-
po długiej nieobecności spowodowanej namolnym pisaniem pracy magisterskiej i wyjazdem do szkoły melduje swoja obceność. niesttey efektów w dietce nei zdazylam zauważyc, bo po ppierwsze z wagi moge korzystac tylko w klubie, wiec dopiero po calym dniu lazenia moge sprawdzic a to nei chyba powinno sie rano, wiec musze wyczarowac wreszcie te wage. jedynie tyle ze trzymam sie 1000kcal i mam nadzieje ze ta waga sobie pod moje nie wazenie sobie tak spada i spada...
ale ja mam dużo do zrzucenia, wiec kawał drogi przede mną.....
aniffka jak tak pilates juz opanowany?
encja gratuluje wagi, super efekty.
-
no dziewczyny co z wami...
temat spada na jakies konce listy.. nikt nic nie pisze!!!!
ja powiem szczerze troszke folguje ...eh...1500 ...ale to ta głupia pogoda mnie frustruje i powoduje ze jjem... musze sie wziasc w garsc i wrcic do moich 1100!!!
-
Cmok dziewczątka drogie!
Niom, widzę, że po tym długim weekendzie towarzystwo coś nam się zaczęło wykruszać. Nio, ale mam nadzieję, że nawet jak was nie ma na forum, to was nie ma dietetycznie 
Ja też ostatnio nie za często bywam na forum - niestety, jestem zawalona pracą i przeróżnymi innymi obowiązkami. Na szczęście jest to raczej dietetyczny tryb życia - po prostu nie mam czasu na jedzenie czegoś kalorycznego
Nio ale sama już nie wiem, czy to dobrze, czy źle - marzę o wolnym. leniwym, bezczynnym weekendzie. Niestety, wygląda na to, że spotka mnie to dopiero w okolicach czerwca/lipca, po obronie pracy magisterskiej 
Sasasa, z braku czasu pilates oczywiście leży i kwiczy. I to już od dłuższego czasu - książkę z ćwiczeniami kupiłam już z pół roku temu
Zobaczysz, jak tylko wejdziesz na wagę, zdziwisz się rezultatami! Jeśli trzymasz 1000kcal, to nie może ich nie być, uwierz mi! 
Encja, jeden dzień nic nie zaszkodzi, ale pewnie - trzymaj się swoich 1100 kcal. Bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo mocno gratuluję spadku wagi - fajne to uczucie, nie? 
Shizuś, wiesz, nie mam właściwie żadnej metody na utrzymanie wagi. Kiedy poprzednio przestałam się odchudzać, to zaczęłam jeśc normalnie, jak reszta rodzinki. Tyle że jadłam mniejsze porcje - większe po prostu nie mieściły mi się
Nio i nie utyłam, bez problemu utrzymałam wagę. Wydaje mi sie, że po długotrwałej diecie 1000kcal cięzko przytyć - spadek wagi jest powolny, a więc i trwały.
FLEUVE, mocniacho gratuluję sukcesu i dojscia do wymarzonej wagi. Pewnie wyglądasz teraz tak pięknie, że powalasz facetów na ulicy swoim wyglądem
Celebrianko, gdzie się podziewasz kochana?? Martwię się!!
Acha, do końca jeszzce tylko
..::44 DNI::..
-
Jestem, jestem... tak mi cholernie głupio, że nie zaglądałam tu tak dłuuugo. Niestety, mam za dużo pracy, zwijam się jak mała wiewiórka, żeby z wszystkim się uporać, raczej mi się udaje, tylko mam niestety taka szefową pt:"bardzo dobrze - dostatecznie" - nigdy nie można jej zadowolić...
A dietkowo całkiem fajnie, brzusio opadło nieco. Nie przekraczam 1200 (zazwyczaj
) z rowerkowaniem nieco gorzej, bo wczoraj i przedwczoraj odpuściłam sobie ze względu na późny powrót do domu (praca po godzinach
). Nie jem słodyczy!!!
Tak wogóle Aniffko , to dzięki tobie nabrałam niechęci do cukru - gdy piję np kawę z cukrem to boli mnie potem głowa. Dlatego nie używac wcale cukru, nawet nie chce mi się używac słodziku, bo mi słodkie już nie smakuje... aha- byłam w zeszłą środę w kinie (tak jak ty Aniffko) i kupiłam colę light- wydała mi się tak okropnie słodka, że oddałam ją mojemu K. Hurra!!!!
Pozdrawiam Was wszystkie:
Aniffko - na pewno dasz sobie rade i z egzaminem i z magisterką, jestes bardzo zdyscyplinowana osóbką. Jesteś silna! Zdawaj relację na bieżąco. A jak z basenem? ja mam tylko rowerek i callanetics (wydaje mi się skuteczniejszy od pilates'a)
Fleuve - tak , utrzymanie wagi jest trudne
, nie będę pisac o skutecznych sposobach, bo sama zawaliłam 4 kiloski, ale życzę powodzenia. Niedługo - jak skończymy pozytywnie nasz maraton 60 dniowy to będziemy w tej samej sytuacji, co ty teraz, więc notuj skrupulatnie skuteczne sposoby - bedziemy się wtedy radzić ciebie
Sasasa - dziekuję za prezencik urodzinowy - skąd wiedziałas , ze właśnie tego chciałam
Dziękuję bardzo
Encja - trzymaj się, nie poddawaj, zrób sobie jakąś przyjemność nie spożywczą - np świeczkę do aromaterapii...zeby zrobiło się milusio bez jedzonka.
Shiz - i jaki masz sposób na utrzymanie wagi? Napisz, nam tez się wkrótce przyda 
Prawde powiedziawszy, skoro wszyscy mówią ci , że nie wyglądasz dobrze, to faktycznie zaniechaj odchudzania, ale stopniowo. Ja, jak schudłam bardzo wiosną, to mi się twarz zrobiła z chomikowatej - szczurkowa - nie za ładnie to wyglądało. Teraz jestem nieco zaokrąglona, ale nie tylko na twarzy, buu
Zmykam, bo właśnie szefowa faksuje mi kolejne zadania... buuu
może zajrzę jeszcze tylko do Bike i Oskubanej
-
czesc! kope lat!!!!
a ja siedze na swojej diecie nieodchudzajacej -czyt. "jem co reszta i nie grubne!" super
pilnuje sie z porcjami i z ruchem okazjonalnie ostatnio, ale zawsze...i waga stoi na swpim 61-62
swietne ejstescie, trzymajcie sie dzielnie. ja tez aniffka mam obrone w tym roku, na biologii i przerypana sesje zimowa, wiec wiem co czujesz!! powodzenia!!
-
nom..wczoraj 1300 - troszkemniej ale zaokraglilam w górę..
trudnyokres...noniestety.. muszę się wziąść w garci rzeczywiscie innymi przyjemnosciamy wypełnić czaswolny ....cya pojde kupic te swieczki...
-
kurczaki dziewczyny
to juz nikt tu nie zaglada??
niefajnie się dzieje....
ja wczoraj zjadłam 1250 - troszkę za dużo...
dziś zaplanowałam sobie dzień i bez kolacji mam 840... mam nadzieje ze utrzymam kolację w normie ładnej i wszystko dobrze pójdzie...
waga - bez sukcesu..stoi..no ale to moja wina..ostatni tydzien to bylo trochę folgowania..poza tym spada mi motywacja jak tu widze puchy...temat umiera smiercia naturalna.. moze trzebe bedzie wlasny otworzyc?? ale tak jakos smutno... no nic
do napisania mam nadzieje
papatki
-
no to ja dorzuce troche nowości, 4 kg w dół....az radość czlowieka bierze.....jeszcze sporo przede mną.....
ostatnio trochę za bardzo sobie pozwalałam, ale juz wracam do rygoru diety.
wyczytałam w gazecie, ze zeby schudnac wcale nie trzeba zadnych diet stosowac, tylko jesc migdaly, orzechy, ryby...i podobno efekty są.
a moze gdyby dołączyć to do naszej dietki to już w ogóle express.....
do sylwestra trzeba jescze zrzucic.
-
Cmok dziewczątka drogie!
Przybywam podnieść morale wątku 
Sasasa, gratuluję zrzuconych 4kg! Idziecie z Encją łeb w łeb z chudnięciem
Gratuluję i oby tak dalej. Najwazniejsze to nie popadać w samouwielbienie jak już sie trochę zrzuci, i walczyć dalej - aż do wymarzonej wagi. Encja, dużo goryczy na temat wątku w Twoich słowach... Nio ale przyznaje, że zaniedbałam ostatnio forum - niestety, nie mam czasu na "swoje" rzeczy - cały czas tylko praca, uczelnia, magisterka i sterta książek. Nio ale nic to, nie można się użalać, tylko trzeba brac się do roboty!
Wiecie dziewczątka, muszę Wam się przyznać do jeszcze jednej rzeczy. Mam wrażenie, że 53-54kg to optymalna waga dla mojego organizmu. Nie mam zamiaru być chodzącym wieszakiem i lubię swoje kobiece okrągłości tu i tam
Moje tofffanie też - i to tez jest dla mnie bardzo ważne. Teraz w zasadzie nie dietkuję, jem normalnie, choć w małych ilościach - cały czas trzymam się przyzwycajeń dietkowych. Na razie chyba przy tym pozostanę, bo nie jestem pewna, czy chcę "walczyć" z tymi ostatnimi 2,3kg. Mam wrażenie, że robię to wbrew swojemu organizmowi i on tego bardzo nie chce
W każdym razie na razie poczekam trochę i zobaczę, co się wydarzy. Od stycznia chciałabym się zapisać na taniec nowoczesny lub na funky aerobik. Generalnie nie chcę już zrzucać wagi, tylko skupić się na wyrobieniu mięśni i ukształtowaniu zgrabnego ciałka. Mam nadzieję, że się uda!
Buziaki dziewczątka drogie, trzymam za Was kciuki! Walczcie, bo warto!
-
czesc dziewczyny!
Wczoraj 1144 kcal... na dzis zaplanowalam mniej 
aniffka - słowa goryczy.. bo smutno mi jak nikt nic nie pisze i wszystko sie rozpada...ale rozumiem zabieganie i rozleniwienie bo sama je odczuwam
sasasa - gratulacje
i fakt..na Sylwka to my musimy być super laski
..choc nawet teraj jestesmy
jak nie jak tak
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki