Więc postanowiłam spisać co wymyśliłam, żeby było jasne co i jak i czasem o tym nie zapomniałam.
dużo ruchu, 2x tygodniu basen(z pominięciem tygodnia kiedy mam@), rower 5x w tygodniu po 60 min(czyli w sumie 5godzin), ćwiczenia na brzuch, nogi i inne, wedlug tego co mam z gazet i internetu(6x w tygodniu po 20 min)
jedzenie, po pierwsze nie liczę chorobliwie kalorii(efekt taki, że jak przekrocze o 100, to sobie myśle i tak zalwaliłam, więc jem dalej)
3 duże posiłki (śniadanie, obiad, kolacja)
2 przekąski.

Zastępuję słodycze owocami, jem warzywa i produkty jak najmniej przetworzone, czerpię przyjemność z jedzenia Nie jem po 19

To by było na tyle z mojej rewolucji na talerzu