Zapalenie pęcherza brrr ja mam to często na wakacjach jak się wykąpie w lodowatej wodze z rzeki. A potem męczarnia przez kilka dni. Życzę szybkiego powrotu do zdrówka kochana!
Zapalenie pęcherza brrr ja mam to często na wakacjach jak się wykąpie w lodowatej wodze z rzeki. A potem męczarnia przez kilka dni. Życzę szybkiego powrotu do zdrówka kochana!
Hmm, na szczęście nigdy czegośtakiego nie miałam... cóż, po prostu nosze majtki z golfem :P
awi, no mam, mam. Teraz też sądzę,że super, ale kiedyś...różnie z tym bywało
Meguś, ja właśnie ubierałam sie ciepło, ani myślę rezygnować z zimowych ubrań a tu nagle takie coś, z kosmosu...
fatuś, dzis już jest normalnie, tylko antybiotyk będę brała do końca. Skoro nie znasz tego bólu,to z całego serca życzę Ci,abyś nigdy nie musiała mtego doświadczyć!!!
etnomaniaczku, witam,witam ponownie Ja myślałąm,że w tych bólach przy okazji coś urodzę... Nie sądziłam,że to boli AŻ TAK!!!!!! Ja miałam zapalenie pęcherza pierwszy raz w życiu, skoro Ty przechodziłaś to kilka razy to... chylę czoła...i bardzo współczuję!
Ninti- to raczej niestety ja mogłabym chodzić za nią:] Na żywieniu jest trochę ekonomii, za to na ekonomii o żywieniu jest tyle,co wzmianka ,ze jest coś takiego jak usługa gastronomiczna;] ps. i też często nosze golfiaste majty
Kokietko- ja nigdy nie miałam wcześniej zapalenia pęcherza. nawet po wakacjach i kąąpaniu się w morzu.Dlatego byłam w takim szoku,że mi sie to przytrafiło!!!
Dziś już czuję sie normalnie, nic na szczęscie mnie nie boli i dziękuję Bogu,ze przeszło mi tak szybko.
Niestety diety w ostatnich dniach nie trzymałam. Tzn nie objadałam się jak dzika świnia, ale był i batonik i smoązony obiad...
No i nie ćwiczyłam, ale jutro już ma być ćwiczeniowo
Na moje nieszczęście Szwagier jutro wyprawia urodziny Wiec rano będę cwiczyć,żeby bilans dnia wyszedł chociaż na zero...
Dzis miałam wolne,ale pojechałam na uczelnie pisać pracę mgr, nawet fajnie mi szło,wiec zostałam dłuzej niż pierwotnie zamierzałam, dlatego dzień wydaje mi się jakiś taki krótki...
Teraz jestem wykąpana, nawet nogi zgoliłam ,wysmarowałam się [jutro podsumowanie 2tygodniowego smarowania] i maszeruje do kuchni pomóc w urodzinowych przygotowaniach. A potem jeszcze nauka...
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!!!!!!!!!!!
Syciu to dobrze ze już się czujesz dobrze!!
czekam na relację posmarowankową i zyczę miłych ćwiczeń i umiaru na urodzinach pozdrawiam
a czym to sie dziecinko tak smarujesz?? ... kurcze, też powinnam bo ostatnio zaczęłam chodzic na solarke :P i troche to jednak skórę wysusza
moge do tego dodać że nienawidzę stringów :P chociaż czasami jednak zakładam bo lepiej to jednak wygląda jeśli się zakłada materiałowe spodnie i nie widać spod nich gaci...ps. i też często nosze golfiaste majty
Syciu kochana,
przykro mi z powodu zapalenia. Sama przez to przechodziłam, wiec wiem o czym mowa
Ciesze sie że już lepiej sie czujesz i mam nadzieje że tak zostanie.
Życzę udanego dietetycznie weekendu - momi urodzin
Pozdrawiam cieplutko :***
To super, że magisterka Ci dobrze szła Ja po wtorku czyli po poprawce zabieram się za moją...mam cichy plan...napisać ją do końca maja
Buziaczki!!
Ja wracam za kilka dni
Ciesze ze ze juz wszystko ok ))
ja sie dzisiaj obijalam jesli chodzi o nauke...coprawda do pracy magisteskiej to mi jeszcze zostal ponad rok ...ale mialam sie wziac troche za rachunkowosc i jakos nie wyszlo
a tak wogule to duzo juz napisalas???
pozdrawiam i 3mam kciuki zebys jutro na urodzinach trzymala sie w "ryzach"
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
nie bylam u ciebie...a tyle sie dzieje!!
mam nadzieje ze juz choroba mija....
ja od dzis mam nowy plan dzialania...jak zwykle ciezko sie zmotywowac....
widze ze duzo dziewczyn powrocilo na wiosne na forum...i dobrze!!
trzymam za WAS wszystkie kciuki
Zakładki