Strona 18 z 36 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 28 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 171 do 180 z 357

Wątek: ..."ale przytyłaś!" - ja wam pokażę!!!

  1. #171
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Ode mnie rowniez zyczenia. Duzo zrzuconych kilogramow i samego szczescia!

  2. #172
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Pogodnych radosnych świąt i mokrego śmingusa dyngusa.

  3. #173
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    stuk puk i jak tam po Swietach ?? ile kg mniej ??

  4. #174
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    jak po świętach
    Czekamy na relacje
    Pozdrawiam

  5. #175
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Kochane!
    Jestem naprawdę pod wrażeniem i pod ważeniem!
    Byłam na świętach u teściów, czego się bardzo obawiałam. Teściowa nawet zapytała, czy jestem na diecie hihi chyba coś zauważyła, ale w moim wyglądzie. Haha. Mówiłam, że ja wam jeszcze pokażę? Otóż przez całe święta i po nich zjadłam tylko 3 kawałki ciasta. 3 różne kawałki placków. Jeden taki ciemny przełożony masą budyniową z polewą czekoladową i posypany orzeszkami, drugi miodownik, a trzeci sernik. I na tym koniec. Tylko pierwszy mi smakował.
    Było mnóstwo jedzenia ale i dużo gości, więc niemałe zamieszanie. Kręciłam się po kuchni, więc nie musiałam siedzieć przy stole. Mogłam też iść do dzieci, które się bawiły na górze, tam już nikt mnie nie namawiał do niczego.
    Wybierałam ze śniadań i kolacji tylko to, co mi odpowiadało, a więc duże ilości:
    pomidorków, ogórków świeżych, kiszonych i korniszonów, sałaty, kapusty pekińskiej (pyszna sałatka, oto skład: kapusta pekińska, puszka ananasa, kukurydzy, 2 pomidorki, ogórek świeży, kilka korniszonów, 2 posiekane cebule, nie solić, dodać 2 łyżki majonezu i po łyżce - wg uznania - musztardy i keczupu, można jeszcze posypać zieloną pietruszką).
    Wybierałam spośród wędlin tylko polędwicę chudą i szynkę, no kilka kawałeczków kiełbasy wiejskiej spróbowałam. Na obiad pieczony schab - jeden plaster i koperek z ziemniaków, dużo surówki. Bez napojów słodkich, gazowanych, coca-coli, jeden kieliszek wina słodkiego rozcieńczyłam wodą mineralną. Żadnych czekolad czy innych jajeczek i zajączków. Po świętach jedliśmy zupkę ogórkową i odsmażane kotlety (jeszcze raz przygrzewane na oleju), ale ja zjadłam sobie gotowane udko i sałatkę z buraczków . Jakoś nikt się nie obraził. Hihi. Po powrocie do domu, naprawdę bałam się stanąć na wagę. Ale wczoraj zaskoczyła mnie miła niespodzianka. Waga wskazała ni mniej ni więcej tylko 61 kilosków. Czyli nic mi nie ubyło wprawdzie, ale też nie przybyło. I to mi się podoba!

  6. #176
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    bardzo sie ciesze że święta tak udane Rewelacyjnie sobie poradziłas
    Da się jednak przeżyć święta dietetycznie o czym sama też sie przekonałam.
    Niestety moja waga poszła w gore,ale czekam na okres lada dzień (choć juz powinien byc ) wiec mam nadzieje ze to zejdzie
    Pozdrawiam i życze kolejnych sukcesów :*

  7. #177
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Super! Gratulacje

  8. #178
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Świetnie Ci poszło na święta.

  9. #179
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    MOJE GRATULACJE MOTYLKU JESTEM Z CIEBIE DUMNA tak ladnie dietkoalas w swieta nie to co ja noa ale nie bede Cie meczyc moimi kilogramami najwazniejsze ze TY sobie tak swietnmie poradzilas wiec jednak mozna w swieta zachowac umiar i nie przytyc jestes wzorem jak postepowac w sieta i nie uyc JESZCZE RAZ GRATULUJE WYTRWLOSCI

  10. #180
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dziewczynki moje kochane: Agatko, Ziutko, Reniu, Saro!
    Poradziłam sobie w święta i radzę sobie codziennie dzięki Wam, przecież o tym wiecie chyba no nie??? Mam nadzieję!
    Wczoraj zjadłam tak mniej więcej:
    pomiędzy 7-15:00:
    * musli z owocami własnej roboty z wrzątkiem i mlekiem 2%
    * trzy kromki chaber + 5 plasterków schabu pieczonego (wędlina z folii z nieszczęsnej paczki ale nawet niezła)
    * dwie herbatki herbapol (1.spalanie)
    * trzy jabłka
    * kawa rozpuszczalna z mlekiem
    * musli na sucho
    obiad: talerz zupy kapuśniak z kiszonej kapusty na kościach wp

    wodne aero - superek

    sałatka z tuńczyka (tuńczyk w sosie własnym, kukurydza też z puszki, torebka ryżu, 2 jajka, kilka korniszonów, parę plasterków sera żółtego, 3 łyżki majonezu, sól ziołowa na smaczek) + jedna kromka pełnoziarnistego + herbatka 1.spalanie

    Zaczęłam teraz pić herbatki z herbapolu których jest 3 rodzaje, narazie zaczęłam pierwszy etap: spalanie. Zakończyłam już te z vitaxu. Może sprawiły, że w świeta nie przytyłam, tylko moja waga utrzymała się na przyzwoitym poziomie??? Nie wiem sama, bo jest to zjawisko niezbadane. Jedna panie z pracy mi dziś rano powiedziała, że połowę mnie nie ma. Ale myślę że to taki żart. Powiedziałam jej że schudłam tylko 2 kg Przecież jej nie powiem że 9, bo padnie z wrażenia!

    Dziś w pracy mam też sałatkę z wczorajszej kolacji i 3 kromki chleba pełne ziarno. Innego pieczywa już wcale nie jem od jakiegoś miesiąca już na pewno. Hihi. Jak nie mam ciemnego, to jem chaber lub wafle ryżowo-kukurydziane. Już mi nie smakuje biały chleb nie mówiąc o bułce! Kupuję tylko dzieciom jak chcą. Teraz mi zachorowały i bardzo bolą je gardła, nie chcą nic jeść. Lejek wychodzi, a przecież było zimno. No ale kto ma dzieci to wie, jak to jest.
    Leżą słodycze w szafce z tej mojej paczki co dostałam w pracy przed świętami, leżą słodycze które dzieciaki dostały na święta od babci czy wujka. Leżą w lodówce placki od teściowej. A nich sobie leżą, placki najwyżej wyrzucę, mąż nie jest w stanie sam tego przejeść, choć bardzo by chciał Słodycze się nie zepsują, jak dzieci będą zdrowe, to spokojnie sobie zjedzą. JA NA PEWNO TEGO NIE RUSZĘ choćby mi było nie wiem jak szkoda.
    Zauważyłam np. u teściowej, ze ona nic nie wyrzuca co zostało z obiadu czy kolacji. Albo nas namawia, zjedzcie, bo szkoda wyrzucić, a że my nie bardzo chętni byliśmy, to teścia namawiała, w końcu gdy i on nie dał rady, sama usiadła i zjadła, "bo przecież psu nie dam" A to jedz sobie na zdrowie - pomyślałam, kobieto, skoro twój brzuch to śmietnik, to jedz, zjadaj te resztki których nikt już nie może! Mój mąż twierdzi, ze niektórzy ludzie nie mieli w dzieciństwie tyle jedzenia co teraz i to pozostało, takie coś - SZKODA wyrzucić, choćby się miało zjeśc na siłę. Ja namawiana czasem przez babcie w dzieciństwie, też miałam taki problem, nie mogłam już, ale głupio było nie zjeść i jadłam. Teraz nigdy nie namawiam moich dzieci do jedzenia, bo nie chcę żeby przeżywały takie koszmary w dzieciństwie co ja. Jak nie możesz nie jedz, nigdy nie jedz na siłę. To można usłyszeć w moim domu. Myślę że warto to zaszczepić w dziecku, bo nawyki z dzeiciństwa później ciągną się długo, tak jak za moją teściową. Ale się nawymądrzałam, ale kiedyś może ktoś to przemyśli sobie i uchroni swoje dziecko przed otyłością?

    Pozdrawiam wszystkich którzy to czytają i życzę samych sukcesów w odchudzanku!!!

Strona 18 z 36 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 28 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •