-
siemqa
niby rozmowa poszła dobrze bo chceieli cie zatrudnic ale skoro nie chcesz zawalac semsestru to trudno, bedzie inna okazja a moze ciut lepsza
ooo tak ja mojego 5 litrowego baniaka z woda teraz prawie co dzien kupuje dobrze ze w pracy mamy wode w baniaczkach
udanje srody :*
-
hejcia sycia,
zycze milego dnia w towarzytwie P.
-
Syciu, kochana moja, proszę mi jeść ale rozumiem, że przez to gorąco Ci sie nie chce
Co do zluzowania, to ja oczywiście nie mówię o takim totalnym nikt tu nie chce wrócić do rozmiaru 44
Szkoda, że nie wyszło z pracą, szukaj więc wytrwale dalej
Mnie nauka też nie idzie echhh, cięzkie jest życie studenta
-
pinky, no racja, też uważam,ze dzienne są fajniejsze
Przestaje juz pić, słowo, bo wczoraj całkiem zapomniałam,że dzis musze jechac na uczelnie:/ I że jutro też się muszę tam pojawić:/ Niby babskie to piwo było, ale widać kopnęło mnie nieźle
YooAnnA ,a ja własnie chciałam zakupic sobie taki baniak w osiedlowym sklepie,a okazało się,ze NIE MA I sączę teraz herbatki. Hektolitrami oczywiście
mysza, dziękuje owszem,było miło
Meeeg, dziś juz jem Wiem,ze nie myślisz o totalnym luzie, ale u mnie czasami taki mały luz przeradzał sie w rozluźnienie TOTALNE, wiec jak zauważysz,ze sobie za dużo pozwalam,to prosze natychmiast ustawić mnie do pionu!!
Dziewczyny, wczoraj miałam jechać tylko na dworzec, potem do P i dzis rano spokojnie wrócic sobie do domku,ale okazało sie [jak juz byłam na dworcu],że musze rano jechać na uczelnie:/ Byłam w japonkach ,letnich spodniach i bluzeczce na krótki rękawek, jak jechałam do P zaczęło wiać, zrobiło się zimno, a dzis rano pogoda wcale nie była lepsza. Oczywiście zwiał mi tramwaj i musiałam na autobus dreptać z 20 minut z kapcia ,wiał chłodny wiatr i kropił deszcz
A ja ubrana jak na lato:]
Zebrałam dziś dosyc ładne żniwo na uczleni ,tylko 4 z prawa w turystyce mnie trochę wkurzyło, ale dobra.. czepiać sie tego dziada już nie bedę.
Miałam sie uczyć jak tylko wrócę z uczelni,ale przyszła koleżanka,zeby cos tam jej wydrukować i zajeła mi godzine, niedługo przyjdzie P,a potem na 16:30 idziemy ogladac kolejne mieszkanie...
A wiecie,co jest najgorsze? Że w sobote mam egzamin ,roczny, z ekonometrii. Facet od poczatku mówił,ze nie ma zwolnień,ale chodza ploty,że on zwalnia w dniu egzaminu,gdy wejdziesz na sale ,on wyprasza tych,co mają conajmniej 4+ i mają zaliczony na te ocece egzamin. No i ja mam 5.
Ale tak czy siak,nauczyć sie muszę, bo jak jednak mu coś odwali i w tym roku nas nie zwolni!?:/ Ah... Dlatego dzis mam namiętną randkę z ekonometrią, zapewne do póxnych godzin nocnych....
A poza tym,to PADA ,jest zimno i co jakis czas grzmi:] Lato pełną gębą!!
-
Hej syciu,
widzę, że u Ciebie gorący okres
Ale na pewno dasz rade
A z ekonometrią miałam to samo Też uczyłam sie mimo plotek o tym że gość zwalnia w dniu egzminu. I faktycznie jak rozdał zadania, zapytał kto miał co najmniej 4,5 i nas zwolnił Życze wiec tego samego
No i miłego popołudnia z Ukochanym. Choć chwilkę sie odpręż, zwlaszcza, że czeka Cie potem nauka
Buziaki i miego dnia
-
Syciu gratuluje dobrych wynikow, 4 sie nie przejmuj.
a co do piwa to ja tez tak czasem mam, ze wypije jedno a w glowie szumi To zalezy wiele od dnia i naszego stanu fizycznego
Trzymam kciuki za ekonometrie, zeby facet was zwolnil
Boze jak ja slucham o tych sesjach to az sie boje isc na studia, do tego ta ekonomia
tam bedzie duzo matmy z ktora srednio sobie radze, tzn. jak sie przyloze to da sie
zapewne pozliczac, ale przy matematyce musialam najwiecej w liceum siedziec i byc bardzo skupiona bo inaczej klapa byla
Ale Ty widze swietnie sobie radzisz. Jak cos to sie wbije na korki do Ciebie jak czegos nie bede wiedziec ok ?
Buziaczki :***
-
Hej Syciu wiesz, wracając po raz setny do luzu to właśnie, tzreba bardzo uwazać, żeby nie przeasadzić, ani w jedną, anie w drugą stronę w sumie mój kryzys dietowy zaczął się, jak wrzuciłam na luz tak bardzo bardzo teraz tak nie zamierzam, tylko wiesz co? Ten luz był, jak pojechałam do domu, wszyscy jedli jak chcieli,w domu pełno słodyczy i ja się niesamowicie boję wakacji, bo będę dużo w domu i wiem, jak ciężko będzie mi dietkować
Co do zaliczen, to ja nie mam jeszcze żadnej ocenki byłam dzis po pierwszą i facet nie sprawdził mi pracy wszytski (prawie wszytskie oceny) dostanę w przyszłą środę i czwartek i wkuzra mnie to, bo naraz sie dowiem, jakie to ocenki chcą mi dać i co będzie, jeśli sie okaze, ze mogę je poprawić, co wszytsko tez naraz? ale z Ciebie to zdolniacha jest, no no no
A wiesz, ja dziś rano sie nie ubrałam, nawet nie patrząc, jak jest na dworze, już prawie miałam wychodzić, ale na szczęście wykrzałam przez okno ja ubrana na letniaka, a na dworze wiatr i trochę chłodnawo, na szczęście zdążyłam się przebrać
-
SaroP, może to ten sam doktor?! hehe! No ja licze ,ze on bedzie zwalniał, ale i tak się nauczę ,bo oczywiscie trzęsę gaciami,ze mu się cos odwidzi i nikogo nie zwolni:/
pinky87, od jakiegoś czasu naprawde ograniczyłam alkohol do minimum i teraz po jednym piwie jestem już "rozmiękczona" jak nic! Z jednej strony fajnie,bo jestem ekonomiczna-mało mi trzeba a już mi wesoło Ale z drugiej... siara jak nic!
Co do matematyki to oczywiscie na ekonomii wszytkie takie przedmioty są roczne.To kierunek,na którym chcą Ci udowodnić,ze "matematyke da sie lubić" Nie jest źle,naprawde, ja nienawidzę matematyki itd, ale jakoś wszystko pozaliczałam A teraz ekonometria [zlepek makro,mikro, statystyki i metematyki ..i w sumei całej reszty] idzie mi wyśmienicie Zdolna jestem,co!? Biorąc pod uwage,ze z matmy miałam poprawkę, a statystyke zalicyzłam na 3 z 2 minusami Ale wiesz, ja chyba sobie postanowiłąm,że będę miała problemy z tymi przedmiotami,bo jakbym sie uczyła od serca na bieżąco,to problemów by nie było:]Poza tym jeszcze zależy na kogo trafisz...
A na korki zapraszam Teraz już moge sie wymądrzać, bo nauczyłam się w końcu tego wszytskiego,co na matmie i stacie nie chciało mi wejść do głowy
Meeeg, no właśnie,jak już sobie pozwolimy to wtedy truidno zastopować. Dlatego dobrze,ze sie nawzajem pilnujemy Mi też ciężko wytrzymać w domu... Mama co chwile chce mi czymś dogodzić, lodówka jest pełna niedozwolonych rzeczy...
W Szczecinie wiem,ze jak czegoś nie kupie,to tego nie zjem,a w domu z kolei wiem,ze ktoś to zakupi i będzie mnie korciło:] Trzeba miec bardzo silną wolę, którą czasami nawet mam, bo zdazalo się,że w domu dietkowałam nawet ładniej niż w Szcz. ale zazwyczaj wiadomo jak to jest...
Meeegus, ja w nastepną środę będa już po 3 egzaminach i będę się uczyć na 4,ostatni:]
Czeka mnie teraz full nauki:/
Byliśmy dziś ogladac kolejne mieszkanie i znów nam sie nie podobało, więc bez zmian stoimy na niczym, ale oczywiscie jedno drugie pociesza,że bedzie dobrze i na pewno cos znajdziemy:]
P jutro jedzie do domu, jakoś bardzo ciężko było mi się z nim dzis rozstac,wiecie Poza tym,zauważyłam, że od dnia,w ktorym wymusił na mnie zwierzenia,co się działo ostatnio u mnie w domu, to tak jakby... "pokochał mnie na nowo?", " pokochał bardziej?". Nie wiem,jak to nazwać, ale teraz częściej mi mówi,co do mnie czuje, kupuje mi ananasy i inne rzeczy,które lubię, częściej przytula, wciąż chce być razem ze mna i dziś namawiał mnie,bym z nim jechała do domu,bo nie chciał się rozstawać.
Tak,jakby sam chciał mi wynagrodzić wszystko to,co czasem dzieje się u mnie w domu.
Zdecydowanie jest teraz inaczej. CHyba nawet lepiej,bo przynajmniej teraz moze mnie bardziej zrozumieć.
Nauka mnie powoli wykańcza, mogłabym sie uczyć z przedmiotów, które lubię, ale 2 z chęcią bym ominęła:] Niestety czas mnie goni i lepiej wzięłabym sie za ksiązki,a nie marudziła na forum.
Przypomnijcie mi jutro,ze mam na 8 jechać na uczelnię, bo wciąż jestem jeden dzień do tyłu Naprawde muszę sobie przypomnienie ustawic, bo jeszcze zapomne jechać po wpis i oddac prace
No dobra,to nic tu po mnie. Wracam do książek. Ale wieczorem się jeszcze odezwę:]
-
ja już wymiękam, wyłączam kompa i przenosze się z nauką do wyra.
Jeju,jak ja nie cierpię sesji... gdyby nie te egzaminy to studiowanie byłoby naprawde rewelacjynje
Życze Wam słodkich snów i spokojnej nocki
-
syciu to tylko miesiac i studiowanie znowu bedzie super dasz rade! a ekonometrii nie znosilam ranyyy, nic gorszego na swiecie, poza ekonometria i statystyka grrr ciarki mi po ciele przechodza jak sobie o tym pomysle syciu gratuluje tickerowego progresu, znowu cie o kilogram mniej fantastycznie!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki