-
własnie, dołączam się do pytania bucika, co studiujesz? no i oczywiście opowaidaj jak dziś dzionek minął
buziak :*
-
studiuje zarzadzanie i marketong...ale poszlam na to tylko ze wzgledu na specjalnosc ktora wybieram od przyszlego semestru -rachunkowosc bo samo w sobie zarzadzanie nie jest ani interesujace ani nie jest to cos czym chcialabym sie zajac w przyszlosci ...a rachunkowosc to akurat jest cos co mi sie i podoba i mnie interesuje )
a co do dzisiejszego dnia to a i owszem wstalam wczesniej ale po zrobieniu paru brzuszkow, przejechalam 9 km i odpuscilam sobie bo mnie kolano zaczelo bolec a poza tym tak strasznie mi sie nie chcialo ale jutro juz sie napewno poprawie !!
a poza tym mialam strasznie aktrywny dzien ochodzilam sie bardzo duzo wiec mysle ze moge to wliczyc w cwiczenia chociaz powiem szczerze ze takie zajecia wieczorem sa tragiczne poprostu !!
a musze sie wam pochwalic bo mam czym bylam w sklepie i juz mialam zamiar kupic czekolade...ale tak mi sie jakos glupio zrobilo i wogule wstyd ze zostawilam ta czekolade ..a wiem ze na czekoladzie by sie nie skonczylo i bylby napad...w zamian za to kupilam sobie taka zwykla gume hubba bubba i to mi pomoglo ..wiec ze ta guma ma w sobie cukier ale lepiej porzuc jedna gume niz napchac sie nie wiadomo jakim jedzeniem
-
Fatti,no brawo za to,że nie kupiłaś czekolady!!!Rewelacja,widzisz,jaka jesteś silna?!:>
Mnie też męczą wykłady do późna,dziś mam jeden do 18:/ No kto to wymyślił?!?!
A najlepsza była dzis nasza koleżanka z grupy,która w środy [mam zajecia non stop od 8 do 16:30]chciała pójść wyprosić u jedej babki,by przeniosła nam ćwiczenia dziś z 8 rano,na wczoraj!!! Żebyśmy siedzieli do 18!!
-
Gratuluje niekupionej czekolady
Ja też chciałam iść na ZiM ale sie nie dostałam. Ale nawet się cieszę bo ten kierunek też mi się podoba. Wczoraj własnie miałam pierwszy wykład z rachunkowości ale nudziłam się tam bo jestem po technikum ekonomicznym gdzie miałam od 2 do 5 godzin rachunkowosci tygodniowo (zalezy w którym roku)
-
no fatti - super
brawo
ale Ci powiem, że zamiast huby buby to mogłaś kupić zwykłe orbity bez cukru np. jakieś owocowe :P
poza tym uważam, że landrynka od czasu do czasu jest ok, bo tłuszczu nie ma. wiem, że ma węglowodany ale cukru dla mózgu troszku to lepiej niż tłuszczu :P
widzę, że waga Ci drgnęła na prawo no i co się nie chwalisz :P
______________
”Świadomość, że nie jest godzien ideału, który dręczy jego duszę. Oto zbrodnia i kara.”
F.Dostojewski
Tu walczę z kompulsmami. I przegrywam ale się nie poddaję
dieta 1200kcal od 1 października 2007
UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ !!! (grunt to autosugestia)
wzrost: 175cm
waga start: 73kg
cel I: 68kg ?
cel II: 63kg ?
cel III: 58kg ?
-
no juz sie wlasnie chwale bo wczesniej nie mialam czasu nic napisac a chcialam juz koniecznie zmienic tickerek )
u mnie dzisiaj ogolnie calkiem udany dietkowo dzien ..przejechalam rano 40 km na rowerku wiec jestem z siebie bardzo zadowolona... pozniej mialam pokuse bo w przerwie miedzy wykladami poszliysmy z qmpelami na lody...ale ja sie nie dalam skusic co tez uwazam za duzy sukces jak na razie jeszcze czuje silna motywacje...mam nadzieje ze jeszcze troche to potrwa !!
-
No to kolejne gratulacje
Fatti, idziesz jak burza! Ale jak innym się udaje to mnie to tym bardziej motywuje do działania
Przecież w koncu nie chce zostać gdzies w tyle
-
powiem szczerze ze dzisiaj zaczynal mnie juz diabelek kusic zeby zjesc cos slodkiego ...a gdybym zaczyla to tylko moge sobie wyobrazac czym znowu by sie to skonczylo ...
na rowerq dzisiaj nie jezdzilam ale zaliczylam 2,5 h spacer po lesie...a tak wogule to chyba dzisiaj biomet byl niekorzystny bo caly dzien taka jakas nijaka bylam...nic mi sie nie chcialo ...:/ ehh ta jesien ...szaro, ponuro i na dodatek deszczowo ...ja chce lato albo wiosne (bo w lecie za goraco na cwiczenial )
-
jakis dzisiaj mialam dzien na nie...nie chcialo mi sie cwiczyc i na sile wymusilam na sobie godzinke krecenia hula hopem i 1,5 h spacer co do jedzenia to hmmm no pewnie kolo 1500 kcal ale nie zalamuje mnie to bo wkoncu wygralam ze soba i kolejny dzien nie mialam napadu ...a co najwazniejsze te kalorie pochodza z samych zdrowych rzeczy ...a wiec jakas poprawa nastapila )
-
dużo ćwiczysz, mnie się nie chce jakoś opstatnio
co do tych lodów to są chyba najmniej szkodliwe ze słodyczy bo bądź co bądź mają tego białka cosik
ja zauważyłam u siebie tendencje do jedzenia słodyczy zamiast posiłków...
np. zamiast np, mięsa jakiegoś na obiad wolę pochłłoną kilka ciastek i zazwyczaj od słodyczy zaczynam posiłek
chyba jestem uzależniona...
eh
i dieta nic tu nie wyklucza
______________
”Świadomość, że nie jest godzien ideału, który dręczy jego duszę. Oto zbrodnia i kara.”
F.Dostojewski
Tu walczę z kompulsmami. I przegrywam ale się nie poddaję
dieta 1200kcal od 1 października 2007
UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ !!! (grunt to autosugestia)
wzrost: 175cm
waga start: 73kg
cel I: 68kg ?
cel II: 63kg ?
cel III: 58kg ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki