-
no z tym to dokładnie jest tak :
Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu
No ja może straciłam już troche tłuszczu bo juz prawie 2 tydzień na diecie jestem hehe.
Teraz chyba wejde w stadium intensywnej utraty tluszczu
-
fatuś,ale wazne,ze poćwiczyłaś
To duży sukces-jak sama napisałaś,mogłaś ten dzień spisać na straty,a tak jest wszystko ok
I ruch zaliczony!!!
-
Cześć Strasznie fajne to, z tymi procentami i spalaniem tłuszczu, nie miałam o tym pojęcia. U mnie lenistwo okropne, do tego objadałam się przez weekend. Faktycznie, ostatnio pustawo na tym forum. Miłego wieczorku :*
-
Mniej więcej 3 dni wytrzymujesz... No to jesteś lepsza ode mnie
-
dokładnie fatti do dzieła
ahhh narobiłaś mi smaka tymi lodami... może na jakiś sorbet się skuszę bo mniej kaloryczny
-
wracam skruszona po kilkudniowej nieobecnosci...nie wiem ile razy jeszcze bede powstarzam to samo....jestem beznadziejna przez ostatni tydzine mialam atak za atakiem a teraz wygladam jak jednak wielka kulka tluszczu....
i znowu zaczynam od nowa...i znowu nie wiem na ile sil mi wystarczy i juz nawet sama nie wiem czy jestem bardzo zmotywowana czy tez nie...
dzisiaj pierwszy dzien bez wpadek taki wzorowy i do tego rowerek Tleli mam nadzieje ze nie bedziesz miec mi tego za zle ale mam zamiar odgapic od CIebie pomysl z tym lancuszkiem dni bez ataku moze to mnie jakos bardziej zmotywuje ...
a do tego wszystkiego mam jeszcze @ grrr jak ja nielubie byc kobieta
-
eee tam bycie kobietą fajna sprawa :P @ trwa parę dni tylko a tak poza tym to same pozytywy
trzymam za Ciebie kciuki bo wiem jak to jest że człowiek się odchudza odchudza i jeden dzień obzarstwa i wszystko bierze w łeb
zobaczysz dasz radę
buziaki
-
Wreszcie udalo mi sie kupic spodnie <jupi> wiem ze nie jest to szczyt marzen no ale ciesze sie ze wreszcie udalo mi sie znalesc rozmiar
jak na razie dietkuje sobie dzisiaj ladnie do tego 1h rowerku i 1h pilates i chyba z cwiczen dzisiaj juz wiecej nie bedzie , zreszta nie mozna tez przesadzac
a juz swiateczna atmosfera mi sie udzielila sprzatanko i te sprawy ...a i upieklam dzisiaj mazurka D wyglada super hehe ale nie myslcie ze tak latwo dam sie na niego skusic...hehe ja wogule bardzo lubie piec ciasta tyle tylko ze jakos nie bardzo mam czas zreszta i tak lepiej nie piec i nie jesc ...ale rodzinka zje napewno
-
fati, dobrze,ze mimo małych niepowodzeń Ty się nie łamiesz, tylko podnosisz i "zaczynasz od nowa".
Poza tym, w sumei to nie zaczynasz od nowa, tylko kontynuujesz
Ja tez dziś sprzątałam i też już mi się świąteczna atmosfera udzieliła:]
Tak jakoś fajnie jest,mimo iż zima za oknem
Pozdrawiam Fatuś i życze weosłych swiąt!!
-
No nawet nie wiesz jak się cieszę, że mamy podobne gabaryty... i zobaczysz, że jakoś sobie z tym poradzimy
Ja jutro sobie poszczę ze względu na dzień i mam nadzieję, że jakoś wytrwam...
Będę tu do Ciebie wpadać! pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki