-
Po prostu muszę to robić (zwłaszcza jak jestem w domu...):
jedzenie - czwartek
wędlina drobiowa - 5 pl
2 parówki cielęce
zupa - warzywa + bulion
2 pl wędliny drobiowej + 4 pl żółtego sera
Jest mi ciężko. ale się staram...
-
zapisuj zapisuj pomaga
a ilez mieska bylo:P:P
-
Etno, jak tak mało pozwalasz sobie zjeść, to nie dziwne, że Ci ciężko.
Gdzie są węgle? Bez nich padniesz, a organizm i tak nie będzie spalać tłuszczu.
Gratuluję sesji. Zuch dziewczyna. I brawa za fitness.
Miłego byczenia się w domu.
-
Hmmm węgli jest mało, bo się stęskniłam za mięsem. Nie kupuję i nie gotuję mięsa w krk...
piątek:
zupa warzywna
panga z piekarnika
ryż z sosem słodko-kwaśnym
surówka z pora i marchewki
4 mandarynki
mam nadzieję, że tak jest lepiej??
sobota:
bułka oblana czekoladą... wstyd mi
2 kanapki z serkiem topionym
3 jabłka
Niby mam ferie i nie muszę nic robić, a jakoś mi tak brakuje czasu na wszystko... Jestem zła.
Wpadnę później, bo humor nie ten...
-
no ale tak jest zawsze ze jak chcesz odpoczac masz niby na toc zas to tysiac zajec sie znajdzie:P
jedoznko niezle ...a co to za bulka oblana czekolada?;>
-
Co tu dużo pisać... porażka. Znów nie udało mi się jeść rozsądnie w domu. Obżerałam się po prostu... No jak zwykle będąc w domu.
Na szczęście tragedii na wadze i w wyglądzie nie ma. Jest niestety złe samopoczucie i tzw uczucie ciężkości.
Od godziny jestem w Krakowie. Cieszę się, także ze względu na to, że zacznę znów chodzić na aerobik i postaram się wrócić do zdrowego odżywiania. Głupio mi tylko, że kolejny raz nie dałam rady prowadzić takiego stylu życia w domu. ech...
Zamierzam pisać, w miarę możliwości, codziennie o tym, jak mi idzie.
-
kochana ale ja Cie rozumiem ze w domu jest trudniej ale etrqaz powrot do krakowa i dbanie o linie dalsze powodzenia
-
Witaj Etniczku! Ja też wracam, niestety spasiona okropnie potrzebuję silnego wsparcia i motywacji, widzę, że Ty też, to co, damy radę?
-
Witam,
jestem w Krakowie od niedzieli, czyli już trzeci dzień i póki co jest wzorowo :P
Na śniadanie jem zwykłe płatki owsiane z mlekiem i łyżką otrąb pszennych. Potem jeszcze 3-4 posiłki i tu jest różnie: były jogurty, sałatka z tuńczyka, pierożki od mojej mamy, warzywa na ciepło. Słodyczy 0, nawet w pierwszym dniu okresu To w ramach pochwalenia się
Ogólnie będzie też kilka zmian do tego, co zamierzałam:
zostaje gorzka czekolada (powiedzmy jedna tabliczka na 2 tygodnie, powinno wystarczyć)
galaretka raz w tygodniu
owoce raz w tygodniu
0 jedzenia po 19.00 (chyba, że pójdę późno spać)
więcej picia niż dotąd
i fitness 3-4 razy w tygodniu po godzinie (od marca)
godzina spaceru codziennie
To chyba na tyle.Dodam tylko, że jest WIOSNA mam więcej energii i motywacji również, więc Meeeg --->>> damy radę!!! Będziemy szczupłe i jeszcze ładniejsze już niedługo
Asiu, nadal jesteś dla mnie przykładem na to, że dzięki wytrwałości i konsekwencji można wiele osiągnąć. Super!!!
-
Etniaczku ...postanowienie fajne i co najbardziej mi sie podoba ze nie rezygnujesz calkowicie ze slodyczy tlyko sobie pozwalasz i to jest dobre bo sie pozniej nie rzucicsz na nie w przypływie smutku:P:P
a czemu tylko owoce raz w tygodniu???
aaaa no i prosze sie trzymac wzorcowo dalej jasne?:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki