Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 62

Wątek: Do czerwca ->>> 50 kg :)

  1. #21
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podsumowanie dnia
    1) zjedzone: 1 491,05 Kcal (nie popisałam się dzisiaj)
    2) grzechy: kinder czekolada poległa
    3) joga - 0 min (nadal)
    4) rowerek - 0 min (nadal)
    5) basen 0/3


    nie jestem zadowolona

  2. #22
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podsumowanie tygodnia:
    dieta 1200 kcal: 3/7
    grzechy: dużo ich było
    ale przede wszystkm nie udało mi sie dotrzymać słowa
    nawet ziemniaki i chleb jadłam oczywiscie mało, ale mimo wszytsko
    codziennie joga 30 min: 0/7
    totalna porażka
    codziennie rowerek 30 min: 2/7
    porażka
    3 razy w tygodniu basen: 0/3
    totalna porażka

    W takich chwilach mam ochotę uciec i... nie wiem, założyć nowe konto, nowy nick, zacząć od nowa Już tak robiłam Ale to bez sensu, Boże, kogo ja chcę oszukać. Moje ćwiczenia, moja dieta, to jest po prostu śmieszne.

    Albo wezmę się w garść i podejdę do tego poważnie, albo nic z tego nie wyjdzie, a ja nie tylko nie schudnę, ale się roztyję.

    Może to głupia wymówka, ale mam wrażenie, że trochę przeszkadza mi w tym rodzina. Bo ciągle kupują słodycze, pieką ciasta, kupują najbardziej tuczące jedzenie. Ale też ja jestem winna: bo nie umiem powiedzieć "nie".

    Jutro poniedziałek. Tak bym chciała mieć nowe siły. Tak bym chciała, żeby mi się udało. Chociaż raz, żeby mi się to udało

  3. #23
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś jest nowy dzień. A ja mam zamiar zacząć od nowa. Nie będę już jadła słodyczy. I będę się tyrzymała swoich reguł.
    Niech ktoś potrzyma za mnie kciuki

    I zaczynam dietę plaż południa. Na mojej koleżance widziałam efekty. Schudła bardzo, wygląda swietnie, po kilku miesiacach nie przytyła spowrotem. Może mi też sie uda.

  4. #24
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podsumowanie dnia
    1) zjedzone: 1 190,10 Kcal (i nie jestem głodna)
    2) grzechy: może ta kolacja była niepotrzebna
    3) joga - 0 min (nadal)
    4) rowerek - 0 min, ale w tym tygodniu to mi ciężko
    5) basen 0/3



    Nie zjadłam dzis nic słodkiego udało się
    Przestrzegałam diety udało się
    dobrze mi z tym

  5. #25
    Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry
    Na razie zalatana jetem, ale obiecuje, że wpadnę w wolnej chwili i chyba będę musiala na ciebie nakrzyczeć, jak nie przeczytam, że się w garść wzięłaś
    Zartuję Trzymam kciuki, za dzisiejszy lepszy dzień

  6. #26
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podsumowanie dnia
    1) zjedzone: 1 304,30 Kcal (przekroczyłam o 100, ale nie jest źle)
    2) grzechy: kolacyjka mogłaby być mniejsza
    3) joga - 0 min (nadal)
    4) rowerek - 0 min
    5) basen 0/3 (ale w tym tygodniu jestem usprawiedliwiona


    ZNOWU udało mi się nie zjeść słodyczy, makaronu, chleba to już 2. dzień SUKCES Chyba jeszcze będą ze mnie ludzie
    A jutro wracam do sportu teraz to już będzie jak w bajce


    No i ta dietka bardzo mi odpowiada. Jest dużo warzyw, dużo różnych dobrych rzeczy, a ogólnie dziennie zjada się ok 1200 kcal, tylko ja dzis wiecej zjadłam, ale już sie to nie powtórzy

    Aga170
    Wiem jak to jest Jakby się chcialo wszędzie pisać i wszystko czytać, to by człowiek cały czas tkwił przed kompem, zamiast ćwiczyc i życ w ogóle Pozdrawiam Cie cieplutko!

  7. #27
    Guest

    Domyślnie

    Dzien dobry
    Gratuluję drugiego dnia i trzymam kciuki za trzeci

    pozdrawiam

  8. #28
    Niezabudka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podsumowanie dnia
    1) zjedzone: 992,00 Kcal (troszkę za mało, ale tak dziś wyszło)
    2) grzechy: posłodziłam kawę ale próbowałam pić gorzką - dla mnie nie do przełkniecia, a muszę, więc taki mały wyjątek
    3) joga - 0 min (nadal)
    4) rowerek - 0 min (nadal) niestety jeszcze nie czas na sport dla mnie.
    5) basen 0/3 (może w piątek)


    Cieszę się, uważam ten dzień za bardzo udany. Muszę jednak pomyśleć o sporcie, jak rozwiązać ten problem, bo rzeczywiście problem mam. Cóż, wiadomo, ze tydzień w miesiacu odpada, przynajmniej dla mnie, bo nie jestem w stanie tego pogodzic, ale tak czy siak, mam problem z tym basenem i jogą, bo rowerek ogólnie idzie mi dobrze. Muszę o tym pomyśleć.

    Aga170 Witam Cię serdecznie. Dzieki za kciuki, chyba nareszcie udało mi się nad sobą zapanować. A już myślalam, ze to niemożliwe. A jak Tobie idzie? Jutro do Ciebie zajrzę Pozdrawiam cieplutko!

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Dzien dobry

    Tak to jest na diecie, że człowiek najpierw nie może się za nią wziąć a potem trudno za 1000kcal zjeść czasami Ale o konieczności zjadania 1000 to chyba morałów nie muszę prawić


    A z ćwiczeniami to pomyśl koniecznie Choć może za ambitny plan na początek przyjęłaś Skoro rowerek dobrze idzie, to skup się na razie na tym, a jak uda się coś jeszcze dodać to traktuj to jako bonus dla swojego zdrowia i urody

    Pozdrawiam

  10. #30
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    WItaj, Niezabudko!

    Wierzę, że jka do konsekwencji jedzeniowej dołożysz choć trochę regularnego ruchu, to naprawdę pójdzie ładnie

Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •