-
Za te chipsy to zaraz dam Ci po lapkach. .
Z pewnoscia nie sa wskazane w diecie.
Zjedz cos zdrowego,pelnego witamin a nie chipsy....
Buzka!!!!.
-
Finesko kochana, a po co te chipsy wcinasz?
Tusssia ma rację, lepiej zjedz jakieś owocki lub warzywka, żeby osłabionemu chorobą organizmowi dostarczyć witaminek :P
A chipsy to sam tłuszcz i sól, fuj!
-
wiem ze chipsy to paskudztwo ale czasem.... przepraszam
a dzisiaj zjadłam tort śmietankowy przyrządzony przez moja mamę specjalnie na moje wczorajsze urodzinki!! nie mogłam odmówić..pycfhotka..już go prawie nie ma...ale mój żołądek odmówił sam za mnie....
idę kompu i musze odespać dzisiejszą nockę bo brzusio nie dał mi sie wyspac!!!
buziaczki
od jutra mam nadzieję zacznę normalne zycie z rowerkiem w tle
-
Finesko, miałaś wczoraj urodzinki?
Ojej, przegapiłam, nie wiem, czy pisałaś o tym wcześniej, jeśli tak, to gapa ze mnie
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, DUŻO ZDRÓWKA, UŚMIECHU, JAK NAJMNIEJ TROSK I OSIĄGNIĘCIA WYMARZONEJ WAGI Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ JA, KASIA CZ.
-
Ja tez przegapilam. Ale dzis juz nadrabiam.
STO LAT STO LAT NIECH ZYJE FINESKA NAM
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
dziękuję Wam słoneczka za piękne życzonka..nie pisałam wcześniej nic o urodzinkach. Napisałam dopiero przy okazji wczorajszego tortu.ach...moja kochana mama zawsze coś pysznego wymyśli zrobiła biszkopt oczywiście nasączyła i przełożyła ubitą śmietaną kremówką pyszności...wiem ile to kalorii ale mój żołądek nawet mi jednego kawałeczka całego nie dał zjeść...dziś mi powiedzieli że mam pić coca-colę..bo przeczyszcza bardzo dobrze żołądek..nawet dzieciom się ją zaleca przez lekarzy!!!!dziwne ale spróbuję..tylko zwykła colę a nie light mam bo w sklepie nie było niestety!!!!
wczorajsze menu wyglądało tak:
2 chlebki ryżowe z dżemem truskawowym
kawałek urodzinowego torcika
krupniczek
banan, dużo słonecznika z mojego ogródka
3 pomidorki z cebulką i odrobiną jogurtu naturalnego z połową bułki z masłem
nic nie ćwiczyłam bo brzuszek nie dawał mi ani spokoju ani sił...troszkę pospacerowałam, przejechałam się na rowerku i tyle...pisałam już chyba że dookoła mam piękne lasy, łaki, rzeczkę, jakiś rezerwat dla ptaszków potem ruiny zamku...i są koniki i krówki się pasą, bociany mają swoje gniazdka pięknie jest latemmusze kilka fotek wkleic i wam pokazać może ktoś mnie kiedyś odwiedzi w moim nowym domku jak już wybuduję
hehe...
zaczynam już żyć wyjazdem..wyjeżdzamy w niedzielę ok 22 z łowicza pośpiechem i w Słupsku będziemy ok 6 rano...wybraliśmy pociąg zamiast autka przede wszystkim ze względu na Natalkę ( rok i 8 miesięcy ), ale też ze względu na to iż w naszym autku trzebaby coś tam powymieniać a jak zacznę wydawać nagle kasę na wszystko to wakacje pójdą w odstawkę ..wieć powoli a wszystko się zrobi...w ogóle zbieramy już na drugi samochodzik bo dziś auta tak idą w dół że nie warto trzymać je wiecznie
w niedzielę od 14 w Łowiczu jest pierwszy Festiwal jadła łowickiego, będą gotować żur, pierożki, knedelki ciacha...tyle znajomych mamy wśród kucharem że będę podjadać..po kawałeczku spróbuję a potem szybko na pociąg....ach ciekawe jak Natalka sobie poradzi w spaniu bez łóżeczka..obawiam się potem powrotu do domu żeby wróciła do łóżeczka a nie żeby jej się przestawiło na spanie z nami bo do tego nie chcę dopuścić...
w Łowiczu piękna pogoda dzisiaj...gorąco..jestem cała spocona ale to wynik wychodzenia jeszcze z choroby..zawsze tak mam że wszystko przez skórę mi wychodzi i skóra się poci..no cóż... mam nadzieję że wyzdowrieję do niedzieli!!! jest gorąco a ja siedzę w 4 ścianach sama bo szefowie wyjechali jako piloci do Bułgarii...ten zawód jest z jednej str super ale z drugiej strony tyle tu poświęceń..widzę że ich mały Kubuś (roczek) nie umie się z nimi ani oni z nim bawić ..ach..coś za coś..taka ich praca...zresztą sami się zdecydowali...ale dobrze jest..z jednej str podziwiam
pozdrawiam serdecznie...a..i czuję się dzisiaj jak w poniedziałek
-
Sama bym sie przeszla na taki festiwal jadla. Mniam juz mi slinka leci, bo sniadanka nie jadlam i juz mi w brzuszku burczy.
Juz nieduzo zsotalo do Waszego wypadu nad morze. Na pewno wszystko bedzie ok, wiec sie nie stresuj niepotrzebnie kochana.
Buziaki.
P.S. Ja sie tez czuje jak w poniedzialek hihihihi
-
Finesko, mam nadzieję, że już będziesz całkiem zdrowa na niedzielny wyjazd :P :P :P :P :P
Mieszkasz w pięknym miejscu, tylko pozazdrościć
... ja wprawdzie mieszkam w Warszawie, ale też nie narzekam, bo mieszkam w pięknej, starej dzielnicy i mam park Łazienki Królewskie pod nosem i jeszcze dwa inne cudne parki, więc i do centrum mam blisko i do zieleni też
Pytałaś u mnie o dietkę 1000 kcal, ona nie była specjalnie dla mnie, to ramowe założenia i jadłospisy do wyboru, można samemu dobierać a pracuję w firmie holenderskiej (branża chemiczna), której właścicielem jest Holender z Holandii i tam jest nasza firma-matka a my jesteśmy firmą-córką
Nie narzekam
-
Kasiu taka jest prawda że najlepiej jak człowiek pracuję i robi to co sobie ceni i co lubi i jeszcze jak dookoła życzliwi ludzie to już jest poezja....
Myszko to może co podrzucę jakiegoś pierożka pocztą tylko nie wiem jak z terminem ważności
-
Finesko, jeśli chcesz pooglądać moje fotki z Holandii, to bardzo proszę :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dwie czy trzy fotki zrobione są przez okno z mojego pokoju w hotelu, taki miałam cudny widok :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki