-
CZekamy na fotorelacje....Ba,wkoncu my tu ,a Ty tam....
Gratuluje spadku wagi....
Milego pobytu.....
Buzka.
-
Anise jak Ci fajnie ze zobaczylas nowe miejsca. Zazdroszcze, uwielbiam to, szczegolnie tu w Stanach gdzie kazde miasto/stan jest taki inny. Ale dobrze, ze wyjezdzasz bez bolu, nie tak jak ja z Vegas, czy z Florydy. Ciesze sie, ze zobaczylam bo mam porownanie i wiem, ze NY to jednak nie miejsce gdzie chcialabym mieszkac na stale.
Czekam na foty z Chicago, a jaka tam pogoda?
Do NY znowu lato wraca, a ja ostatnio biegalam za butami zimowymi.. jednak zostaje jeszcze przy japonkach
Tam u Ciebie musi byc teraz pieknie, ogrod, zielono-zolto, jesienne liscie i to slonce, wstaw jakies fotki, uwielbiam Twoj ogrod
Buzka
-
Pozdrawiam i czekam na relację. Zwłaszcza z muzeum )
-
Dziewczyny
Szczesliwie dojechalismy i to juz wczesna sobota, czyli piatkowa nocka. Na miejscu wszystko w porzadku, kociaki szczesliwe jak nigdy ze znowu jestesmy.
Za chwile wychodzimy na kolacje i kino. "Red Lobster" oferuje ilosci krewetek nieograniczone, wiec ide sie nimi najesc. Potem film "30 Days Of Night" czyli tematy wampiryczne, jakie lubie (zombie tez sa moim ulubionym tematem filmow).
Sciskam i juz nie moge sie doczekac kiedy bede miala czas zobaczyc co z Wami.
-
Anise milo Cie znowu tu widziec. Mam nadzieje, ze teraz juz bardziej regularnie
-
Witam
Z ta regularnoscia na forum to nie wiem jak bedzie. Po prostu za bardzo lubie pisac, a co za tym idzie jak juz tu wchodze i nic mnie tak naprawde z zewnatrz nie popedza, to moglabym tak i godzinami po Forumowie wedrowac.
Po wyjezdzie raczej nie przytylam. Nie wazylam sie jednak dzisiaj bo i @ sie przyplatala, wiec zadnych realnych wynikow bym nie zobaczyla.
Oczywiscie jadlam roznosci na ktore sobie po powrocie juz pozwalac nie bede. Niestety byly tez slodkosci i to kiedy? ... wczoraj i przedwczoraj... ta diablica tesciowa przekazala przez meza ciasteczka i ciasto cukiniowe. Niestety lodowka pusta dokladnie, wiec sie skusilam, zupelnie nie bylo warto.
Na wyjezdzie najadlam sie pizzy za wszystkie czasy i to o polnocy. Pilam margarite i jadlam bez wstydu meksykanskie zarelko. Chinskie egg rolls z sosem slodko-kwasnym tez mialam w repertuarze. Nie ma to jak wakacje, ale aktywne oczywiscie. Nachodzilam sie tez na zapas oczywiscie.
Wstalam dzisiaj wyjatkowo wczesniej i teraz czuje ze mnie zmeczenie dopada i ze tak naprawde to powinnam byla pospac jeszcze pare godzin. Dni coraz bardziej krotkie, a poranki ciemne i przez to wylegiwanie sie w lozku o tej porze przyjemniejsze. Kotka mi towarzyszy, popijam kawe, a komputer gniecie moj szanowny brzuszek (uzywacie laptopa lezac? mnie to tak srednio wychodzi).
Pozdrawiam mocno.
-
Ciesze sie ze do nas wrocilas Anisku.
Wyjazd sie udal.....super!!. Nie ma sensu odmawiac sobie wszystkiego. JEdzenie tez ma byc przyjemnoscia....
Zycze dobrego samopoczucia na reszte dnia i nie tylko.
Buzka.
-
90% czasu spedzam z laptopem na brzuchu
Ja tez zapodalam sobie pizze, bo za mna chetka na nia lazila, to sobie ja przepedzilam.
-
Ale mnie kota dziebnela pazurem w szyje, az boli. Oczywiscie zaraz sie zdezynfekuje. Co za mala franca. Teraz przyszla i lezy mi na kolanach jakby nic sie nie stalo. No musze rozumiec te moje futrzaczki. Chlopczyk za to w podobnej sytuacji nigdy by pazura nie wystawil, ale to on. Za to mam po nim prawdziwa pamiatke na dekolcie. Tak sie kiedys czegos wystraszyl (a trzymalam go wlasnie na rekach), ze mnie zaoral pazurem dosc gleboko i teraz mam taka delikatna szrame na piersi. Na poczatku sie przejmowalam, a teraz to tego nie widze w ogole.
Po wakacjach z lekka jadlospis zachwiany, ale w normie. Czuje sie jednak pelna jak balon... niedobrze...
- Wasa + dzem
- Ogorek konserwowy, rosol z indyka, hamburgery dwa z musztarda i ketchupem (prosze nie mylic jedzenia w 'fast foodach', to co ja mam to chuda wolowina mielona, bez bulki itp.)
- Ser zolty
- Jedzenie w restauracji: spring rolls, krewetki z brokulami w sosie
- Krewetki z brokulami jeszcze na noc z lodowki (wiec nie do konca dobrze)
U mnie pogoda zabojczo cudowna. Nie chce myslec, ze juz niedlugo szybko sie wszystko pozmienia. Slonce przypieka, liscie jeszcze na drzewach, a kolory nie tak roznorodne bo lato suche bylo i to dlatego. Pod koniec tygodnia znowu roboty sie zaczynaja. Zdecydowalismy sie na wykonanie 'patio' (taras?) i bedzie znowu jazda...
... a powiedzialam sobie, ze bede mniej tutaj zagladac...
Jednak cos pozmieniac musze. Napewno bede wpadac z jadlospisem, to jest podstawa.
-
Napewno znajdziesz czas zarowno na przypilnowanie brygady, jak i odwiedziny na dieta.pl....
Zazxroszcze slonecznej pogody....W Plocku poki co jest calkiem ladnie,ale brakuje ciepelka i sloneczka....Juz tesknie za wiosna/latem....
Zycze Ci milego dnia Anisku.
Buziaki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki