-
Witaj Słonce!
U nasz tez już śnieg spadł no zima kurcze
Dietkowo wczoraj u Ciebie było ok, to była bułka razowa,a nie zwykła pszenna więc tragedii nie ma)
Ja też sie wczoraj wreszcie za nauke zabrałam ,ale my ambitne jesteśmy no :P
Miłego dnia Kochana, powodzenia we wtorkowym dietkowaniu
-
oj Etniaczku u mnie zniegu paredziesiac cm juz od 2-3 dni brrr i zimno wiec nie dizwie sie ze w kraku tez bo to w sumie tylko 1.5 h drogi odemnie:P
no bułka z pasztetem no dobrze ze razowa;p hehehe ale i tak wydaje mi sie ze jesz malutko kalorii w niektore dni rpzykładowo w niedziele...
-
Ja też sie nie wyrabiam z nauka, czasem i zajeciami i odchudzaniem echhhh
-
hehe oj tam babeczki damy rade i z nauką i z odchudzaniem))
Girl power
Słoneczko a co u Ciebie? Jak wtorek minął? Mam nadzieje, że był przyjemny
zostawiam uśmiechy na środę
-
No właśnie... nie wyrabiam się A muszę się jeszcze zabrać za pisanie pracy semestralnej...Za to z rosyjskim jestem już na bieżąco - pół nocy nad nim siedziałam
Dopiero jutro będę miała taki luźniejszy dzień i to Was powpapadam
raport z wczoraj (wtorek)
jedzenie:
3 bułki razowe z serem i pomidorem
kasza z sosem
serek activia
szkl maślanki
(wyszło tak mniej więcej 1200 kcal)
ruch:
4x 30 min marszu
Buziaki. Trzymajcie się ciepło i grzecznie dietkujcie!
-
eee no ładnie ladnie...:0 no to licze ze jutro wiecej popiszesz pół nocy z rosyjskim hihih ciekawie
-
Jednak dotarłam dziś Kolokwium poszło mi dobrze
Niestety chodzę cały czas głodna i mam ochotę na fast-fooda jakiegoś
Jestem jednak na tyle dumna z mojego ostatniego dietkownia, że nie zepsuję tego za nic. Jeszcze nie teraz
Poszłam dziś na piwo z ludźmi z roku i było bez piwa w moim przypadku Ale i tak szykują się w najbliższych dniach same imprezy, więc nie wiem czy nadal będzie tak dobrze w tym temacie
Co do nauki, to nie zawsze się wyrabiam jak widać... Czasami (właściwie to często) się obijam, a potem wpadam w panikę i mam tzw zryw, następnie odpoczywam po zrywie... I tak w kółko... a jeszcze niedawno pisałam tu, że mam mnóstwo wolnego czasu. To się kurde zmieniło... Ale damy radę!!!
A oto raport:
jedzenie:
płatki owsiane
3 małe bułeczki razowe (co 1,5 h - w przerwie między zajęciami - jedna --->>to chyba rozsądnie, nie?)
500 g jogurtu - pieczone jabłko (mmm... )
ruch:
2 x 30 min marszu
-
no tzreba cos jesc miedzy zajeciami a to chyba dobre posuniecie bo pojesz... mozna by było jesc jabłka ale czy ja wiem czy jabłkami idzie pojesc? hihihih:P
-
O ja, juz piszesz pracę semestralną? ja to zawsze zostawiałam na koniec ale źle na tym wychodziłam, więc pisz pisz
-
hehe wiesz co Ci powiem? Że większośći studentów tak wyglada: objanie się zryw obijanie się zryw, tak tez jest i w moim przypadku, z mobilizacją cięzko
Bardzo ładnie sobie radzisz Słonko, mówisz,że Ci sie chce fast foodów, a ja mam @ i zgadnij czego mi się bardzo chce
Ale my się nie damy, bo twarde babki jesteśmy)
a jak będziesz miała dużo imprezek, to czasem na piwko mozna sobie pozwolić
buziaczki przesyłam i życze Ci udanego piąteczku!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki