Zajadanie problemów też uskuteczniam, ale mniej odkąd zdałem sobie sprawę jak ten mechanizm pracuje i próbuje zawsze poczekać trochę zanim się rzucę, i też zjeść w mniejszych ilościach. A swoją dozę kompulsów to ja też miałem i jestem pełen szacunky dla POTĘŻNEGO ORGANIZMU bo to przeciwnik z którym trudno wygrać - i wszystko wewnątrz jest zbudowane by gromadzić kalorie jako tłuszcz i za wszelką cenę trymać tłuszcz - taki mechanizm przetrwania klęski nieurodzaju ale my niestety jesteśmy w ciągłej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i konksekwencje tego są poważne nie tylko wagowo ale i zdrowotnie ...Zamieszczone przez xixatushka69
Zakładki