-
właśnie dlatego dietka jest dla Ciebie przyjemną ślicznie sobie radzisz jestem z Ciebie dumna
-
ButterflyEffect widzę, ze świetnie sobie radzisz
Fajny jadłospisik Pozdrawiam
-
-
Dobranoc dziewczynki Idę spać,bo wykończona jestem. Dobranoc :*
-
-
Miłego
Ja wstałam jakąś godzinę temu
i dopiero co zdążyłam na wszystkie posty poodpisywać A teraz ćwiczenia, śniadanko i wizyta (kolejna ) u chirurga...
A jak u Was
-
Butterfly toś Ty troszku śpioszek
ale widzę że pracowity ćwiczonka na głodka
ja nie jestem w stanie
rano wstaję o 6.15 i łazikuję po mieszkaniu niczym pierdołka a ćwiczonka to tylko wieczorkiem dziś chciałabym na rowerek wskoczyć mam nadzieję że czasowo wyrobię
a co Ci się stało , że do chirurga tak często chodzisz jak można spytać jam piguła i to chyba zboczenie zawodowe
-
uuu a coś poważnego jak idzie dzisiaj dietkowanie
-
Pausa jasne, że można spytać
W listopadzie szłam sobie i.. się przewróciłam <debil> i skręciłam sobie paskudnie staw skokowy, pękła mi torebka stawowa,naciągnięte ścięgno,więzadła,opuchnięta kostka jak nie wiem, krwiak.. koszmar. Miesiąc mnie trzymali w gipsie, ale chodziłam do szkoły, bo bym zwariowała w domu. Bolało jak diabli. Później chodziłam jakiś czas o kulach, teraz nie mogę za bardzo biegać,ani skakać, jak źle stanę to boli. Chodzę w opasce uciskowej, na wszelki wypadek, bo teraz to byle co zrobię i zaraz boli.
Dzisiaj poszłam do tego głupiego lekarza. Jestem tak wściekła,że nie wiem. Specjalnie nie poszłam do szkoły (miałam dzisiaj do 18.10 lekcje) a do niego musiałam iśc między 15 a 18. Więc poszłam, byłam tam o 15.30 i co? I do 17.50 siedziałam jak idiotka i co?
I jedno wielkie GÓWNO za przeproszeniem. Kazał mi zdjąć opaskę, ledwo spojrzał na kostkę, a już kazał się ubrać. Powiedział,że na WFie mogę już ćwiczyć, a druczku o odszkodowanie nie ma czasu mi wypełnić.
Oczywiście chodziło o to, że na korytarzu jeszcze było w cholerę ludzi, a on miał wyjśc o 18, bo do tej godziny niby pracował. No to tych mniej ważnych, czyli bez gipsu załatwiał w 2 minuty, na odwal się. Cholera.
No po prostu ręce opadają... jak ja mam ćwiczyć na Wfie, jak mnie kostka napieprza po podbiegnięciu do tramwaju? Bosh.. jestem wsciekła.
W ogóle dzisiaj jakiś beznadziejny dzień.
Dostałam 2 ze spr. z historii, na który się uczyłam, 3 ze spr. z geografii, który myślałam,że mi dobrze poszedł, a wieczorem kumpel do mnie napisał 10 minut przed moim wyjściem z domu, że jednak nie da rady się dzisiaj spotkać.
Co z tymi ludźmi dzisiaj?
jedynie dietkowo dzisiaj dobrze:
śniadanie: pomarańcza
obiadół kotleta,pół ziemniaka, sałatka z kukurydzy ogórka i sera z łyżeczką majonezu
kolacja : dwie kromki chleba z dżemem i kakao
Nie jadłam nic po 19. Rano 50 brzuszków i hula hop. Za chwilę pójdę na spacer z psem i poćwiczę...
Mam nadzieję, że u Was lepiej niż u mnie,...
-
Witam
Butterfly to musisz uważać teraz jak szlak , nie wiem jaka to Twoja szkoła ale u nas honorują zwolnienia z w-fu od rodziców
A lekarze to tacy sami jak wszędzie
a ten kwit o odszkodowanie to nie możesz wypisać sama?????
pozdrawiam milunio
gratulacje , świetnie sobie radzisz z dietką
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki