-
łADNEI Z TYM ROWERKIEM..JUTRO MOżE W KOńCU SIę WYBIORę GDZIEś..ZALEżY OD POGODY:]
-
witaj Słoneczko))
Widze,że bardzo ładnie sobie radziszDDD
Kochana Ty mnei w raporcie wczorajszym przebiłaś, bo ja wczoraj nie dałam rady cwiczyć, widzisz jak szybko sie udało hehe
A tak powaznie to an epwno sie rozkręcasz, bo to jest tak najpierw ciezko się przełamac, później powoli sie zaczyna, a jak się widzisz efekty, to motywuje do większej pracy)))
Gratuluje ci tych dwóch ostatnich dni, bardzo ładnie Ci idzie!
(co to dwa małe cukiereczki każdemu sie zdarza)
Trzymaj się dzisiaj dzielnie,
buzie
-
piątek
Nie wolno mnie chwalić... Było ładnie do dziś...
Jedzonko i picie:
5.40 - kawa
7.30 - bułka maślana (mam straszne wyrzuty sumienia... Postaram się to spalić. A najgorsze jeste to, że jak zjadłam tą bułkę - żeby zaspokoić głód- to zrobiłam się jescze bardziej głodna )
9.40 - siemię lniane
Ruch:
spacer - 30 min
Zaraz idę na rower. Postanowiłam też znów rozpocząć a6w. Nie skończę go, to wiem, ale widziałam efekty po paru dniach, więc będę robić. Ostatnio skończyłam na 10 powtórzeniach w 3 seriach. Jeśli dalej nie dam rady, to po prostu będę codziennie robić te 10.
Trzymajcie kciuki, żebym nie miała dziś więcej wpadek Idę do Was
-
kochana ,jeszcze wszytsko dziś mozesz nadrobic,więc nie ma co się załamywac
Dobry pomysł z a6w, jesli nie dajesz wiecej rady,rób mniej powtórzeń, grunt,żeby ćwiczyć systematycznie,wtedy na pewno tez będzie widać różnicę.A jak dla mnie szóstka była już pod koniec strasznie monotonna i nudna i wcale mi się fajnie nie ćwiczyło,nie odpuściłam tylkod latego,że szkoda było mi nawalac,gdy braowało mi np 6 dni do końca.
-
Nie miej takich wyrzutów sumienia! To niczemu nie służy! cwicz ładnie i na pewno spalisz bułe i będzie lepiej
-
Ciąg dalszy dzisiejszego jedzenia i ruchu
10.40 - kilka plastrów wędliny, płatki owsiane + siemię + cynamon
16.00 - serek wiejski, orzeszki ziemne, 2 ogórki
19.00 - 5 ciastek z orzechami (niby dietetyczne, ale mogłam przecież zamist niech zjeść ogórka )
ćw na ramona z hantlami - 2kg
16 km rowerem
Przesadziłam dziś z jedzeniem. Było zdecydowanie zbyt dużo i zbyt niezdrowo. I pewnie tego nie spaliłam...(na kaloriach się nie znam).
Ale cóż, nie powieszę się z tego powodu. Mam tylko ochotę zwymiotować
Jutro też jest dzień
Czeka mnie bardzo pacowity weekend.
Jutro po pracy zastępuję koleżankę w sklepie spożywczym - będę eksedientką w malutkim osiedlowym sklepie. Hardcore. Moja słaba silna wolna zostanie wystwiona na próbę. Dam radę?
W niedzielę natomiast przyjeżdża do mnie 7 kumpelek z liceum. Zostają na 2 dni (rodziców neturalnie nie będzie w domu :P ). Będziemy miały prawdziwy babski wieczór, a nawet 2, tylko że w niedzielę idziemy potańczyć. Właściwie to nie mogę się już doczekać, ale mam problem: muszę przygotować dużo jedzenia. Mamy nie będzie, a ja nie umiem gotować. Póki co, kupiłam mnóstwo słodyczy i innego świnstwa. No i procenty także Naturalnie będę jadła z dziewczynami więc z ditą może być różnie.
Kolejne moje zmartwienie to mój chłopak (który aktualnie i przez cały weekend bawi się na koncertach). Boję się, że nasz związek nie przetrwa. Co prawda nie pokłóciliśmy się (właściwie to odkąd jesteśmy razem nie mieliśmy takiej poważnej sprzeczki, żeby ktoś kogoś przepraszał), ale oddalamy się od siebie. Ostatnio spotkaliśmy sie prawie 3 tygodnie temu. Dodam, że mieszkamy 50 km od siebie, ale oboje mamy wakacje. Aż sie boję co będzie za 2 miesiące, kiedy przeprowadzę się do Krakowa. M. studiuje w Warszawie... Bardzo mi na nim zależy, ale zauważyłam że już tak nie tęsknię jak wcześniej, on też się rzadziej odzywa. Zresztą, jak zaczeliśmy się spotykać, było po nim widać, że jest mną zauroczony, że się cieszy, że jesteśmy razem. A teraz nic. Mam nawet wrażnie, że umawia się ze mną jakby z konieczności. Czasami czuję się jak taka stara żona, która jest bo jest, ale jakby jej nie było, to nic by się nie stało
Wygadałam się i już mi lżej Musze na to obiektywnie spojrzeć, Pomóżcie...
-
kochana to wiesz jedna rada to taka zeby ze soba pogadac wyjasnic... bo jesli cos jest nie tak to na siły ego ciagnac nie ma co a z drugiej strony jesli to tlyko chwilowy problem to rozmowa napewno wszystko uspokoi i znow bedzie superowo ale czemu sie tak zadko widujecie??
po drugie.. ugotuj dla kolezanek i SIebie jakies dietetyczne w miare jedzonko zebys i Ty mogła bez wyrzutów sumienia wcinac... ja tak zawsze robie jak kumpel,a czy Tomek przychodza to zawsze jest cosik dietetycznego dla mnie;p hihihi wtedy te inne nie dietetyczne rzecyz nie kusza
no nie załamuj sie widocznie wczoraj był gorszy dzienz jedzonkiem ale i tak ruch był ładny no to milej pracy w sklepie
-
Wiesz, ja myśle, ze na studiach poznasz wielu ludzi, wielu nowych facetów i wtedy przekonasz sie sama, czy nadal zalezy Ci na Twoim chłopaku, czy to jednak nie to, to raczej przyjdzie samo.
Co do imprezy, to po rpostu zrób dużo jedzenia, które nie jest kaloryczne, duzo sałatek, przekąsek, owoców, warzyw i wszytskim wam wyjdzie na zdrowie. Miłej zabawy!
-
sobota
dzień wyrwany z życiorysu, krótko mówiąc. Byłam w tym sklepie - namęfzyłam się strasznie i nic nie jadłam. Naturalnie nadrobiłam to wieczorem. To było bardzo nierozsądne, ale cóż, czasu nie da się cofnąć.
Ruchowo: marsz - 30 min i praca w sklepie
Co do imprezy, to zrobiłam 2 surówki i upiekłam ciasto. Mam też te słodycze, jak coś zjem, to potem wytańczę... Mam za słabą silną wolę, żeby nie zjeść kawałka czekolady
O pozostałych problemach będę myśleć później. Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie, bo zwariuję od tego ciągłego analizowania i zastanawiania sie...
-
Witaj etno!!! Z chłopakiem według mnie najlepsza szczera rozmowa, powiedz mu że nie wiesz co się dzieje. Może to sobie wyjaśnicie. Lepiej wcześniej niż męczyć się niepotrzebnie. Każdy związek musi przejść jakąś próbę. Jak tam po imprezie? Mam nadzieję że główka nie boli zbyt mocno Miłego niezkacowanego dnia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki