Strona 8 z 36 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 357

Wątek: ..."ale przytyłaś!" - ja wam pokażę!!!

  1. #71
    marisal jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem już kochana!!
    U mnie ok, wszystko napisałam u siebie
    A Tobie jak leci dietka?? Widzę, że sobie dogadzasz super pysznymi dankami
    Prawda, że pychotka??
    Ja nie mam pojęcia co dziś zjem na obiad
    Chyba kupie rybkę
    Pozdrawiam Cię serdecznie i słonecznie

    Buziak
    marisal
    Waga?? waga.... spadła

  2. #72
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    agatko
    pamiętaj o soczkach warzywnych, są pyszne, zdrowe i niskokaloryczne! Te co ja piję, mają tylko 23 kcal na 100 ml! Wypijam, w ciągu dnia 500 ml czyli cały kartonik, no to już pomnożone przez 5 daje trochę więcej kcal ale i tak mało. Pozdrawiam
    Renatko
    No nie wiem co z tą moją wagą, nie spada, może rzeźbią się mięśnie???
    Marisal
    Ja też moglabym jeść codziennie rybki, ale nie zawsze mam jak, wczoraj zrobiłam moim chłopakom na kolację (bo chcieli) rybkę po grecku, ale to było smażone, w pomidorach, było już dla mnie za późno, bo ok. 20-tej, zrezygnowałam, miałam jeszcze ćwiczyć 6 weidera, prasowanie, nie zjadłam więc, zadowoliłam się musli.

    Wczoraj zrobiłam sobie musli własnej roboty, bo te inne sklepowe są z różnymi dodatkami, a po co mi one? A więc kupiłam tak:
    - płatki owsiane
    - płatki żytnie
    - ziarno słonecznika (łuskany słonecznik - pestki)
    - rodzynki
    - mieszankę bakaliową (orzechy laskowe, jakaś kostka owocowa - papaja?)
    - pokroiłam suszone morele
    - wymieszałam wszystko razem w wielkim garnku - ohoho - wyszło tego sporo!

    I wzięłam sobie dziś do pracy. Wzięłam też mleko w słoiku, najpierw zalałam wrzątkiem (małą iloscią) to musli, a po chwili dolałam mleczka ze słoika (nie mam jak w pracy zagrzać mleko). Powiem, owszem dobre było, ale na drugi raz nie można przesadzać z wodą, bo jak jest za dużo, to kolor wychodzi nieciekawy (szarawy ), wię smakosze musli i owsianek - smacznego!

  3. #73
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nono widze ze odchudzacze zawsze znajda spsob na zdrowe sniadanie nawet w niesprzyjajacych warunkach dzis zaopatrze sie w soczek bo mi wczoraj smaka narobilas a toi tak malo kalori
    milego dnia

  4. #74
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Świetnie sobie poradziłaś.A w taki sposób zawsze masz dodatki jakie chcesz.

  5. #75
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dzięki za pochwały, ale już miałam dość tego ciągłego chleba 7 ziaren z serem białym , a rano nic szybko nie zdołałam wyjąć z lodówki ma śniadanie do pracy. Nic sensownego nie skomponowałam, więc wpadłam na pomysł tego musli.
    Tak więc wszamałam je rano a potem ok 10-tej zjadłam pół kromki chleba z pasztetem i plasterkiem sera żółetgo. A co? Zaczynam pomału jeść ser żółty w małych ilościach, bo się dowiedziałam, że zawiera dużo wapnia, o wiele wiecej niż biały. Białego trzebaby było zjeść 2 kg, żeby mieć tyle wapnia, co w dwóch plasterkach żółtego. No więc od czasu do czasu będę jadła ten serek
    Bylam właśnie na imieninach (w pracy) u dwóch Krystyn. Czekoladki, którymi zostałam poczęstowana schowałam grzecznie "na później" i powiedziałam że boli mnie ząb. Naprawdę mnie trochę boli, ale jeść mogę , no ale coś musiałam wymyśleć, no nie? Słoneczka Wam dziś duuuuuuuuuużo życzę, kochane dziewuszki!

  6. #76
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Hej to znowu ja!
    Dzisiaj moje żarcie wyglądało mniej wiecej tak:

    - 7:00 musli owocowe ze szklanką mleka
    - 10:00 pół kromki pełnoziarnistego chlebka z małą ilością pasztetu i plasterkiem sera żółtego
    - kawa rozpuszczalna z 1/2 lyżeczki cukru z mlekiem nie śmietanką
    - 2 łyżki musli na sucho
    - herbatka jakaś odhcudzająca
    - 14:00 druga połowa kanapki z godz. 10:00
    - herbata zielona
    - (bardzo cierpiałam w pracy na brak jabłek )

    - 15:45 obiad - klops z mięsa mielonego bez sosu (no, łyżeczka była) z kasza gryczaną i surówka z kiszonej kapustki z jabłkiem i marchewką, mniam
    - suszona śliwka i kilka rodzynek

    Potem poszłam na basen i pływałam dokładnie 35 minut. Było suuuuper! Żabką krytą i odkrytą, na grzbiecie, kraulem nie lubię Mój synio w małym basenie, ja w dużym, na karnet mojego mężula, kóry wyjechał . Jakoś tak tylko nie mogłam się totalnie zmęczyć, próbowałam, ale nie bardzo wychodziło.

    - po basenie ok 19:15 : kromka pełnoziarnistego chlebka z margaryną i serem białym i szczypiorkiem

    Godzinę później przećwiczyłam 27 dzień a6Weidera. Uffff
    - ok. 21:30 wszamałam jeszcze calutkiego grejfruta, tak miałam smaka!

    Koniec. Idę lulu, jutro wodne aero!

  7. #77
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Świtnie że nie zjadłaś tych czekoladek.
    Rany 27 dzień weidera gratuluję.Ja nie dotrwałam do tego dnia.Jak efekty?

  8. #78
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nono bardzo ladnie Ci idzie ja tez sie nauczylam ze lepiej wziazc cos slodkiego i powiedziec ze je sie pozniej bo chociaz nikt nie wypytuje o odchudzanie i nie gada innych glupot ja sie na basen tez wybieram moze w pitek bym poszla zobaczymy ale uwielbiam basen i plywanie czlowiek sie wcale nie meczy plywajac a ile spala

    MILEGIO DNIA

  9. #79
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Kochane Reniu i Agatko
    Oczywiście, że przetrwałam, i te słodycze, i tą 6 weidera, przecież mam Was - Wy mnie dopingujecie i dzięki Wam robię to co robię! Czekoladek nie jadam, żadnych słodyczy też, na basenie pływalam i tak będzie teraz już zawsze. A co do efektów, to ktoś gdzieś dobrze napisał (chyba niejaka Kasia Cz. ), że 6 weidera owszem wyrabia mięśnie brzucha, ale żeby były widoczne, musi być spalony tłuszczyk z brzucha A ja mam go niestety sporo. Mam na pewno mniejszy obwód brzunia (widzę po spodniach, niektóre dosłownie ze mnie lecą, idę ulicą i co chwilę muszę podciągać, ludzie się gapią - koszmar! ), ale jeszcze nie kupuję mniejszych spodni, jeszcze nie! Tak więc próbuję spalać tłuszczyk z brzucha, ale nie jest łatwo spalić 4,5 -letni tłuszczyk, nagromadzony przecież nie jednego dnia . Ćwiczenia same w sobie nie są trudne, ale ja i tak pocę się nieźle na plecach i zawsze potem muszę się przebrać, a najlepiej wykąpać. Robię te ćwiczenia więc wieczorem, przed kąpaniem właśnie.
    Macie rację, nie chciało mi się wszystkim tłumaczyć, że się odchudzam, jestem tu w pracy i tak najmłodsza i najchudsza (a co?), ale i tak daleko mi do ideału. Im nie zależy na figurze, jak kupują świnię, to całą i jedzą później pół roku aż do obrzydzenia. A fuj! Ale ja tak nie robię i nigdy nie robiłam, nie myślcie sobie. Wolę kurze cycki, można z nich też zrobić wiele ciekawych rzeczy, one mówią na to "shcabowe z kurczaka" - rany, gdzie ja pracuję???

  10. #80
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    No no, zrobiłam sobie bilans wczsorajszego dnia i wyszło mi, że zjadłam 938 kcal, a spaliłam 968 kcal. Nieźle, co???

Strona 8 z 36 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •