JA POŚWIECAM 60 MINUT NA DEZELKA A ĆWICZONKA TO KOLEJNE 60 MINUT
NIESTETY TAK TO JUŻ JEST ŻE TYCIE ZAJMUJE MNIEJ CZASU NIZ ZGUBIENIE SADEŁKA
JA POŚWIECAM 60 MINUT NA DEZELKA A ĆWICZONKA TO KOLEJNE 60 MINUT
NIESTETY TAK TO JUŻ JEST ŻE TYCIE ZAJMUJE MNIEJ CZASU NIZ ZGUBIENIE SADEŁKA
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
X Razowy z pestkami słonecznika kromka 40g 3 255,00
X Szynka konserwowa plasterek 15g 3 74,40
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Śmietanka do kawy porcja 30g 1 39,00
X Cukier czubata łyżeczka 10g 0,25 10,00
X Jabłko średnie 150g 2 150,00
X bakoma truskawkowa srednio 100g 1,5 141,75
X Pierogi z kapustą średnio 100g 0,1 21,00
X Kapusta kiszona szkl. 240g 2,5 100,00
X Marchewka średnio 100g 1,5 52,50
X Ser Cammember małe opakowanie 100g 0,1 28,90
X wasa zytnie kromka 9,42g 1 25,00
X Ser biały chudy kostka 100g 0,3 30,00
X Filety sledziowe w sosie pomidorowyn opakowanie 175g 0,25 75,00
X Kiwi szt. 50g 1 20,00
W sumie kalorii: 1 027,55
No, wreszcie jakaś rozsądna liczba zjedzonych kalorii mi się pokazała. Hurra. Spaliłam podobnie, ok. 1000, ale jeszcze nie wiem jak uwzględnić pracę wykonaną dziś w pracy (nadprogramowo za koleżankę). To przez 3,5 godz. stania, chodzenia, przelewania, przechodzenia, mierzenia, ważenia itp. Gdy sklasyfikowałam to jako "praca ekspedientki" to wyszło jeszcze 980 kcal. To chyba jakaś przesada. Fakt, że byłam strasznie padnięta, ale chyba bardziej głodna, sama nie wiem.
Kuneka pomałpowałam dziś po Tobie i zamieściłam sobie dokładny zestaw zjedzonych kcal z dziennika kalorii, chyba się nie gniewasz, co?
Zamieszczone przez bedemotylkiem
W życiu, !!!! nie mam się o co gniewać !!! ja też bardzo często kradnę zdjęcia pomysły obracki itp. rzeczy od innych dziewczynek !!
takie prawo forum
POZDRAWIAM I DUŻO ENERGI DO WALKI Z DJETĄ W NOWYM TYGODNIU ŻYCZĘ
No kochane, nie wiem nawet czy pisać co i ile zjadłam przez ten weekend, moze lepiej dam sobie z tym spokój. Przejdę nad tym do porządku dziennego, co? Napiszę sobie tylko tak, jakie to były potrawy:
- spaghetti = makaron + sos zrobiony przeze mnie z wieprzowej łopatki mielonej, czosnku, łyżki oleju, soku pomidorowego z kartonu i ziół (oregano, przyprawa do gyros);
- sałatka z tuńczyka = tuńczyk w sosie własnym z puszki + ryż + jajka + ogórek kiszony + kukurydza z puszki + majonez + ser żółty
- rosół z makaronem
- gotowany (w rosole) cycek kurzy
- serek camembert
- łopatka pieczona jako wędlina
- 3 kostki czekolady gorzkiej z całymi orzechami laskowymi (o zawartości 50 % kakao)
- winko wytrawne czerwone
No i? Może nie jest aż tak źle? Waga dzisiaj pokazała jakieś 63,2 kg To niewiele, zważywszy, że prawie nie trzymałam jako takiej dietki. Jutro idę na wodne aero no i oczywiście do pracy na piechtę, a dziś ćwiczyłam z dziećmi aerobic w domu przez jakieś 35 min. Oczywiście 6 weiderka też nie zaniedbałam, a jakże! Jestem już przy 20 powtórzeniach, niedługo to skończę. Jakoś to przeżyję, ten brak konsekwencji w dietkowaniu, też dzięki Wam! Do jutra, do zobaczenia! Trudno, nie będę patrzyła wstecz, przecież nie będę na zawsze rezygnować z czekolady (np. gorzkiej). A dziś kupiłam sobie bardzo fajne niskokaloryczne wafle ryżowo- kukurydziane z minerałami (selen np), wiem że je znacie, a ja dziś dopiero na nie wpadłam! Pycha, polecam.
bedemotylkiem, ja mam pytanie co do 6 Weidera - jakie widzisz rezultaty? A jak się skończy już serię powtarzania tych ćwiczeń i dojdzie się do końca, to powtarza się od początku?
Zakładki