Strona 27 z 123 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 1223

Wątek: ... I ZACZYNAMY OD NOWA...OD LIPCA .... OD STR 121 ... :)

  1. #261
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    HEJ!!!
    nie jest tak dobrze jak Ci się myszko wydaje!!!jak ma się 106 w biodrach to nie jest super!!akurat na fotkach mam szeroka spodniczke i ona tuszuje troche ten moj wielki tylek....zreszta jakbym wstawila fotki w bikini to juz by tak ładnie nie wygladało:(
    wierz mi.....
    nie chodzi mi o schudnięcie od pasa w górę a od pasa w dół:)

    buziaczki:)

  2. #262
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    po prostu nic mi sie nie chce....wszystko mnie dobija ..a zwlaszcza zachowanie niektórych ludzi i w dodatku najblizszych, ktorzy po prostu znecaja sie psychicznie nad innymi...to smutne...a ja nie umiem temu poradzic....zycie jest podle i nawet ci ktorzy na to nie zasluguja zostaja zmieszani z blotem...
    po prostu plakac mi sie chce:(
    i moja walka z nadwaga nie ma tu szans bo sa rzeczy wazniejsze niz moj błahy w porownaniu z nimi problem...:(

    milego weekendu kochane !!!pa

  3. #263
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Banner flashowy

    czy mógłby ktoś pomóc?

  4. #264
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witaj finesko. .

    Glowka do gory Kolezanko. Ja tez mam problemy,tez z ukochana mi osoba i jakos nie moge czsami zrozumiec jego zachowania wobec mnie....Jestem pelna optymizmu ze sie ulozy.To wszystko.Badz dobrej mysli.

    Zdjecia sliczne. Coreczke masz piekna.Podobna do mamy. Wygladacie uroczo. Potwierdzam zdanie kolezanki,ze nie wygladasz na swoje kilogramy.


    Powodzenia na dietce 1000.

  5. #265
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    hejka:)
    musze sie zmobilizowac i zaczac do was zagladac....bo jak nie zagladam to moj plan lezy w gruzach...
    dzis zaczelam dzien 2 kromkami chleba razowego z pasztecikiem i pomidorkiem..taki sam zestaw mam do pracy:)ale zjadlam tez jednego cukiereczka sezamkowego:) ale....
    tak w ogole to dieta nie zlikwiduje mojego problemu...musze zaczac sie ruszac...ale ja nawet jak chce to nie mam gdzie:( mamy z mezem i natalka jeden pokoj wspolny i tyle...przeciez nie zaczne machac noga jak oglada telewizje:(.....kupilabym sobie rowerek ale gdzie go wstawic??caly pokoj zawale sobie:(...och...
    jak ja bym chciala miec swoje cztery katy....
    a poza tym to mam teraz dylemat zyciowy co robic dalej..tzn tak...jestem magistrem bankowosci i finansow a pracuje w turystyce...no i akurat jestem w tym punkcie ze musze zdecydowac co robic...lubie swoja obecna prace i bardzo fajna jest tu atmosfera..ale z drugiej strony finanse tez sa moim konikiem bo przeciez po to na nie poszlam...ale jest jeszcze jedno ale...strona finansowa jak zwykle..bo tu w biurze podrozy jak na razie kokosow nie mam.....moglabym isc na pilota wycieczek i wtedy kasa leci sama do kieszeni ale minut to to, ze nie ma cie troche w domu..i moj maz sie wkurza ze chce isc na kurs bo co z natalka....ale teraz dajemy rade bo babcie pilnuja natalki...problem tylko bylby z nocami bo mąz o 7 rano wychodzi do pracy...ale zawsze moge podrzucic mamie na noc bobaska:) zawsze dodatkowa kasa by byla...a zreszta zaczelabym jezdzic dopiero na wiosne wiec do tego czasu i coreczka podrosnie, zmadrzeje a potem do przedszkola pojdzie to odciazymy babcie...wlasnie wczoraj zrezygnowalam z pracy w bankun w mijescowosci 50 km dalej ze wzgledu na dziecko ale to juz inna sprawa bo tam musialabym codziennie kombinowac z dzieckiem...a jako pilot nie musze jezdzic zawsze..tylko wtedy kiedy chce....jak go przekonac??poradzcie prosze??no i jeszcze jedno ale....jak w przyszlosci zmienie prace to moze sie okazac ze nie dam rady jezdzic jako pilot bo urlopu ciagle nie dostane...ale przeciez to co wloze teraz w kurs( ok 1000 - 1200zł) moge szybko odrobic .....i zostane na zero:) ....co byscie poradzily??

    buziaczki..zmykam do was:)

  6. #266
    Guest

    Domyślnie

    No faktycznie masz dylemat.Jestes mama, wiec musisz sie kierowc dobrem dziecka i nie myslec tylko o sobie tylo o calej rodzince, zeby kazdy byl zadowolony. Niestety musisz isc na kompromisy i czesto zrobic cos nie po swojej mysli.
    Moim zdaniem powinnas poszukac czagos zgodnego z Twoim wyksztalceniem.

    Powodzenia

  7. #267
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Finesko, przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale nie zapomniałam o Twoim pytaniu

    Ja zgubiłam w udach 7 cm a w biodrach w sumie 12-13 cm jeżdżąc tylko na rowerku stacjonarnym i oczywiście stosując dietę
    Widzę, że nie bardzo masz miejsce na rowerek, doskonale to rozumiem....

    Jeździłam codziennie ok. 60 minut, potem coraz więcej i więcej, ale codziennie.
    Zniknął cellulit, skóra jest jędrna i gładka, rower zdziałał u mnie cuda

    Dopiero od lutego tego roku włączyłam inne ćwiczenia: na mięśnie brzucha i z hantlami, ograniczając trochę rower, ponieważ nogi mam już ładnie umięśnione.

    Tutaj jest fajna stronka z ćwiczeniami, na pewno znajdziesz coś dla siebie na uda i biodra:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


    Oczywiście podstawowa sprawa to systematyczność i wytrwałość a efekty na pewno będę.
    Potrzeba oczywiście czasu, ale warto!

    Pozdrawiam i życzę powodzenia, nie tylko w dietkowaniu i ćwiczeniu, ale i w podejmowaniu życiowych decyzji :P

  8. #268
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    Kasiu dziękuje serdecznie za odpowiedź...chyba jakoś muszę się jednak zmotywować do ćwiczonek bo widzę że expert radzi:) 12 cm mniej w biodrach to chyba moje marzenie...może i nieosiągalne...a może i warto nad tym popracować:)
    czyli dieta plus rowerek i mój cellulit zniknie a nóżki nabiorą kształtu..odpowiedniego..bardzo ci dziękuję:)

    Myszko to co napisałaś trochę mnie ruszyło od środka...to że napisałaś że mam szukać pracy w swoim wyuczonym zawodzie...jeszcze nikt tak dobitnie mi nie doradził...faktycznie może i masz rację:)już sama nie wiem czego chcę:)
    chcę mieć pracę fajną, ciekawą i dobrze płatną przede wszystkim:) ale te wszystkie rzeczy na arz są chyba nieosiągalne.....tak jak moja szczupła sylwetka:(

    buziaczki ogromniaste:)pa

  9. #269
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Osiągalne, osiągalne!
    Jeśli naprawdę tego chcesz, to osiągniesz Wszystko dla ludzi

    Buziaczki, spokojnej nocki :P

  10. #270
    Guest

    Domyślnie

    Hejcia,

    napislam tak jak mysle, a ty co zrobisz to inna sprawa. Kieruj sie tym co w danej chwili uwazasz za sluszne, ale rowniez patrz w przyszlosc. Ja do tej pory nie wiem co chce. Tez nie wiem na co sie zdecydowac, co robic, jaka prace wybrac. Tez sie miotam i zmieniam zdanie co chwilke. Tak wiec nie jestes sama i nie tylko ty masz takie dylematy.
    A jesli chodzi i odchudzaie, to trzeba cierpliowci, od razu nikt nie schudl i nie wygladal jak supermodelka. Na to potrzeba czasu i wytrwaloci. Uda Ci sie na pewno
    Jak i kazdej z nas

    P.S. Pozdrawiam ze slonecznego Wrocławia

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 27 z 123 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •