Wątek: Kobietka z (bez)silną wolą, czyli szukam wsparcia:)

Przepraszam, że mnie nie było ale wczoraj cały dzień był u mnie chłopak a dziś najpierw umówiłam się z koleżanką na kawę w knajpce a potem mój chłopak przyjechał.
Jestem z siebie dumna bo:
w knajpie wypiłam 2 kawy zamiast piwa, chociaż strasznie mnie korciło gdy patrzyłam na pijącą koleżankę
mama przyniosła nam do pokoiku cały talerzyk ptasiego mleczka i zjadłam tylko 1, a gdy mój chłopak pojechał to odniosłam resztę do lodówki, bo bałam się, że nie wytrzymam

Tak na marginesie to naprawdę zaczynam kochać ptasie mleczko jak je zjadłam to mi się w ustach rozpłyneło, a już mówiłam że nigdy za nim nie przepadałam. To chyba ten brak wszelkich słodyczy sprawia, że wszystko co z czekoladą mi smakuje No i jestem też z siebie dumna, że wytrzymuję bez słodyczy tyle czasu i zdarzają mi się tylko małe wpadki. W sumie jak nie mam czegoś słodkiego pod nosem to nawet nie mam ochoty, no ale jak coś stoi na wyciągnięcie ręki to już gorzej. Ale trza sie trzymać

Pozatym to dzis ugotowałam dla mojego mężczyzny obiad, kupiłam mu piwko i traktowałam go jak księcia cały dzień. Po rozmowie z moją koleżanką jeszcze bardziej doceniłam mojego faceta. Powiem tyle: gdybym miała takiego męża jak ona to odechciało by mi się żyć. To przykre gdy widzisz, jak twoja stara dobra znajoma marnuje sobie zycie

Masz bardzo duże powody do dumy :P :P :P :P :P

Co do mojej twardości odnośnie tego, co napisałaś u mnie, to .... chyba nie skorzystam

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Masz bardzo duże powody do dumy :P :P :P :P :P

Co do mojej twardości odnośnie tego, co napisałaś u mnie, to .... chyba nie skorzystam

Hie hie no ja też jeszcze nigdy nie zdecydowałam się na takie coś :P Ale podobno to naprawdę działa bo mocznik ma cos tam coś tam co pomaga heheh no ale metoda jest dla naprawde zdesperowanych :P

no widzisz... naparwa czasem nie doceniamy tego co mamy ja tez nie doceniłam mojego miska kiedys i teraz wiem ze to był bład ale udało mi sie to naparwic;p

no powiem Ci ze to chyba normalne ze w trakcie diety rzeczy zakazane smakuja najlepiej;p hihihi i gratuluje zjedzenia tylko 1 ptasiego mleczka;p hihihih

Udanego, pogodnego, dietkowego wtorku !

Hej Kochana no super 2 kawki zamiast piwka i 1 ptasie mleczko zamiast całego talerzyka BRAWOO ja też nie pije piwa (mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę)
a co Twojej koleżanki ja też taką mam możliwe że jej 2 letnie małżeństwo zakończy się rozwodem a mają maleńką Emilkę - qrde współczuje jej przecież ma tyle lat co ja

pozdrowionka

Gratulacje i pozdroovka

podziwiam ze nie dalas sie i zjadlas tylko 1 ptasie mleczko ja nie wiem czy bym potrafila !!!
ale brawo !!! no i z tym obiadkiem dla chlopaka milutka rzecz napewno sie ucieszyl !!

Hej chudzinki wy moje! Co tam jak tam?
U mnie dzień zalatany bo zanim wstałam i się ogarnełam to przyjechała moja siostra z butami i sukienkami i teraz to naprawde nie wiem co mam włożyć na to wesele. Ale lepszy nadmiar niz brak A jak siostra pojechała to poszłam odwiedzić koleżankę i tak minął cały dzień.

Pozatym dietkowo ok nawet chyba za mało zjadłam ale czasu nie było, więc jadłam to co było pod ręką. Dzis nie ćwiczyłam dałam sobie na luz bo wczoraj byłam grzeczna a dziś tak mi sie nie chciało. No ale poruszałam się trochę, żeby chociaż delikatnie rozruszać moje kości. Waga mnie denerwuje bo nie chce zejść z 78, ja chcę juz 77!!!!

Tak w ogóle to troszke się wkurzyłam bo moja siostra w 10 dni schudła tyle co ja przez miesiąc. Wcale nie ćwiczyła tylko miała jakąś dietę, że jeden dzień jadła sam ryż, potem sam makaron itd. Podłamałam się trochę, ale potem pomyslałam, że schudnąć jest łatwo ale utrzymać wagę o wiele trudniej i że przy takiej monodiecie efekt jojo gwarantowany. Chyba wole chudnąć wolniej ale trwale niż szybko i po miesiącu znów witać kilogramy.


asq25 Swojego chłopa doceniam coraz bardziej, on jest dla mnie taki dobry, troskliwy i kochany, nie gniewa się za moje hustawki nastrojów ani za to, że czasem sie na nim wyżywam. Wygrałam los na loterii, On to najwiekszy Skarb w moim życiu.

katarina914 Oni też mają dzidzie, dlatego sie ochajtali. Żeby nie zaszła w ciąże to na pewno nie byli by teraz razem. A tak... Cóż los płata figle...

fatti Sama jestem w szoku skąd u mnie takie samozaparcie. Tylko cholera jakoś nachodzi mnie brak entuzjazmu do ćwiczeń i to mnie bardzo martwi. Tzn chcę ćwiczyć, zaczynam a potem ogarnia mnie niemoc. Musze pościągać nowe filmiki z aerobikiem bo umrę z nudów

witam was kochane
KobietkaKokietka jestem z ciebie taka dumna ze dajesz sobie swietnie rade jak z pokusami tak i z innymi zeczami ja tez musze sie przyznac bez bicia ze czasami tez zbladze i moja reka powedruje tam gdzie nie potrzeba ale tak to jest ze slodkosciami ale to jest najwazniejsze ze nie robimy tego czesto i ze nad tym panujemy
kochane zycze wam milego dnia i do uslyszonka :P