przestrzegaj diety i chodz regularnie na zajecia a kondycje i forme bedziesz miala znakomita hihih
wiesz, ze u nas byl Pan Pawel o kulach
przestrzegaj diety i chodz regularnie na zajecia a kondycje i forme bedziesz miala znakomita hihih
wiesz, ze u nas byl Pan Pawel o kulach
ee! ja tez chce pana Pawła... :P
ale my przepłyneliśmy wiecej niż Wy. ja zrobiłam 1300, tata 1400, a ci co przepłynęli wszystko wszysciutko to 1450...
mama mnie dzisiaj wyrzuciła z domu na zajecia.
chodze na basen, to powinnam miec jako tako forme, nie uwazasz?
ej idziesz ze mną na łyżwy w sobotę albo niedziele??
zaraz zjem sobie obiad
zupa brokułowa [z grzankami czy bez? ] i rizotto z grzybami i resztką kaczki. pachnie superaśnie
a ja grzanek to zjadłam tylko pare[nascie].
na kolacje zupa rybna z grzankami, w sensie innymi niz do brokulowej. takie z bagietki. niezadobrze z tym chlebem... ech.
padam na moja piekna facjate.
zabieram sie szybko do pisania jakiejs bzdurnej ulotki na angielski i ide spac.
juz jestem po kolacji i nie zjem juz nic. tak sobie zakładam.
a jadłam dzisiaj:
owsianke na sniadanie
barszcz z uszkami [niedobrymi], porcje szpinaku i 1 gołabka w sosie grzybowym
filizanke rosolu, serek wiejski lekki z warzywami, 2 racuchy
mam wrazenie tak jak na to patrze, ze powinnam jesc mniejsze posilki czesniej... ale nie wiem jak to zrobic...
a jutro mam jazde przed egzaminem na prawko musze sie wprawic we wszystkie zawilosci Krakowa bo juz nic nie pamietam. zabieram sie do teorii.. ech.
i przeszłam sie dzisiaj do domu na nogach [niecałą drogę] i wyszło mi jakies 25 minut spaceru.
hej.
miałam dzisiaj jazde fajnie było.
zjadłam dziś:
płatki
kawa
kawa
2 racuchy
sałata + kluski serowe [dość dużo] z małą ilością bułki tartej
kawa
4 klementynki
1 kromka chleba drwala z masłem i rzodkiewkami
jajecznica z 2 jajek z pomidorami
poza tym jestem mega zmeczona.
a i troche sie porozciagałam i zrobilam 100 pajacyków
do wczorajszego jedzenia dodałam jeszcze pół klementynki i widelec ryżu...
a po tych pajacykach ramona mnie cholernie bolą. blee.
za chwile basen i sie zastanawiam czy iść. wielki argument za to pan Paweł.
wieczorem ide [chyba] na jakies imprezowanie. jeszcze nie znam szczegołow, ale mamy oblewać koniec egzaminów koleżanki ona już po a ja dopiero zaczynam. no musze powtórzyć całą filozofię w weekend!!
narazie.
byłąm na basenie 45 minut
jestem juz po kolacji i przede mną tylko wyjście do knajpy, ale nie czuje sie najlepiej wiec mysle, ze pojdziemy z kolezanka tylko na piwo, a z reszta to zalezy.tak czy siak alkohol bede piła... ;/
Zakładki