Anise, za kazdym razem, jak patrze na Twoj jadlospis, to z podziwu wyjsc nie moge, ze Tobie chce sie gotowac. Zwlaszcza kolacje, na ogol dwudaniowe![]()
![]()
Anise, za kazdym razem, jak patrze na Twoj jadlospis, to z podziwu wyjsc nie moge, ze Tobie chce sie gotowac. Zwlaszcza kolacje, na ogol dwudaniowe![]()
![]()
Sluchaj, to jest tak, ze gdzies okolo 16:00 zastanawiam sie co by tu ugotowac i przez godzine sie tym zajmuje. Czasami zabiera mi to godzine i pol, co nie znaczy ze siedze w garach. Na kurczaka to ja zaraz wrzuce przepis, bo mam podobny w komputerze do tego co byl dzisiaj w moim jadlospisie. Robi sie to szybko i bez problemow, zawsze wychodzi. Zupa... wrzucasz cos do gara i sie samo gotuje, tylko nastawiam minutnik zeby wiedziec kiedy gotowe. Ja juz wczesniej pisalam, ze lubie gotowac i lubie jesc. Roztylam sie dlatego, ze przestalam spedzac czas w kuchni, a tylko bralam co bylo pod reka i sie napychalam i tak w kolko. Teraz staram sie bardziej jakosciowo podchodzic to przygotowywania posilkow, jak to kiedys w sumie bywalo. Mam ksiazek kucharskich tone, stare magazyny "Moje Gotowanie" (te nowe wydania juz nie sa takie inspirujace dla mnie), korzystam rowniez z przepisow, ktore znajduje w internecie. Lubie wpadac na "Food Network" i tam wyszukiwac dania, ale koniecznie pieciogwiazdkowe.
Wiesz, czasami mi sie chce gotowac, a czasami mi sie nie chce i nie mam z tym problemow bo nie musze sie zmuszac do tego zajecia. Mam o tyle komfortowa sytuacje po prostu. Wiem tez, ze mnie strofujecie za jedzenie wieczorami za duzych posikow, ale ja na to nic poradzic nie moge. Juz o tym pisalam rowniez.
A! Jeszcze to:![]()
No, Anise, Ziutka ma rację - jesteś naszym dietetycznym wzorcem! Schudnąć w święta i na dodatek pijąc wino - ja też tak chcę![]()
![]()
Mogłabyś nam sprzedać ten patent z winem, co? Chodzi za mną takie wytrawne czerwone, ale nie mogę się odważyć na otworzeni butelki dla mnie samej...
Może w następnym tygodniu, jesli jedna koleżanka wpadnie do mnie w odwiedzinki?
![]()
![]()
Gratuluję spadku wagi!!! Cudnie!!!
Czekam na przepis na kurczaka...
Buziaki,
Moni
Przepis na kurczaka juz jest w watku 'Przepisy', a ja prosze przepis na pieczen rzymks z feta. A dlaczego nie mozesz sie odwazyc otworzyc butelki czerwonego wina dla siebie samej? Nie mam patentu zadnego niestety. Co to za winko tam u Ciebie czeka? Dziekuje za gratulacje, przyjmuje, taka jestem. Ale to tak z nami bedzie czasami spadki, a czasem upadki. Ide spac. U Xany trzy godziny wczesniej, u mnie niedlugo bedzie polnoc i zaczynam byc glodna. Juz sie wspomoglam garscia orzechow wloskich i herbatami. Ide wypoczac. Ostatnio mam stresy zwiazane z projektem ogordu, a to mnie wykancza.
kurde aniose.. uwazaj z orzechami.. a moze i nie.. nie wiem jak z tym montique czy jak tam sie nazywa Twoja sieta.. ale orzechyz maja tyle kcal co ciasto.. ja raz wpadlam z orzechami.. ehhhh...
Anise, mamy podobnie z tym gotowaniem![]()
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Na SBD orzechy i migdały są wskazane, bo mają jakieś tam specjalne tłuszcze, ale w umiarze... Nie mam zielonego pojęcia jak to jest na MM, ale sądzę, że Anise będzie wiedziała...
Z tym winem to jest tak, że trzeba je szybko wypić, bo inaczej alkoholiki pouciekają..A ja już w czwartek z rana znów jadę do Seattle, bo mam termin - ostatni!
- u dentystki, więc mogłabym nie dopić tej butelki i byłoby mi szkoda... A poza tym ponoć alkohol spowalnia utratę kilosków (ty jesteś tego zaprzeczeniem, ale ja chyba nie), a ja ostatnio mało tracę, ba, jeszce sobie dorzucam w ramach świętowania... Więc na jeszcze jakiś czas powinam je sobie odmawiać... Ale może w weekend dam się skusić na lampkę krwistej cieczy? Mniam!
Moni
Witam, ja w święta dorzuciłam kilogram... cos okropnego.
Ale postanowiłam poprawę i pojechałam rowerem do pracy, 4,5 km
jejku, aż się boję![]()
Hej,
juz wrocilam ze Świąt. Potem wszystko nadgonie z twojego pamietniczka, pewnie popoludniu, lub wieczorkiem w domku, bo w pracy dzis intenet bardzo slabo chodzi.
Pozdrawiam i do potem.
Maroxia, wiem ze orzechy maja sporo kalorii, ale rowniez sa zdrowe w umiarkowanej ilosci. Ostatnio caly czas zapominam zakupic migdaly. Te na przyklad, jedzone dziennie w ilosci okolo 30 g, bardzo dobrze dzialaja na serce (obniza zly cholesterol) i generalnie dobrze jest je jesc w czasie diety wlasnie bo przyspiesza jej dzialanie. A co istotne jest u Montignaca, takie orzechy jak wloskie, migdaly wlasnie, czy ziemne maja niskie IG. Orzechy trzeba jesc, moze nie wszystkie, ale wiekszosc. Takie samo podejscie jak do orzechow, ludziska maja do awokado na przyklad. Ale o tym to nie teraz.
Widzialam Agatkowa, ze otworzylas swoj watek. Swietnie! Teraz to juz naprawde cyrograf podpisany, nie masz wyjscia, bedziesz musiala zrzucic te niechciane przez siebie kilogramy.
Wiesz Xana, u mnie z ulatniajacym alkoholem nie ma problemu. W takiej butelce 0.75, mieszcza sie cztery lampki, wiec wcale nie tak duzo. Oczywiscie do picia nie namawiam, nie jestem taka okropna na jaka wygladam.
Waszka, ciekawa jestem pod ktorym wzgledem jestesmy podobne z tym gotowaniem. Zaraz to musze wybadac. Witam Mysze, powiem Ci tylko w skrocie ze u mnie w miare w porzadku. Swiat nie obchodzilam i nie mialam nawet okazji na grzeszne mazurkowe historie. Ide zobaczyc teraz co u Was. Moze Ziutkowa cos bedzie dzisiaj gotowac na powaznie?
A teraz to juz tradycyjnie pozycze nam 'niech moc bedzie z nami' i milego dnia.
Zakładki