-
Anise - znowu dzięki wielkie :*
Idę teraz na rajd po księgarniach, może uda mi się kupić tą książkę od ręki, a jak nie to będę szperała na allegro.
Na razie postaram się jeść baaardzo proste dania żeby nie zrobić nic źle, potem będę kombinowała jak już się nauczę co i jak. Długa droga mnie czeka, bo miejscami musze się nauczyć jeść dokładnie odwrotnie niż jadłam np. bez gotowanej marchewki Na szczęście znalazłam parę prawidłowych przepisów na zupy, a zupy to ja mogę bez przerwy (tylko do dzisiaj bez marchweki )
Dzięki jeszcze raz dzięki i miłego dochudzania!
-
Sirin, prosze Cie nie dziekuj mi, cala przyjemnosc po mojej stronie zwlaszcza, ze wiekszosc Dziewczyn sie gdzies porozjezdzala. Dobrze ze jestes i tyle.
Mialam racje mowiac ze jadlospis wczorajszy to porazka. Nie dosc, ze nieregularne pory posilkow to jeszcze nie jakies trzy konkretne tylko bezsensowne pojadanie i Wy napewno wiecie czym to sie moze skonczyc. A skonczylo sie... i wczoraj wieczorem, pierwszy raz od tego 22 lutego zjadlam jakies czekoladki jajka, ktore gdzies sie tam zaplataly od swiat (nie byly moje ale...), nadgryzlam ciastko pieczone przez tesciowa (dobrze ze bylo juz stare, suche i niedobre wiec na jednym kesie sie skonczylo), wyjadlam troche serka Philadelpfia (full fat), zjadlam kawalek sera zoltego podgrzanego w mikrofali (czyli moj grzech numer jeden), co jeszcze?... wiecej grzechow nie pamietam, za wszystkie grzechy serdecznie zaluje, a Ciebie Szanowne Forum prosze o rozgrzeszenie... Amen.
... jezeli chodzi o ryz to wiem ze brazowy basmati ma IG 50, bialy dlugoziarnisty IG 60. Polaczenie ryby wlasnie z ryzem generalnie nie jest wskazane, ale ja bym sie nie obawiala takich kombinacji na Twoim miejscu Anczoksiu. Ryba to same dobre tluszcze i jak jeszcze gotowana jest na parze czy w inny sposob bez dodaktow innych tluszczow to juz w ogole, samo zdrowie. Montignac chyba nie mial nic przeciwko laczeniu ryby z chlebem (z pelnego przemialu oczywiscie), kanapka z tunczykiem moze byc zdrowym odstepstwem rowniez. Montignac nie jest wlasciwie restrykcyjny. Jest troche zasad, ktore na poczatku wydaja sie skomplikowane, ale tak naprawde nie sa.
Sirin, znowu wspomne o Waszce, ona bedac na Montignacu schudla nie pozbywajac sie gotowanej marchewki z jadlospisu, wiec w umiarkowanych ilosciach moze moze byc?
Ziutka, slimaki polecam. Tylko jak wspominalam, ja lubie je dobrze podpiec zeby byly bardziej chrupiace niz calkiem gumkowe i plywajace we wlasnym sosie. Po obrobce cieplnej, tluszcz powinien byc sklarowany bez zadnej dodadatkowej wody (mam nadzieje ze wiesz co mam na mysli).
Wczoraj byla konsultatka od 'sunroom'. Gadala jak najeta i to czesto nie na temat. W pewnym momencie mialam ochote powiedziec jej dziekuje, do widzenia, nie mam ochoty na zadne zmiany. Wytrzymalam jednak jakos, teraz to tylko ma zrobic kosztorys i 'how much', ja wszyscy. Dzisiaj od rana czekam na ludzi od drzew i jeszcze ich nie ma. Mam w sumie cztery drzewa ktorymi trzeba sie zajac, dwa sa bardzo dla mnie wazne. Maja przyjsc, obejrzec i powiedziec 'how much'. Termin konkretnej pracy pewno tez niewiadomo na kiedy.
Dzisiaj postaram sie trzymac jadlospisu jak trzeba. Ojej... dajcie mi niebiosa sile...
-
Tez mam okres, gdzie z silami kiepsko. Niebiezpieczne to czasy nastaly. Czlowiek zje kilka zoltych serkow, potem pomysli,z e czemu nie pizze i tak lawinowo poleci. Ja dodatkowo zle sypiam ostatnio i jakos tak mi zapal do diety i cwiczen ulecial.
Anise, masz metode jak sie kopnac w tylek?
-
Uwaga, uwaga!
Stawiam dzisiaj wirtualne drinki!
Wyjaśnienie w moim wątku!
Moni
-
Ziutka! Ja jestem w zagrozeniu, to jest fakt niezaprzeczalny. Nie wiem jak jest z Toba, ale bardzo chcialabym trzymac sie blisko do Twojej osoby w tej calej sytuacji. Moze i jestesmy super kobietki i nasi faceci beda myslec ze sa najwiekszymi szczesciarzami na swiecie, ale... jestem pewna, ze wygrana dla nich, jak na loterii, beda laski gibkie, pewniejsze swojego ciala, szczuplejsze i z wyciagnieta piersia. Oczywiscie robimy to dla siebie, chudnac, ale to jest czesc naszego szczescia ktore nas dopelnia... nasi mezczyzni. Dlatego musimy bardzo skupic sie na naszych celach i motywacjach, inaczej nie damy rady. Moze inne dziewczyny maja klopoty z akceptacja swojego ciala, oczywiscie ja rowniez wiem ze duzo mi brakuje do idealu, ale cala przeszkoda jest w czyms innym. Zrzucilam te pare kilogramow i juz jest mi dobrze, juz przestaje widziec problem (albo specjalnie przestaje zauwazac poniewaz dobrze sie czuje i zdaje sobie sprawe ze jestem kochana i akceptowana).
W miedzy czasie widze Xane i do tego stawiajaca drinki, dlatego przenosze sie na jej Pamietnik. Xana dostala prace? Jest w ciazy?
-
Ja sobei co chwila powtarzam,z e na laurach to ja sobie za 14 kilogramow spoczac bede mogla, a i to na krotka chwile, zeby joja nie zaliczyc. Mantruje sobie, wmawiam, powtarzam, a i tak mnie kusi. Kurcze, tyle czasu szlo calkiem niezle, a teraz od jakichs trzech dni ciagle glupie myslenie. Co prawda powiedzmy, ze nie zawalam na calej linii i jakos tam sie trzymam tej diety, ale to jest meczarnia...
Wiem, ze trzeba, staram sie, ale czuje, ze to jakas kara, a nie radocha ze zrzucania kilogramow. Cos musze wymyslec, zeby znowu zalapac wiatr w zagle
Przepraszam, ze tak marudnie, ale przed chwila przechodzilam obok pachnacej pysznosciami restauracji i az mnie skrecilo nad moim montignakowym zestawem Jakos sie trzymam, a wieczor za pare godzin...
-
niech ten co jest bez grzechu pierwszy podniesie kamien!! ( a moze rzuci??) no nie wazne.. ale roizgrzeszenie pelne.. byle sie nie powtarzalo./. ja Ci epowiem ze teez wlasnie ostatnio mialam zalamke ze slodyczami.. i to pare dni pod rzad.. cos tam zezarlam.. i tak samo jak Ty to bylk pierwszy raz od dawna (od Bozego Narodzenia) ale siepodnioslam i znow nie jem.. wiec wszystko bedzie dobzre
nawet jak jeden czy dwa dni pogzreszycxh to nic zlego sie nie zdarzy.. tzn NIC bardzo bardzo bardzo zlego!! bo wiadomo ze dobre to to napewno nie jest :/
z zapachami.. no ponoc to polowa smaku.. nic dziwnego ze troce Ci sie kolana ugiely.. cwaniaki teraz czesto pomp[uja zapachy zeby skusic ludzi.. i jak tu sie odchudzac jak caly swiet oparty o reklame i zyski jest przeciwko nam??
-
Anise, jak tam z ta przysiega?
-
Nie rozpisywalam sie w temacie, bo mezulo caly dzien dzisiaj przy mnie i zycie mi umilal. Mielismy wesolo, zadnych stresow chociaz kosiarka sie nie chciala ruszyc i bylo z nia klopotu troche. Pierwszy raz moj chlop nie klnal przy sprzetach, a tylko sie zasmiewal ze jak nie zapalnik to jakis inny rozrusznik, a za trzecim podejsciem kolko odpadlo.
Opowiem o przysiedze jutro z rana, bo to bylo interesujace doswiadczenie. Teraz zmykam, mamy jakis film ogladac i gniazdo bedzie i w ogole dobrze mi dzisiaj.
Jedzenie takie sobie, ale lepiej i w ogole lepsze mam nastawienie.
12:00 - Salatka z imitacja kraba (Ziutka zna te smaki), dodalam czerwona papryke, cebule, jajko gotowane i troszke majonezu, sol selerowa, pieprz... wymieszane rzucilam na salate lodowa i bylo pyszne + szparagi
17:00 - Chleb + pesto
Wieczorem - Wolowina chuda z grilla + pieczarki z cebula + baklazan
Oprocz tego ze pije biale wino to byloby bardzo w porzadku. Staram sie nie wpadac wiecej w panike i mimo jakichs odstepstw wracam na dobra droge.
Do jutra i niech moc bedzei z nami.
Maroxia, gratuluje decyzji. Odezwe sie jutro.
-
No, to wracamy na droge diety
A biale wino czasem tez wolno W koncu roznica w ilosci weglowodanow miedzy bialym i czerwonym jest naprawde pomijalna.
Fajnie, ze mialas udany dzien, Anise Niech i piatek taki bedzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki