ładne postanowienia
tez jak sobie pomysle ze mam az tyle do zrzucenia to mam obawy ze nigdy to się nie uda...
ale no własnie trzeba stawiac sobie realne cele. np. najpier 5kg, potem 10kg, potem 15kg, to mniej frusttrujace...
miłego dnia
ładne postanowienia
tez jak sobie pomysle ze mam az tyle do zrzucenia to mam obawy ze nigdy to się nie uda...
ale no własnie trzeba stawiac sobie realne cele. np. najpier 5kg, potem 10kg, potem 15kg, to mniej frusttrujace...
miłego dnia
wlasnie to samo mam na mysli, tzn malymi kroczkami do celuZamieszczone przez cing
A tu pare porad jakie znalazlam w necie:
Jak jeść?
Licz kalorie, waż jedzenie; to, co wydaje się malutkim, stugramowym kotlecikiem, często okazuje się ćwierćkilogramowym stekiem; otyli często mają tendencję do niedoceniania wagi i objętości spożywanych potraw.
Jedz częściej (5-6 razy dziennie), ale w niewielkich porcjach; długie odstępy między posiłkami wzmagają głód i potem zjesz więcej niż zamierzałaś.
Na przekąskę wybieraj warzywo lub owoc zamiast ciastek czy chipsów.
Na początku posiłku jedz "wypełniacze" - niskokaloryczne potrawy bogate w niestrawialny błonnik (warzywa, zboża, płatki, owoce), to pomoże ci zaspokoić pierwszy głód, nie rujnując figury.
Ogranicz tłuszcze do maksimum 30 proc. dziennej dawki kalorii; zastępuj pełnotłuste mleko i sery ich odtłuszczonymi odpowiednikami; mięso jedz tylko chude; polub ryby, nawet jeśli mają sporo tłuszczu (np. łosoś czy wędzona makrela), to jest on zdrowszy - nienasycony.
Co jeść?
Produkty dozwolone bez ograniczeń (w posiłkach lub jako przekąski):
warzywa (świeże lub mrożone, niekonserwowane), gotowane lub jako sałatki bądź surówki: karczochy, szparagi, kapusta, kalafiory, marchew, selery, cykoria, rzeżucha, ogórki, fasola szparagowa, papryka, pory, sałata, dynia, grzyby, cebula, rzodkiew, szpinak, pomidory, rzepa;
świeże grejpfruty;
chude buliony i inne klarowne zupy;
kawa lub herbata z odtłuszczonym mlekiem, napoje bezalkoholowe, woda mineralna; do słodzenia - sztuczne słodziki.
Produkty dozwolone w kontrolowanych ilościach:
owoce: 4 porcje na dzień (1 porcja = 100 g);
strączkowe - szklanka 3-4 razy tygodniowo: gotowana soczewica, groch, fasola, bób;
produkty zbożowe i ziemniaki - 5 porcji dziennie, przykład jednej porcji: 1 kromka chleba z pełnego ziarna ukrojona z dużego bochenka lub 1 szklanka płatków śniadaniowych lub 1/2 szklanki gotowanego makaronu lub 1/2 szklanki gotowanego ryżu albo mały gotowany lub pieczony ziemniak;
ryby i drób bez skóry bardzo chude mięso - 100 g na dzień;
produkty nabiałowe - 2 porcje na dzień, przykład 1 porcji: 1 szklanka mleka odtłuszczonego lub 1/2 szklanki mleka o niskiej zawartości tłuszczu lub 1 szklanka jogurtu o bardzo niskiej zawartości tłuszczu, bez cukru, lub 30 g twarogu z mleka odtłuszczonego plus 1-2 jajka na tydzień;
oleje i tłuszcze - 10 g dziennie (2-3 łyżeczki od herbaty) oleju lub margaryny roślinnej plus 10 g margaryny o bardzo małej zawartości tłuszczu.
Pamiętaj!
Jedz tylko wtedy, kiedy jesteś głodna, nie spiesz się, kiedy jesz, skoncentruj się na tej czynności, nie podjadaj między posiłkami.
Nie tłumacz się przed sobą, że tusza jest uwarunkowana genetycznie i nie masz na nią wpływu - to nieprawda!!!
Nakładaj małe porcje na talerz, najlepiej zmień talerz na mniejszy.
Głównymi posiłkami powinny być śniadanie i obiad, kolacja musi być niewielka; podziel dzienną porcję na kilka małych posiłków, wtedy możesz oczekiwać lepszych efektów.
No no no! Mysza
Świetne założenia i równie dobre postanowienia! Rzeczywiście dobrze jest przykleić sobie kartkę z tymi zalożeniami zwłaszcza na lodówce! No ale chipsów nie trzymasz w lodówce. Fajne założenia, ale ja i tak nigdy nie lubiałam chipsów i paluszków, więc spokojnie przeszłam bez nich do porządku dziennego. Widzisz - nie jadałam tego, a i tak byłam (jestem) gruba! Mnie gubiły słodycze: ciastka delicje, wafelki, herbatniki pół na pół z czekoladą.. Bez nich też żyję i żyję zdrowiej! I Ty też tak możesz!
Powodzenia i buziaki!!! :P
Same mądrości
Miłego popołudnia
Całkiem ciekawe porady
Dzień dobry
I jak tam się dietuje
Miłego dnia
No hej myszulku jak tam dietkowanie, w Łodzi pogoda nie zachęca do żadnej aktywności wręcz przeciwnie ja chętnie zaszyłabym się dzisiaj w domku pod kocykiem z dobrą książką i aromatyczną herbatką
Ale nie wolno
Pozdrawiam i miłego dietkowania
Tak na prawdę to nawet jak stracimy te znienawidzone kilosy , to potem i tak trzeba się trzymać tych samych zasad, żeby nie wróciły Więc to nie ma takiego znaczenia ,ile która ma stracić,jeśli wiesz, co chcę przez to powiedzieć. Musisz się trzymać zasad zdrowego jedzenia, to waga sama będzie spadać i wszystko bedzie oki. Dasz radę, najważniejsze to wierzyć w swój sukces!!! :P będziemy cię wspierać i na 100% ci się uda, nawet więcej niż te 12 kg :P :P :P obiecuję
mam to samo, taka pogoda ze tylko siasc i plakac... nie nie przesadzam, po prostu taka pogoda nie zacheca ani nie pobudza. ale musze sie zmobilizowac i wziasc sie za siebie, bo przeciez juz idzie marzec, wiec coraz blizej do wakacji a ja musze przynajmiej schudnac 10 kg do czerwca. mysle ze to nie jest nierealne, duzo cwiczen- na pewno dam rade!!Zamieszczone przez klodia
dziewczyny co robicie zeby sie zmobilizowac?
plan na dzis 28.02.2007
Śniadanie: kawa, pomarancz
II Śniadanie: salatka 140 kcal
Obiad: jeszcze nie wiem, ale nic ciezkostrawnego czy zapychajacego, jakies lekkie danie
moze znacie jakies fajne przepisy na potrawy light?
Ćwiczenia!!!
Jola27 dzieki takiego wlasnie wsparacia potrzebuje, zeby sie nie poddac i wytrwac.Zamieszczone przez jola27
jesli chodzi o zdrowe zywienie, to juz coraz bardziej swiadomie wybieram potrawy i mam ochote to utrzymac.
Dzieki za Twoje odwiedzinki i zawsze dobra rade!!!
Zakładki