czekoladko!
dziękuję za gratki. tak naprawde ten nasz zakład mnie zmotywował, żeby się wziąć porządnie do odchudzania [no i Majussia też ] i są wyniki na wadze. teraz czekam na 7 z przodu i mam nadzieję, że tego nie zaprzepaszczę na Wielkanoc. w sumie planuje nie jeśc słodyczy. Skoro teraz mogę to wtedy też. jedyny wyjątek dla babki...
a co do CAE to mam nadzieje, ze powtorze to na prawdziwym!!

jakie Ty masz plany na przetrwanie Wielkanocy?

my wyjeżdzamy i nie bedziemy nawet w połowe decydować o jadłospisie. i tam, gdzie jedziemy roslinek w Wielkanoc malutko. jedynie takie ze sloika... no ale bede sie starala jakos trzymac...