-
Witam w sobotkę
Musze się pochwalić Wczoraj przed snem robiłam 0,5 godz ćwiczenia na brzuch i resztę ciałka oraz 10 min bieg w miejscu W końcu się zmobilizowałam. Wypiłam chyba 2 litry wody przy tym. Potem ze trzy razy w nocy wstawałam siusiu. A dzis rano weszłam na wage i oczom niewierzyłam 65,3 kg !!!!!! Tylko jakos tak mi to dziwnie wygląda, bo w czwartek było 66. Czy jest możliwe żeby w 2 dni tyle stracić ??
W każdym razie jestem zadowolona, nawet jeśli miałoby byc tak jeden dzień
Dziś rano wstałam i powtórzyłam ćwiczenia - 0,5 godz razem z 10 min skakaniem na skakance (sąsiedzi mnie eksmituja hehhehehehehe )
Muszę uważać, bo gram dziś wesele i pewnie będzie dużo pokusek
Mam nadzieję, że dam radę
Całuje WAS gorąco i odezwę się jutro jak się wyśpię (czyli ok 12-13:00)
BUZZZZZZZZZZZKKKKKKKKAAAAAAAAAAA
-
nie daj się pokusom możliwe że tyle ważysz, czasem waga spada wolniej czasem szybciej :P życzę miłęgo dnia
-
To tylko pogratulować ze ćwiczysz tak wzorowo
A ja dzisiaj klapa na całego no cóż kolejny weekend a ja nie umiem zjeść normalnie ale pocieszam się tym że to wszystko co w siebie wrzuciłam to było do 18.00
Na takim nocnym śpiewaniu to też kalorii spalisz, a wiec miłej weselnej nocki życzę
-
cześć Kuleczki
Dzisiejszy dzien zaczęłam od 20 min ćwiczeń i 10 minut skakania na skakance Powoli zaczyna mi się to podobac Niestety jest jeden minus: ZAKWASY !!!
Boli mnie chyba każdy najmniejszy mięsień Ale spoko damy radę !!!
Bjedrona, Cytrynka nie uległam wczoraj zbyt wielu pokusom (których nie brakowało )
Oto co zjadłam:
2 kluseczki + rolada+dużo surówek warzywnych
klika plasterków chudej szyneczki, sałatkę z fetą + pół jajka z kawiorem
1/2 małego pucharka lodów z bitą śmietaną (jedyny wczorajszy grzech )
1/2 krokieta i barszczyk
Nie zjadłam ani jednego kawałka ciasta czy tortu !!! Jestem z siebie dumna
dziś zrobiłam pomiary ciałka
Ciekawe ile uda mi sie zmniejszyć
talia - 76
pod pępkiem - 85
biodra - 94
pupa - 100
pod biustem - 78
biust - 92 (tu mogłoby się nic nie zmniejszyć hehehhe )
biceps - 31
udo - 59
łydka - 39
Aha weszłam dziś na wagę i waga prawie taka sama jak wczoraj tj. 65,4 kg więc nie zaszalałam na weselu, a moje zrobne grzeszki były spalone przez 12 godzin śpiewania
Życzę miłej, spokojnej niedzieli
Do poczytania jutro
BUUUUZZZZZKKKKAAAAAAAA
-
Ja tylko pisze wszędzie gratulacje bo tak wam świetnie idzie i oprzeć się plackom weselnym to też sztuka chociaż ja też nie przepadam za "masiastymi"plakami i tortami
U mnie dzisiaj lepiej pod względem dietowym, ale z ćwiczeń tylko brzuszki i 2 godz. spaceru, więc nie jest najgorzej.
Wiesz nie masz najgorszych wymiarów, więc na pewno uda ci się je zmniejszyć bez problemów, ale to potrzeba jeszcze czasu, ale przeciez nigdzie nam się nie spieszy
-
Hej Hej
Cytrynka to nie były maślaste placki tylko pewnie przepyszny sernik i makowiec z kruszonką (domowej roboty, bo Młoda mówiła, że jakaś babka im piekła) Wszyscy sie zachwycali jakie są dobre a ja miałam język do kolan
Ale przetrwałam i to najważniejsze
Co do ćwiczeń to obiecałam sobie, że będę je regularnie robiła rano po wstaniu, lecz dziś nie umiałam się wcześniej zwlec z łóżka i nici z obietnicy . Poćwiczę jak wrócę z pracki
Wczoraj zjadłam naprawdę mało ----> talerz rosołku z makaronem i jedną kromkę pełnoziarnistego chlebka + 4 plasterki polędwicy z kurczaczka + rzodkiewka. Nie chciało mi się jeść bo byłam zmęczona.
Piłam hektolitry wody, bo tak reaguje mój organuizm jak jest zmęczony tj chce mi się bardzo pić.
Weszłam dziś na wagę by zacząć tydzień i ........ 64,5kg
SZok Pewnie dlatego że wczoraj spaliłam troszkę na ćwiczeniach a zjadłam może z 500 kcal góra. Jak miło zobaczyć 4 za szósteczką
Dziś już normalne jedzonko
MENU NA DZIŚ:
1. śniadanko - kromka pełnoziarnistego pieczywa + 1/2 serka wiejskiego 3% z 1 rzodkiewką i odrobinką cebulki + jabłko + herbatka dietafit
2. II śniadanko - chyba zrobię replay z pierwszego
3. Obiadek - warzywa na patelnię + herbatka dietafit
4. Kolacja - płatki nestle + szkl. mleka 5% + oczywiście herbatka dietafit
Tym miłym akcentem rozpoczynam dziś dzień
Pozdrawiam wszystkie Kuleczki miłego dnia !!!
-
jedz 1000kcal bo sobie metabolizm rozregulujesz
-
Bjedrona nie złość się hehehhhehe codziennie jadam 1000 - 1200, a czasem nawet to przeskoczę Wczoraj poprostu byłam strasznie padnięta i nie chciało mi się jeść. Ale dzień wcześniej wg obliczeń wyszło mi prawie 1700 więc ta przedwczorajsza nadwyżka 700 + wczorajsze 500 to 1200 daje
Buziorki
-
Oj biedactwo jak ty dzisaij wczesnie wstałaś a ja ledwo zwlekłam się o 8.30 bo synuć już nie mógł dłuzej wyleżeć ale wolałabym iść do pracy
To tym bardziej gratuluje oparcia się takim przepysznym placuszkom, bo ja uwielbiam serniki, szarlotki, babki i ucierane z owocami, ja pewnie skusiłabym się na mały kawałeczek
No przychylam się do tego co napisałam Bjedrona a nwet jedz 1200kcl bo zaczełas regularnie cwiczyć, a jedzenie mało to nie oznacza że szybko się schudnie, a po co jo-jo ma nas dopaść
Miłego dnia
-
Nio hej Cytrynka Ja codziennie wstaję o 5:20 ale obiecałam sobie, że będę wstawała 4:50 i poćwiczę potem prysznic, make-up i do pracki
Co do jo-jo to wcale nie będę za nim tęsknić, bo ostatnim razem zostawił w prezencie 7 kg
Miłego dnia Cytrynko wracam do pracki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki