘ
A SIOSTRĘ DO KALORYFERA PRZYKUJ. NIE ODLECI
STO LAT DLA MĘŻA
ZIUTEK CO JA CZYTAM
JAK TO BRAK KONTROLI NAD DIETĄ
NIEPOZWALAM CI ODPUŚCIĆ.
JA ODPUŚCIŁAM I ............FALUJĄCYM CELULITEM STRASZĘ
A SIOSTRĘ DO KALORYFERA PRZYKUJ. NIE ODLECI
STO LAT DLA MĘŻA
ale wakacje
trzy razy czytalam, zeby sie troche wczuc
Ziutka, moja siora tez tak mowila ostatnio jak bylismy u nich...zebysmy juz zostali Fajnie jest miec obok kogos fajnego, bliskiego i takiego "do tanca i rozanca" Mi tez mojej Ani brakuje obok
Emkr, witaj Fakt, dobrze mam. Mozliwosci jezdzenia tez, tylko kurcze czasu brak.
Foty wkleje, obiecuje, ale nie teraz, bo grafik peka w szwach.
Misiek, z dieta robie co moge, ale trudno sie kontrolowac w 100% (czyli wiedziec, ile czego sie zjadlo, jakie BTW, ile kcal itd. - to mam na mysli piszac 100%) bedac w Kambodzy, majac w domu gosci od miesiaca i ciagle cos swietujac Byly moje ur, wczoraj M ur, w niedziele zegnamy rodzinke, w przyszlym tygodniu mamy rocznice slubu cywilnego...
Tagotta, wlasnie. Tym bardziej, ze widujemy sie naprawde rzadko, a oni u nas sa dopiero drugi raz (z drugiej strony kwoty biletow, prawie 24 godzinny lot i inne takie nie sprzyjaja raczej czestszym kontaktom).
Mam takiego dola z roznych, nawarstwionych wzgledow (dieta, cholesterol i inne nie pozostaja bez udzialu, ale dokladaja sie inne problemy w pracy i w domu), ze wczoraj zjadlam np. makaron bolognese na tej kolacji urodzinowej. Oczywiscie wyrzuty sumienia mnie zjadly po prostu, dosc ze nie zmruzylam dzisiaj oka. Paranoja.
Jezu, ja juz chce na scisla diete! Niech chociaz cos mam pod kontrola... Ciezki mam okres, oj ciezki ale kto takich nie ma, prawda?
Ano miewamy takie ciężkie okresy ...
Ziutek, i ja lubię mieć żarełko pod kontrolą, więc Cię doskonale rozumiem!
No takie z nas już są zboki dietetyczne
Ziuteczko, czekam na wspolne liczenie BTW.
Kasia mi po cichu podpowiedziała ze masz ten sam problem co ja. Ciekawa jestem czy tez Ci lekarz powiedział, ze tylko dieta, czy moze zaproponował jakieś inne leczenie?
U mnie leki odpadają ze wzgledu na starania o dziecko...
Ale rzeczywiście na kontrolę dietki trzeba miec czas - w biegu nie da się tego zrobić niestety... Ale wiem, że NAM SIĘ UDA, prawda?
Niecierpliwie czekam na te fotki
Pozdrawiam
Ziutka trzymam kciuki zeby ten ciezki okres się skończył..Zamieszczone przez ziutkaa
szkoda ze rodzinka wyjeżdza.. ale i tak super czas spędziliscie razem chyba warto było nawet stracić tę kontrole
buziaczki Ziutek
no wlasnie...bo to wcale nie jest "dietetyczne zboczenie", tylko jak czlowiek nie moze zapanowac (albo miec wplywu) na tyle rzeczy dookola, to szuka choc najmniejszego drobiazgu, nad ktorym panowac moze.
W czasie zamieszania zawodowego, kiedy cos sie sypie, kiedy za duzo na glowie rzeczy,najlepiej by bylo wziac kartke, spisywac, liczyc, pilnowac co jemy......i byc zadowolonym z siebie, ze mam TO pod kontrola To juz jedna rzecz, ktora same mozemy sterowac.....a to mocno podbudowuje i stawia na nogi
Wczoraj nie zwrocilam uwagi, Misiek! Nie mam do czego jej przykuc! My tu nie mamy kaloryferow! Swoja droga, wiecie ile czasu mi zabralo skumanie, dlaczego jakos mi dziwnie w tych mieszkaniach i ze jakos tak fajnie okna od podlogi do sufitu, ale jednak cos nie gralo. W koncu wpadlam, ze przeciez kurcze tutaj nie ma kaloryferowZamieszczone przez Misiek
Emkr, o cukrzycy piszesz? Ja sie dowiedzialam niedawno, zupelnym wlasciwie przypadkiem, a raczej splotem zbiegow okolicznosci. Lekarz najpierw polecil diete i dal metformine. Potem zobaczyl, ze ja naprawde mialam wszystko pod kontrola (pokazalam mu swoje rozpiski jedzenia i cwiczen z jakichs dwoch tygodni) i uznal, ze sama nie schudne i mnie poslal na procha. No i cukrzyce niby caly czas mam pod kontrola, ale jakos tak nie wiem, paradoksalnie mam problemy cukrzycowe, typu ze rany mi sie strasznie wolno goja, krew jest ciezko 'utoczyc' nawet do glukometru (ostatnio mnie u lekarza dwa razy pielegniarka musiala kluc w palec, bo nie miala wystarczajacej kropli do badania) i inne takie. Zadnych dodatkowych l;ekarstw na razie lekarz mi nie zapisal.
Awi, warto bylo stracic kontrole, ale z drugiej strony (nie moge za to) gdzies z tylu glowy kolacze sie, ze gdyby nie te 4 tygodnie 'bezkontroli' to moze juz bym powoli wychodzila na prosta?
Tagotta, wlasnie o to chodzi. Mam w tej chwili taki ogolny metlik i milion spraw na glowie, ze szukam czegokolwiek, co by mi dalo poczucie, ze mam wplyw na sytuacje/rzeczy. A ze kontrola diety zalezy tylko i wylacznie ode mnie, to daje naprawde duzo.
Ziutko, u mnie zdiagnozowali insulinoopornosc - to odwrotnosc cukrzycy choc moze do niej doprowadzic. Diete stosuje się taka sama jak przy cukrzycy tylko z lekami problem - jak staram się o dziecko to odpadaja - musze sama zawalczyc. Za jakiś czas pewnie bedę musiała powtorzyc badania i sprawdzic poziom insuliny (cukier miesci sie w normie).
Aaa, insulinoopornosc tez mam. Tzn. najpierw mi powiedzieli, ze mam insulinoopornosc, ktora moze doporwadzic do cukrzycy typu II (to wcale nie jest odwrotnosc cukrzycy, wlasnie typ drugi nie jest insulinozalezny) i musze trzymac diete. Diete trzymalam, przyszlam powtorzyc badania i wyrok - juz jest cukrzyca. Czyli u mnie zlapali insulinoopornosc za pozno
Zakładki