Wątek: Bo chcę ŻYĆ!

nitunia i myszka dziękuje i tez Wam zycze udanych i spokojnych świąt :*

własnie jestem po obiadku, tak się najadłam,że az dziwne, bo się nie objadłam , no nie lubie tego przepełnienia w żoładku, ale co robic, chce dobijac do 1200.

a tak jem dzis:
Ś: jogurt naturalny 150g +5łyzek muesli.
2ś: bułka ziarnista z serkiem twoj smak, kawa z mlekiem
o: duza pomarancza, makaron(fit, 23rurki- chyba przesadziłam) z plastrem sera zoltego i bazylią. kawa z mlekiem.
k: jogobella light 150g truskawkowa , jabłko.
razem: mam problem jak liczyc makaron, ale mysle ze bedzie 1200kcal bedzie wiec spoko.

nie sądziłam,że na 1200 można tak duzo zjeść :P

no pogoda nie za ciekawa:/
no ae co do tego wlonego tygopdnia to dasz rade;D bedzie dobrze

Jadłospisik super
Oby tak każdy wielkanocny dzień wyglądał
Widzisz, jednak być na diecie nei oznacza być iwecznie głodnym

Strasznie się cieszę, że trzymasz się mocno swoich postanowień :*

własnie wpadło mi pół puszki piwa, bo bylam na spotakniu z dawno nie widzianymi kolezankami i kolega no i nie wypadało nie wypic. odmawialam , ale mi wciskneli, no to wyilam te pol puszki, a reszte oddalam kolezance.
ale nie mam wogole sobie tego za złe, mimo ze piwo nie jest dobre w diecie.
rzadko mam okazje cos wypic, wiec ten jeden raz przeboleje

gorzej,że mam osiemnastke tego kolegi w nastepna sobote, i tam to sobie chyba ostro zaszeleje

Witaj Cing przeczytałam twój cały pamiętnik i widzę, że miałaś ciężkie przejścia. Z anoreksji do objadania się. Też tak miałam , że nie chciałam do ludzi wychodzić i nic mnie nie cieszyło , nic mi się nie chciało. Zyczę Tobie z całego serca powodzenia....
mimi28

Dziękuję Ty również możesz na mnie liczyć pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dietkowego dnia :*

wpadlam pozyczyc milego udanego i slonecznego czwartku;*

witam was w tym kolejnym miłym dniu dzis 7dzien diety, i juz tyle dni wystarczylo,żebym miała dobre samopoczucie.
byłam rano u fryzjera, podcięłam troche włosy, no coz moi bracia nie zauwazyli nawet, ale faceci chyba tak mają . ale od razu fajniej się czuje. pozniej byłam na małych zakupkach i kupiłam sobie ładną bluzeczkę, z krótkim rękawkem, ale co tam, będzie na lato.
potem odwiedziłam biblioteke i wypozyczylam fajne ksiazki, wiec postanowilam wpasc do was z rana a potem zapasc w czytanie ksiazek, a wieczorem pojde do kosciola. wiec dzien mam zaplanowany.

z jedzeniem tak dzis:
S: 2kromki razowe z 2plastrami sera zoltego, i 2lyzeczkami keczupu
2S: jogobella light 150g truskawkowa + 3łyzki muesl
o; prawdopoobnie zjem surówke z kapusty kiszonej i rybe lub kurczaka piers. i kawka z mlekiem
k: paczka warzyw na patelnie(tych z ziemniakami- tylko je lubie) i kawa z mlekiem
razem: 1200 powinno być.

miłego dnia!
dzis pewnie juz nie wpadne, choc moze zmienie zdanie

Przeczytałam sobie jadłospis z Twojego dzisiejszego dnia i muszę Ci powiedzieć, że jesz podobnie jak ja tylko, że ja troszkę więcej często jem kanapki z chleba razowego, sera żołtego i na to ketchup (kocham ketchup ), często jem też jogurt z musli i uwielbiam kawkę z mleczkiem a Warzywa na patelnię jadłam kiedyś, ale mi nie smakowały

Dziendoberek
Ja równiez jak byłam jakis czas temu u fryzjera to w sumie nikt nie zauwazył a moi bracia to już napewno :P
Ładnie sobie radzisz kochana oby tak dalej
Buziak:*