Wątek: Dzienniczek Meeeg - małymi kroczkami do wielkiego sukcesu;)

NO to faktycznie zwariowany dzien
z tym referatem lipa troche ,ale pokombinuj troche ,pozmieniaj i bedize okej ,no skoro nie ma innych materialow to z czego niby mialas korzystac
I zakupki fajne Mam nadizeje ,ze w nowych ciuszkach bedzie Ci sie super cwiczyc to wazne ,zeby sie czuc dobrze i swobodnie ,prawda?Ja wlasnie dzis wypralam swoje dresiki do cwiczen hehe moze to mnie zmobilizuje do wstania o swicie ehhh
Milego meczenia Konwickiego zycze
i dobrej nocki

Ważyłam się dzis rano i waga bardzo łdnie powiedziała mi "dzień dobry" - 67.7 centymetr też był łaskawy:
łydka 41->40
udo 62->60
biodra 106->104
talia 74->73
ramię 30->29

Chociaż tyle dobzre, bo dalej dobija mnie Konwicki - wczoraj wieczorem dostalam maila od porwadzącego zajęcia, ze chyba nie dostaniemy sali, zeby wyświetlić fragment filmu. to po co ja tyle tego szukalam?

wrotkfa, ja niedlugo wrócę do biegów, a na fitnessie na pewno lepiej sie będe czula w nowcyh ciuszkach, chodzenie w jednym i tym samym stroju nawet czasem 4 razy w tyg bywało...śmierdzace Konwickiego mam dosć na całe życie

Qqłko, to Lipo-Metric kosztuje między 80-100 zl, ale firma dobra, powinno pomóc to do przeczytania

Witam, witam...
długo mnie tu nie było, bo czasu brak, ale juz nadrobiłam wszystkie zaległości.

Współczuję tej alergii, to musi być straszne nie móc się cieszyć wiosną...

Pozdrawiam.

Ojej Meguś nikniesz nam w oczach Toż to niedlugo sam patyczek zostanie Gratuluję Super, że zakupy się udały, też w najbliższym czasie muszę wybrać się do sklepu, tyle że po jakieś jeansy. Nie lubie kupować spodni, bo nie mogę znaleźć fajnych nigdy :P Może tym razem się uda
Cmok :*

Faktycznie, zwariowany dzien . Coz zrobic...Takie zycie...Mam nadzieje ze dzisiejszy dzien bedzie o wiele milszy.
Pieknie chudniesz...Gratuluje Meegus. Ciekawe jak ja Cie teraz dogonie. Hihih. Bede sie starala.
Buziaczki.
Tusiaczek.

jeju Malutka! jak Ty malutko juz wazysz )
No to ja tez staram sie Ciebie gonic ,ale powoli hehe
Jak juz przyjdzie moj czas to zobacze ta "6" tez
Nie dziwie sie ,ze sie wkurzylas z tym filmem -nie cierpie takich sytuacji ,ja sie staram ,kombinuje a nagle sie okazuje ,ze cala moja praca idzie na marne :/ strasznie tego nie lubie
No ,ale nic nie lam sie -przelam sie milego dnia zycze

Kryzys mam jeść mi się chce! I to niekoniecznie znaczy, ze jestem głodna, tylko chce mi sie normalnego jedzenia, już sie u Tussi żaliłam, ze chce schabowego z ziemniakami, lodów z polewa, pizzy, czekolady, ochhh i co sie tylko da niby powinnam sie cieszyc spadkiem wagi, no ciesze sie, ale mimo wszytsko kryzys jest, ciezko mi wytrzymac i to rzutuje jakos tak ogolnie na wszytko, nie chce mi sie iśc na angielski, nie chce mi sie robic porzadkow, bo mysle o jedzeniu

Referat na szczęście się udał, co prawda, jakoś tak na luzaka wprowadzalam zmiany przed samymi zajęciami i w trakcie odczytu ale wyszlo ok. Poza tym doktorant, z ktorym ammy zajecia, to taki fajny i dobry chłopaczek , ze dzis rano zdobył dla mnie tę sale i mogłam puscic film potem przez całe zajecia wymownym zwrokiem kazal mi sie udzielac w dyskusji i tak sie dziwnie czulam jak ciagle sie patrzyl. Co prawda, on ma bardzo ładne oczka, na ktore przyjemnie sie patrzy

Chyba pojde zaraz na te lody, bo nie wytzrymam a moze kryzys tez dlatego, ze @ się zbliza?

Wrotkfa, goń mnie, goń już niedlugo dogonisz. Z filmem na szczescie wyszlo po mojemu a tak wracajac do wagi, to dawno tyle nie wazylam kiedys w liceum schudlam do 66 i utzrymywalam sie przez rok 66-68 9 apotem w górrrrrrrrrre), mam z tego czasu duzo ciuchow, musze przekopac szafe

Tusiu, Ty też mnie goń dzien zaczal sie calkiem przyjemnie, ale ten głód mnie przesladuje grrrr

Nianiu, ja też nie lubię kupowac spodni, nigdy nie moge nic dobrac i rzadko kiedy jestem potem zadowolona, czasem kupie jakies i leza, a ja chodze caly czas w jednych ale koniec z tym, teraz na zgrabna dupcie wejda wszytskie i beda ładnie lezec....teeeee, akurat

Gryjta, wybaczam zaniedbanie z alergia nie byłoby tak źle, gdybym sama tego nie zaniedbala


Wiecie co, troche mi lepiej, jak sie wam wyżaliłam...ale na loda i tak pójdę

Meeg85, juz Ci napisalam w swoim wateczku zebys poszla na te lody. Nie przytyjesz od nich. Wlicz je w kalorie i bedzie wszystko dobrze. Co masz sobie caly czas odmawiac.Zasluzylas.Wkoncu tak pienie chudniesz. Nie mozna wciaz sobie tylko odmawiac jedzenia.Dietka ma byc rowniez przyjemna.
Pozdrawiam cieplo.
Buziaki.
Tusiaczek.

Dzięki Tusiu pójdę wieczorkiem na tego loda, jeszcze mi się shake'a chce, ale to moze innym razem

Hehe, jak szalec to na calego??. Nie, nie. Dzisiaj loda,jutro shake. Jutro tez jest dzien