-
wstalam dzisiaj z bardzo optymistycznym nastawieniem do zycia )) poza tym stanelam na wage i jakims cudem po tym ostatnim nieudanym tygodniu nie przybylo mi wagi ...co prawda tez nie ubylo no ale nie ma sie co dziwic...
zaliczylam juz dzisiaj godzinke na rowerq i 15 min na brzuch
Syciu wiem ze masz racje z tymi facetami,moze gdzies tam czeka na mnie ten jedyny a nawet jezeli nie to najwyzej skupie sie na karierze zawodowej
pestkapl bede sie 3mac juz zbyt wiele czasu zajmuje mi chudniecie nawet jednego "malutkiego" kilograma...zarty sie skonczyly !! ...bede czekac na CIebie
-
Nie ma to jak dobry początek dnia!
-
Nie ma to jak optymistyczne nastawienie ja w tym tygodniu też sobie trochę odpuściłam i też na szczęście nie przytyłam
-
ladnie 2 dzien zakonczony )) ....jezdzilam jeszcze na rowerze a do tego jeszcze krecilam 40 min hula hopem juz zapomnialam jaka to dobra zabawa i jak duzo dawniej krecilam )
niestety musialam sie wziac juz dzisiaj za nauke bo przyszly tydzien zapowiada mi sie koszmarnie...3 kolosy dzien po dniu a do tego jeszcze prezentacja :// grrr czy ja juz przypadkiem nie narzekalam jak bardzo nie lubie publicznych wystapien ??!! heh w kazdym razie w tej materii nic sie nie zmienilo !!
kalorycznie tez wyszlo napewno ok wiec nawet nie licze...ale ehhh glodna jestem...no nic musze do rana wytrzymac !!
-
W życiu tyle nie wykręcę na hula
Oj, też mnie czeka nauka w weekend! Trochę się nazbierało roboty! Trudno, już niedługo
Też kiedyś nie lubiłam publicznych wystąpień, ale teraz lubię Wiem, że może Ci się to wydawać dziwne, ale ja się wtedy świetnie bawię! Może to dlatego, że nas na prawdę męczą takimi publicznymi referatami czy prezentacjami i już mi to, brzydko mówiąc, zwisa, czy słucha mnie 10 osób czy 100, bo i tak się zdarzyło.
Spokojnie dasz radę!
-
no widze fatti że znów sobie radzisz z dieta
ale wiesz to niedobre jeść tak jednego dnia bardzo dużo a drugiego poniżej 1000kcal to bardzo rozregulowuje przemianę materi-nie radze naprawde
milego wieekendu :*
-
kurcze a ja mam za pasem maturę i też mi się za nic nie chce uczyć... też najwyższy czas wziąć się za naukę :/
i gratuluję że drugi dzień ładnie dietkę trzymasz
a i wystąpienia publiczne to beznadzieja... też ich baaardzo nie lubię
-
witaj fatti kochana, dzis tylko z podrowionkami i inf., że jeszcze żyję
widzę, że niedługo setna strona, jak rozumiem świętujemy (może wybierzemy się gdzieś rowerkiem )
pozdrawiam i dzięki, że jesteś, jutro wpadnę na trochę dłużej, to wtedy nadrobię zaległości w wątku i napiszę coś konstruktywnego pa
-
cześć Fatti! u mnie już po zjeździe...nie powiem, żeby było super dietkowo, ale też nie było najgorzej. Jutro mam ważenie, ma być 70 kg, ale już dziś wiem, że będzie jakieś 70,9 kg...No, ale plan mam już na jutro zrobiony i chyba będzie spoko, choć moja siorka robi pyszną roladę z bitą śmietaną. Ale powoli sobie uświadamiam, co jest ważne i postaram się oprzeć pokusom. Cieszę się, że idzie Ci dobrze Upadamy często, ale umiemy się podnieść
-
ojj u mnie dzisiaj nie za dobrze :/// zjadlam 2 czekoladki merci i jakos sie posypala moja dieta i zjadlam kolo 2000 kcal :/ grrr nie jestem z siebie zadowolona ale ciesze sie ze i tak nie zjadlam wiecej !!
no nic co sie stalo to sie nie odstanie...
qrcze dzisiaj praktycznie caly dzien spedzilam nad ksiazkami i czuje ze juz wszystko zaczelo mi sie mieszac ;( za duzo tego wszystkiego ekonomia matematyczna , prognozowanie i symulacje a do tego wszystkiego jeszcze rachunkowosc podatkowa ..bleeee
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki