-
Witam. Mam dzis strasznie zabiegany dzień.
Wczoraj zjadłam 1650 kcal ( w tym piwko i trochę "likieru z plemnika" )
Dziś zaplanowane 1200 raczej bez niespodzianek powinno się obejść.
Może dziś trochę poćwiczę, wczoraj tylko brzuszki były.
Myszko, ja też wstaję rano z wielkim bóle, ale niestety trzeba. Też bym chętnie pospała służej. i będize dotego okazja,bo jutro ostatni raz wstaję o 5 - mam 2 tygodnie urlopu
Meeeg ja tez lubiłam dłużej posiedziec w nocy, ale odkąd pracuję zawsze na pierwszą zmianę, to teraz o 21,00 już mi się oczka kleją i zasypiam nawet na siedząco. Ta tendencja obowiązuje nawet w weekend... dlatego D często est na mnie zły, bo on chciałby jeszcze posiedzieć ze znajomymi w weekend, a ja ciągnę go o 23,00 do domu bo jestem padnięta.
Bużka.
-
Liekier z plemnika?
1600 to i jest ok, dobrze, ze nie 6100
-
Witam.
Dziś o 15 zaczynam LBDG Nareszcie.
Ale dziś miałam jaja z autobusem. No może nie tyle z autobusem, co z kupnem biletu W Rybniku nie mamy normalnych papierowych biletów które można kupić w kiosku, tylko elektroniczne karty służące jako bilety. No i wczoraj skończył mi się bilet okresowy, a nowego nie zakupiłam, bo przeciez dzis ostatni dzień do pracy więc się nie opłacało. Rano mnie tknęło że przecież musze kupić bilet u kierowcy, zaglądam do portfela a tam... zonk tylko parę drobniaków, a w autobusie nie mamy czytnika do kart... więc zaczęło się przekopywanie wszystkich zakamarków i kieszeni w których mogło by się cos forsy znaleźć. Trochę się naszukałam ale udało sie, nazbierałam na 4 bilety
Wczoraj zjadłam 1300 kcal, dziś zaplanowane tez 1300
7.00 kawa + paluszki solone (nie zdążyłam zjeść śniadania w domu przez to szukanie forsy )
10.00 grahamka (sucha bo zapomniałam zabrać serka tez przez poranne szukanie forsy )
13.00 kawa + śliwki ( na szczęśćie zdążyłam parę zerwać z drzewa )
16.00 pierogi z kapustą
19.00 barszczyk
Przyznam się że wczora nie ćwiczyłam, ale za to skończyłam układac moje puzzle i okazało się zę zgubiłam jeden element i teraz mam Mona Lisę z 999 elementów dziś zaczynam poszukiwania tego jednego puzzla.
Wczoraj maiłam paskudne popołudnie przez mojego brata - kretyna. Jego głupota poprostu przerazsta wszelkie możliwe normy.
PRzychodzi wczoraj do mnie i pyta gdzie jest mama, bo dzwoniła ciotka, bo chciała się z mamą dogadać co do pogrzebu. Ja pytam jakiego pogrzebu? A on odpowiada zę "norlanego" i wyszedł. Więc pierwszą myślą jak mnie naszła było że zmarła bacia no i poryczałam się jak głupia. Później sie jadnak wyjaśniło że to jakiś daleki wujek zmarł. Ulżyło mi trochę, ale i tak nie mogłam się pozbierac przez całe popołudnie i wieczór.
Na szczęście z babcią wszsytko wporządku, dziś wychodzi do domu ze szpitala.
Meeg likeir z plemnika był bardzo dobry. Nie wiem gdzie takie coś można kupić, ale poleca. Jak się uda to może jakieś zdjęcie zamieszczę.
Dziś zaczynam urlop więc nie wiem kiedy sie pojawię na forum. generalnie przez 2 tygodnie będę miec ograniczony dostęp do netu.
Pozdrawiam.
-
Ja też dziś wyjeżdżam o 23:58 mam pociag do odchudzania teraz ostatnie pakowanie, przygotowania
Ja z biletami mam tak, że jak mam miesięczny,s kończy mi sie i czasem też nie opłaca sie kupować, bo np. wakacje za 4 dni, to wsiadam spokojnie do trmawaju i w połowie drogi reflektuje sie - o kurcze, bilet mi sie skończył i reszte drogi jadę przerażona, czy mnie kanar nie złapie
A Twój brat rzeczywiście niepowazny też bym tak pomyślała jak Ty
Życze udanego urlopowania
-
Znikam na weekend. Jade do Miska rodzicow.
Tak wiec do napisania w poniedzielek.
Pozdrawiam
-
ah,zastanawiałam sie czytając od ostatnich Twoje posty co oznacza ten magiczny skrót, i w końcu sie dowiedziałam heheh Bardzo fajnie Należy Ci się jak najbardziej to leżenie brzuchem do góry!!!!
nie masz jednego puzzla?!?!?!?buuuu..... szukaj! Bo szkoda,ze nie możesz zobaczyc swojego dzieła w całości!! Ja dziś ...złożyłam swoje puzzle.Ale nie tak całkiem je rozwalajac,tylko w takich "prostokątach"poskładałam je do pudełka i rodzice mają mi przywięźć blat,na którym będe je przyklejać,ale to dopiero za ok miesiac,a już nie chciałam dłużej wkurzać siostry,bo to u niej na podłodze sobie leżały te moje kochane puzzelki:]
Wypoczywaj sobie jak najlepiej i jak najpełniej,ale zajrzyj tu czasem i napisz co u Ciebie
ps.a brata to bym ubiła na kwaśne jabłko... jak on mógł tak Cię zestresować..wiadomo,ze w takich chwilach ZAWSZE na myśl przychodzą najgorsze scenariusze....:/
-
Witajcie.
Tak na szybko powiem tylko tyle że zaczynam urlop ale diety nie odstawiam na bok, postaram sie jeść dużo ważywek,ale wiadomo ze na wyjeździe różnie to bywa.
Syciu puzelka już znalazłam. mam już wszystkei części.
A mój brat choć ma lat 27 to umysłl 5 latka albo nawet i gorzej. trudno - pocieszam się tylko tymże to mój przyrodnibrat i że chyba odziedziczył geny tylko po swoim ojcu
Babcia już wczoraj wróciła do domu, i czuje się dużo lepiej. \\\\\\\\wczoraj nei ćwiczyłam ale za to ppogimnastykowałam sie trochę u babci, bo musialam umyć okna i ogólnie zrobić porządek bo babcia wszędzie widziala wyimaginowane pajęczyny i brud.
Dziś jedziemy na grilla, ale już sie zabezpieczyłam, przygotowałam sałatkę ze świeżych warzyw + jednak kiełbaska wiec nie będzie najgorzej.
Znikam na 2 tygodnie. Jak mi się uda to zajrzę jeszcze w poniedziałek, lub za tydzień we wtorek, ale nie obiecuję.
Pozdrawaim serdecznie. Buziaczki.
-
gryjtko,mam nadzieję,ze jednak znajdziesz okazje i tu zawitasz
Cieszę sie ze stanu zdrowia Twojej babci I fajnie,ze wysprzatałaś jej niewidzialne pajęczyn y-zawsze to jakiś ruch,a i babcia pewnie zadowolona
Co do braci,to ja mam 2 takich" Stare to,a durne"... jak to mawiają...
U nich głupota nie wiem,skąd sie wzieła..chyba gratis dostali
-
halo,halo
witam urlopowiczkę:] Czekam na jakiś odzew. U mnie kiepsko, ale dziś już sie postaram,aby było inaczej!
Buziaki
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki