Wątek: ...wiosna idzie... trzeba ruszyć tłusty zadek z fotela

Jak dzisiaj samopoczucie????.



Mam nadzieje ze lepsze niz pogoda....



Tak patrze na Twoj suwaczek slubny. Za kilka godzin do dnia slubu u Ciebie bedzie mniej niz rok. Zazdroszcze. .

Jak u Was z przygotowaniami przedslubnymi????. U nas poki co stoja w miejscu....

Banner flashowy

czy mógłby ktoś pomóc?

gryjtko,szkoda,ze dopiero teraz mam okazję pochwali Cię za tak ładnie zdane egzaminy BRAWO kochana!!!!

No i jeszcze jak już więcej niż 1 osoba mowi,ze Twoja waga oszukje,to pwnie coś w tym jest!!! 2 osoby nie mogą się mylic!! Sprawdź to koniecznie jak najszybciej I zmieniaj tickerka,jesli to prawda

Pozdrawiam

Witam

Jestem tak zmęczona że nie chce mi się nawet na forum nic pisać, nie wspominając już o tym że trzeba jeszcze pracować.

Przyznam że weekend nie był zbyt wzorowy dietowo - pizza, piwko, imprezy... spałam dziś 4 godziny i jestem strasznie zmęczona. Wszystko mnie boli po sobotnim aerobiku - tak to jest jak się długo nie ćwiczyło

Obiecuję w tym tygodniu porawę dietki, żadnych ciastek, żadnej pizzy choćby nie wiem co.


Tusiu, u nas przygotowania przedślubne tez utknęły w martwym punkcie, narazie mamy tylko zamówiony dom przyjęć, a na reszte jeszcze przyjdzie czas. może po wakacjach się za to weżmiemy, puki co moje kochanie za tydizeń idzie do szpitala na operację, więc narazie nie myśłimy o przygotowaniach przedślubnych.

Myszko dzięki za odwiedzinki u mnie, a co do wakacji, to naraize wypoczywam tylko od nauki, bo i tak co rano trzeba do pracy wstawać o 5.00

Syciu dzięi za pochwały, już dawno zapomniałam o szkole, ale miło sobie przypomnieć że jednak coś tam osiągnęłam... Skoro do nie piszesz Syciu to znaczy że masz już neta w nowym mieszkani wiec zaraz idę spawdzić co u ciebie słycha ć. A co do wagi to ja juz sama nie wiem komu i czemu mam wierzyć.

Ostatnio byłam w Media Markt i z ciekawości chiałam sprawdzić ile pokaże elektroniczna waga, (bo w domu mam taka tradycyjną) stanęłam na pierwszą wagę i pokazała 75 - trochę więcej niż moja waga, ale wynik zbliżóny. Potem z ciekawości stanęłam na inną i jakiez było moje zdziwienie kiedy ta pokazała 63 No ja rozumiem że moga się wyniki różnić, ale 12 kilo to chyba trochę lekka przesada więc sama juz nie wiem ile ważę, i która waga była bliższa prawdy... Postanowiłam jednak że ticera nie zmieniam, od początku do końca pozostanę przy mojej starej mechanicznej wadze, bo głownie chodzi mi o proporcję postępów a nie o to ile pokazuje wskażnik. Jak już będę wyglądać tak że będę się dobrze czuła i stwierdze ze dobrze wyglądam i wystarczy odchudzania, to będize bez różnicy czy faktycznie bede ważyć 60 czy 55. Wyznaję zasadę Meeeg - precz z tabelkami, ważne żeby dobrze wyglądać


Miało być krótko, a znowu się rozpisałam...

Miłęgo dnia wszystkim.

gryjtko, pewnie któraś z tych wag nie była dobrze nastawiona,albo zwyczajnie zepsuta,ponieważ 12 kilogramowej różnicy raczej być nie może:] Najlepiej postępy sprawdzać na swojej wadze,sprawdzonej i tej,której używasz od początku.
Poza tym może warto sie zmierzyć? Centymetry lepiej pokażą postępy, bo w końcu obwody WIDAĆ ,a co kogo obchodzi ile ważymy?!
Są przecież różne budowy ciała,osoby o tym samym wzroście i wadze mogą wygladac inaczej. Dlatego ja jestem za tym,by odchudzac się "na wygląd",a nie na wagę.

Ja też kochana gryjtko od dziś zaczynam dietę idealną Bo ostatnio było naprawdę różnie. Mam nadzieję,że razem damy radę!!

Obiecuję w tym tygodniu porawę dietki, żadnych ciastek, żadnej pizzy choćby nie wiem co.

To trzymamy za slowo

Buzka

witaj gryjtko,
jak tam idzie dietka u Ciebie?!
Napisz cos

Jestem cały czas na posterunku, ale brak mi czasu żeby pobuszować na forum.

Tak jak obiecałam od niedzieli żadnych ciastek nie było ani innych zakazanych rzeczy.

Wczorajszy dzień zakończyłam z niecałym tysiączkiem na koncie - 980 - ponieważ nie najlepiej się czułam wieczorem.

Dziś zaliczyłam 450 kcal, ale nie wiem jeszcze co z obiadem i kolacją, na pewno same "dobre" rzeczy będą.

Nie zdążę już dziś was poodwiedzać, bo za chwilkę kończę pracę, ale jutro postaramsię nadrobić zaległości.

Myszko, tak jak napisałam - trzymam się dzielnie bez ciastek, oby tak dalej

Syciu, dietę staram się trzymać cały czas, choć czasami wychodzi mi 1600 kcal, ale to wciąż dieta redukcyjna więc nie załamuję rąk jak wyjdzie "trochę" więcej niz 1200
Puki co wagi nie zmieniam, a mierzenie centymetrem mnie nie satysfakcjonuje, bo od marca straciłam najwięcej chbya ze 4 cm w biuście i w biodrach - dla mnie to marna różnica, wolę to brać na OKO, tzn jak widać że jest już ze mną lepiej to jest ok. A przyznam że trochę już widać. Nawet ostatnio kupiłam sobie nowe spodnie, bo w tych workowatych jeansach już nie mogłam na siebie patrzeć

życzę wszystkim miłego dnia, do jutra...

Oj to malutko ostatio jadlas, a dzis juz przesadzilas
Ale za to ze wczoraj bylo malo, dzis mozesz zjesc troszke wiecej

Buzka

Myszko spokojnie, dziś te kalorie podałam bez obiadu i kolacji bo zupełnie nie wiedziałam co będę jeść. juz jednak podliczyłam całoć i yszło mi 1230 kcal więc przyzwoicie.
Dzięki za troskę.
Dobrze że weszółam na forum, bo teraz choć mam doła, to nie nażrę się paluszkami i chrupkami.
Idę się dalej dołoać, ale obiecuję że już nic nie zjem.
Pa.