Ziutko, jeśli chodzi za tobą jakieś małe antydietkowe szaleństwo, to może pozwól sobie na coś drobnego? Nie pozwól, aby z tej chęci zrobiła się dzika chęć rzucenia się na wszystko, co nie jest dietetyczne, bo to tylko by cię załamało... Ja też mam czasami takie ciągotki, więc od czasu do czasu sobie na nie pozwalam... Kontroluję w ten sposób moje ciągotki, gdyż nie zabraniam sobie wszystkiego, co niezdrowe, bo z dośwaidczenia wiem, że wtedy skończę rzucając się właśnie na różne słodkości itp. A tak dozuję sobie małe przyjemności i czuję się z tym komfortowo... Czego i tobie życzę...
O, językowo to widzę, że masz tam niezły challenge... Pomieszane z poplątanym... A czym się zajmuje twoja firma? Przepraszam, ale jakoś nie doczytałam... I ciekawa jestem...
Buziaki,
Moni
Zakładki